Przecież twój bębenek już dawno został zmiażdżony przez fortepian. To raczej Dracon ma teraz problem. (IMO)
Przecież pod względem poziomu dopracowania, to ten fortepianik, to mały dupelek jest. Normal mapy malowane pędzlem (i to nieprecyzyjnie) i machnięte jakimś programikiem konwerującym height->normal. Klawiaturka też nie powala

. Obtarcia zrobione tak, że niewiadomo co to jest

. Jeśli miałbym porównać fortepian i skrzypce, to niby fortepian bardziej zaawansowany (normal mapy i inne takie ficzery) aczkolwiek zrobione... cóż... amatorsko

, więc avallach, który niby model zrobił prostszy, ale bez widocznych niedoskonałości wygrywa.
... Nie żeby chciał Dracona obrazić, ale po prostu walnąłeś zdanie typu : "te twoje ferrari, to wymięka przy ładzie" ;p . Na moim bębnie (jak na taki typ modelu) jest nasrane tyle detali na normalce, że już więcej trudno byłoby zrobić i to nie ma niedoskonałości. Drewno wygląda w miarę jak drewno. Model gdyby nie niedopracowana membrana nadawałby się prawie do wrzucenia do produkcji AAA (Jako mniej istotny obiekt)
W fortepianie zaś lakier jest łagodnie mówiąc do dupy (tworzenie lakierowanych elementów wymaga zrobienia albo porządnej specularki, albo cubemapy, a najlepiej obydwu. Na fortepianie nawet specular porządny nie jest).
No po prostu cholery za przeproszeniem dostaję, bo chciałem w końcu kilku bambusom twierdzącym, że nic nie umiem dosrać, a tu się okazuje, że to takie muły uparte, że jest to po prostu niemożliwe ("Enzo! Co ty za gruchoty robisz? Patrz co nasi towarzysze skonstruowali za wechikuł dla zmęczonego robotnika" ;) )... Aż się człowiek frustruje i mu się odechciewa dyskusji z takimi ludźmi...
Sorki za taki ostry post, ale po prostu już nie wyrabiam z niektórymi ludźmi...