Po prostu zastanawiam się, od kiedy to forum się rozczula nad zbanowanymi? Zawsze myślałem, że jesteśmy swego rodzaju wyjątkiem, miejsciem gdzie internetowe prawa działają trochę inaczej, albo nawet całkiem inaczej. A tutaj nagle zastanwiamy się, czy kogoś czasami nie odbanować, bo może się poprawi. Sory, bo to może zabrzmieć okrutnie, ale jedna osoba w tą czy w tamtą, jakie to ma znaczenie? Ktoś się naraził, dostał bana, forum nie ucierpiało na jego nieobeności ani trochę, więc nie widze sensu żeby mieć jakiekolwiek wyrzuty sumienia. Rozumiem, że poza Dragomirem nie żałujesz odbanowania nikogo, ale równie dobrze ja nie czuję w sercu żadnej radości w sercu z racji tego, że ktośtam został odbanowany i się poprawił. Nie sądzę, byśmy byli tutaj po to żeby uczyć kogoś zachowania, lekcjami typu: "twój mistrz daje ci drugą szansę, nie zmarnuj jej". Szczególnie, że mowa o osobach których nicki większość czytających (w tym ja) widzi pierwszy raz.
Co do werewolfa to nie obchodzi mnie czy się poprawił czy nie, jak widzę jego nick i avatar to włącza mi się hejt mode.