Mouryou No Hako, anime które obecnie oceniłem na 9, jednak im dłużej o tym myślę tym bardziej jestem przekonany że powinno zaliczyć pełną dychę, co mimo mojego, zazwyczaj, wysokiego oceniania jest ultra rzadkie.
Próbuję wymyślić sposób by nakreślić historię w jakimkolwiek stopniu bez spoilerowania, jednak jest to chyba niemożliwe, każdy szczegół ma znaczenie, każde przypadkowe spotkanie ma swoje konsekwencje, zajebista historia.
Odradzam czytanie recenzji z MALa... zawiera, mniejsze lub większe, spoilery, mimo że to tylko dwa zdania.
Dwie rzeczy warte uwagi:
1. Przemęczcie się przez pierwsze odcinki, potem robi się o wiele ciekawiej, Ali mówił że pierwszy odcinek oglądało się gorzej niż pierwszy odcinek Madoki.
2. W anime, wbrew pozorom, jest zero fantastyki czy innych science fiction.
Michaś, wiem że oglądasz teraz to anime, jak obejrzysz i będziesz miał problemy z zrozumieniem czegoś (np. drugiego punktu powyżej) spójrz na to w ten sposób:
Mouryou - [aztektowymyslil]Niezrozumienie[/aztektowymyslil]
Toorimono - [aztektowymyslil]Impuls (lub jakiś synonim)[/aztektowymyslil]
Patrząc na to w ten sposób wszystko jest jasne. Nie jest to żadne tłumaczenie (w sensie przełożenie z jednego języka na drugi), po prostu moja własna obserwacja która zdaje się idealnie pasować.