Informatyka na uniwersytecie
Zrobiłbym tak samo, ale w Krakowie chyba nie ma aż tak niskiego poziomu, nawet na UJ.
W każdym razie chcę się wybrać na infę tam, gdzie będzie najmniej nauki, żeby mieć czas na uczenie się swojego fachu we własnym zakresie
Na UJ też biorą każdego na informatykę. Mają masę wolnych miejsc i je wykorzystują, podobno przyjmując 2-3 razy więcej osób niż oficjalnie podają ich statystyki, bo i tak większość osób odpada.
Aha, na Polibudę Krakowską na informatykę prawdopodobnie dostałbym się ze swoją maturą podstawową, bo z tego co pamiętam, to mają opublikowane statystki z tamtego roku.
No nie wiem, trzeba było pisać się na rozszerzoną matmę i fizykę
Nadal zostaje to SKP na polibudzie o którym wspomniałem, ale jeśli to nie jest kwestia samego zdania matury, ale tego że faktycznie nie leży ci tak wysoki poziom, to faktycznie mogłoby to być bez sensu.
Trzeba było, ale chodziłem do patologicznego gimnazjum, z którego nie wyniosłem nawet twierdzenia Pitagorasa. Nie spodziewałem się, że zdam do 3 klasy liceum, a jeśli już, to wątpiłem w to, czy zdam maturę. Myślałem, że ludzie po moim liceum to mózgi. Teraz wiem, że bez problemu dałbym sobie radę z matematyką i fizyką, jeśli tylko bym się do niej przygotowywał, ale jest już za późno. Trudno. Jeśli na studiach nie będzie wymagany z miejsca jakiś zakres materiału, tylko będzie realizowany od początku, to powinienem dać sobie radę.