To jest z punktu widzenia kamery, w dowolnym miejscu. Przykładowo przesuwasz się jeden chunk naprzód - doładowują się chunki przed tobą, odładowują za tobą. A ponieważ ten "skybox" jest stworzony z grafik na zewnętrznych ścianach chunków, ciągle będziesz widział aktualny obraz wszechświata poza tymi chunkami.
Wystarczyłoby wygenerować obrazy na 6 ścian dla każdego chunka (bo są sześcianami). Ilość obiektów nie ma znaczenia, bo to tylko obrazek, liczy się tylko rozmiar chunka. Gdyby były dość duże, a kompresja tych obrazów dość silna (tak jak pisałem, ich jakość może być nawet niska, bo po pierwsze pokazują to, co jest niewyobrażalnie daleko i będą ciemne w porównaniu z bliskimi gwizdami, a poza tym można je w realtime upiększać).
Jakie znowu randomowo generowane współrzędne gwiazd?
Z tymi chunkami i skyboxami może lepiej to sobie wyobrazicie w 2d. Mamy sobie płaską siatkę, która jest jakimś rzutem tych chunków (które w aplikacji byłyby sześcianami w 3d). Kamera jest najpierw na środku (czerwony punkt). Ustawiamy zasięg widzenia na 1.5 chunka. Zewnętrzne ściany widocznych chunków to zielone kreski. W 3d będą one miały tekstury przedstawiające zdjęcie wszechświata za nimi, taką atrapę. Z punktu widzenia kamery nie da się dostrzec gdzie kończą się modele 3d, a zaczyna tekstura, odległość jest zbyt wielka. Teraz kamera się przesuwa chunk w górę. W aplikacji będzie to wymagało pewnej ilości czasu. W tym czasie zawczasu ładują się następne chunki i grafiki na ich zewnętrznych ścianach, a te ściany które mają zniknąć, robią to stopniowo. 4 ze ścian zawsze pozostają, więc w ogóle nie trzeba ich wymieniać.

//edit: przed zapisaniem obrazka odwróciłem kolory, żeby było bardziej "kosmicznie". Odwróćcie sobie w myślach nazwy kolorów o których pisałem

Po prostu w aplikacji MUSI być mocno ograniczony zasięg widzenia w porównaniu do tego co oferują teleskopy dzięki którym mamy te zapierające dech w piersiach zdjęcia odległych galaktyk. Ale takie wygenerowanie "atrap" obszarów które są zbyt daleko żeby naprawdę załadować je w 3d pozwoli zatrzeć tą granicę między tym co widoczne, a czernią.