Chodzi tu głównie o to, że jeśli ktoś pracowałby jako grafik i faktycznie dostał od zleceniodawcy konkretne wytyczne odnośnie kształtu, stylistyki, kolorystyki, gatunku, triscountu, rozmiarów i rodzajów map, skali, sposobu zapisu i tak dalej, to owszem, takie informacje MOŻNA przyswoić w jeden wieczór. Problem jest jednak taki, że po pierwsze - raczej nikt takich konkretów nie poda, po drugie - czasy się zmieniają, pracuje się przy różnych projektach i w każdym wypadku będzie to wyglądało inaczej. Umiejętność doboru odpowiednich parametrów w każdym wypadku będzie więc kwestią praktyki i doświadczenia, a tego nie da się zamknąć w jednym wieczorze.