OTO KATOLIZM 110098 393

O temacie

Autor Zoom

Zaczęty 24.12.2009 roku

Wyświetleń 110098

Odpowiedzi 393

Buła

Buła

Użytkownicy
wyłącz komputer i wyjdź z domu
posty2402
Propsy3163
NagrodyV
Profesjabrak
  • Użytkownicy
  • wyłącz komputer i wyjdź z domu

Buła

OTO KATOLIZM
#280 2010-01-03, 11:30(Ostatnia zmiana: 2010-01-03, 11:31)
Cytat: Kyroman link=topic=8192.msg76849#msg76849 date=Jan 3 2010, 12:35 AM\'
Książek czytam w sumie niewiele, z dziewczynami gadam całkiem często, piwa nie lubię ze względu na smak, jeśli mam pić to coś mocniejszego. Na spacery, czyli inaczej Powolny Obchód Miasta, wybieram się całkiem często z tym czy innym kumplem. Dyskutujemy na naprawdę różnorakie tematy, ale niestety - nigdy nie potrafię się wyzbyć tej naukowej naleciałości ;]  Co muszę przyznać, nie potrafię gadać "o niczym", jak Ty byś tego bardzo pragnął, i wcale nie uważam takiej zdolności za ważną w jakikolwiek sposób.

Czy takie oświadczenie Cię satysfakcjonuje?
To zmienię nazwę na: "Jesteśmy nolifami, czy nie? - argumenty za i przeciw"  :lol2:
 

Koziek

Koziek

Użytkownicy
posty313
Propsy359
Nagrody
Profesjabrak
  • Użytkownicy

Koziek

OTO KATOLIZM
#281 2010-01-03, 11:54(Ostatnia zmiana: 2010-01-03, 12:00)
Cytat: Buła link=topic=8192.msg76895#msg76895 date=Jan 3 2010, 11:30 AM\'
To zmienię nazwę na: "Jesteśmy nolifami, czy nie? - argumenty za i przeciw"  :lol2:
Podbijam  :lol2:  
Cytuj
Wiem, takie coś istnieje np. w Korei Północnej. Daleko mi do tego, nie mam z tym nic wspólnego i nie chcę mieć. Nie wiem jednak, co to ma wspólnego z Sartre.
Błąd merytoryczny, odsyłam do wiki:
Cytuj
# Istnieją również religie o przeciwnym do teizmu, ateistycznym światopoglądzie: buddyzm, konfucjanizm, taoizm.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Teizm
http://pl.wikipedia.org/wiki/Nonteizm
Cytuj
Tak więc w skali od na pewno istnieje, do na pewno nie istnieje teizm znalazłby się na początku, agnostycyzm w środku, zaś silny ateizm na końcu. Trzeba jednak zauważyć, ze sam Dawkins, nie twierdzi, że bóg na pewno nie istnieje, lecz że prawie na pewno nie istnieje, w związku z czym mówi o sobie, że jest "de facto ateistą", a nie "silnym ateistą". Twierdzi też, że naprawdę silnych ateistów prawie nie ma, gdyż jest to postawa skrajna i w gruncie rzeczy nienaukowa.
Ostatnie zdanie mnie trochę rozbroiło, ty go lubisz, Kyro?
Kyro, z definicji jesteś bardziej... antyteistą.
 

Żadna Głupia Spółgłoska

Żadna Głupia Spółgłoska

Użytkownicy
Mniejszość Żydowska na HMS Stuleja
posty2557
Propsy3534
ProfesjaGracz
  • Użytkownicy
  • Mniejszość Żydowska na HMS Stuleja
Cytat: Buła link=topic=8192.msg76895#msg76895 date=Jan 3 2010, 11:30 AM\'
To zmienię nazwę na: "Jesteśmy nolifami, czy nie? - argumenty za i przeciw"  :lol2:
Tutaj każdy pasuje do definicji no-life :lol2:

Cytat: koziek link=topic=8192.msg76897#msg76895 date=Jan 3 2010, 11:54 AM\'
Błąd merytoryczny, odsyłam do wiki:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Teizm
http://pl.wikipedia.org/wiki/Nonteizm
Ach, jeśli rozpatrywać to w tej kwestii, to faktycznie masz tu rację. To, o czym ja mówiłem, to bardziej religia materialistyczna.

Cytat: koziek link=topic=8192.msg76897#msg76895 date=Jan 3 2010, 11:54 AM\'
Ostatnie zdanie mnie trochę rozbroiło, ty go lubisz, Kyro?
Średnio, w wielu rzeczach się z nim nie zgadzam. Jeśli jednak uważasz, że ja pasuję do tego ostatniego zdania, to się mylisz. Wcale nie uważam, że istnienie boga jest w 100% niemożliwe, ale, że prawdopodobieństwo jego istnienia jest na tyle niewielkie, że nie warto sobie tą hipotezą zawracać głowy i nie warto jej brać pod uwagę przy wyjaśnianiu czegokolwiek. Dawkins, zdaje się, uważa podobnie.
Cytat: koziek link=topic=8192.msg76897#msg76895 date=Jan 3 2010, 11:54 AM\'
Kyro, z definicji jesteś bardziej... antyteistą.
Jeśli antyteizm = "uważam, że religia jest szkodliwa, wiara w duszki i inne rzeczy jest głupia, a ludzie powinni mieć światopogląd naukowy i być lepiej wyedukowani", to owszem, jestem antyteistą i wcale się z tym nie kryję.
 
Często odkrywa się, jak naprawdę piękną jest rzeczywiście piękna kobieta dopiero po długim z nią obcowaniu. Reguła ta stosuje się również do Niagary, majestatycznych gór i meczetów, szczególnie do meczetów.
Mark Twain

Koziek

Koziek

Użytkownicy
posty313
Propsy359
Nagrody
Profesjabrak
  • Użytkownicy

Koziek

OTO KATOLIZM
#283 2010-01-03, 13:22(Ostatnia zmiana: 2010-01-03, 13:26)
Cytuj
Ach, jeśli rozpatrywać to w tej kwestii, to faktycznie masz tu rację. To, o czym ja mówiłem, to bardziej religia materialistyczna.
No to troszkę odnieś teraz ten ateistyczny teizm i te inne rzeczy do moich wniosków do Sartre. To, że pisał o Bogu, który jednak nie był taki ważny itd. Jak już mówiłem, był to cholernie skomplikowany człowiek.
U normalnych ludzi się nie zdarza, że siedzą sobie na plaży i przygniata ich swoim bytem kamień.
Cytuj
Średnio, w wielu rzeczach się z nim nie zgadzam. Jeśli jednak uważasz, że ja pasuję do tego ostatniego zdania, to się mylisz. Wcale nie uważam, że istnienie boga jest w 100% niemożliwe, ale, że prawdopodobieństwo jego istnienia jest na tyle niewielkie, że nie warto sobie tą hipotezą zawracać głowy i nie warto jej brać pod uwagę przy wyjaśnianiu czegokolwiek. Dawkins, zdaje się, uważa podobnie.
Ja w większości sytuacji jestem gdzieś pośrodku, czasem jakaś lektura zwodzi mnie w jedną lub drugą stronę.
Raczej zawsze interesowałem się kwestią, czy Bóg jeśli jest, jest do końca taki dobry. Nie uważam jednak, że nie warto sobie zawracać tym głowy. Nie tylko przez to, że być może istnieje, ale także przez pryzmat moich zainteresowań ludźmi.
Cytuj
Jeśli antyteizm = "uważam, że religia jest szkodliwa, wiara w duszki i inne rzeczy jest głupia, a ludzie powinni mieć światopogląd naukowy i być lepiej wyedukowani", to owszem, jestem antyteistą i wcale się z tym nie kryję.
No jesteś, tylko takim mało radykalnym, bo nie stosujesz metod komunistycznych  :lol2:
 

Żadna Głupia Spółgłoska

Żadna Głupia Spółgłoska

Użytkownicy
Mniejszość Żydowska na HMS Stuleja
posty2557
Propsy3534
ProfesjaGracz
  • Użytkownicy
  • Mniejszość Żydowska na HMS Stuleja
No to troszkę odnieś teraz ten ateistyczny teizm i te inne rzeczy do moich wniosków do Sartre. To, że pisał o Bogu, który jednak nie był taki ważny itd.
Ty odnieś, ja się na tym nie znam. Z tekstu na Bryku wynika, że jednak ten bóg był w jego filozofii bardzo ważny. Biorąc go pod uwagę, nie mogę powiedzieć, że Sartre był "ateistycznym teistą", szczególnie, że to zaprzecza samemu sobie (ateistyczny teizm =/= ateistyczna religia ^ nonteizm). To jak biała czerń lub długa szerokość. Tu masz wpadkę. Nawet jeśli ją pominę, to nadal nie zmienia to faktu, że był filozofem, a nie naukowcem (więc podawanie jego przykładu jako odpowiedź na żądanie Thora jest nie na miejscu) oraz, że mnie to w gruncie rzeczy w ogóle nie obchodzi :lol2:
U normalnych ludzi się nie zdarza, że siedzą sobie na plaży i przygniata ich swoim bytem kamień.
A jemu się zdarzyło? Z tego co się orientuję, Sartre zmarł na obrzęk płuc.
Nie uważam jednak, że nie warto sobie zawracać tym głowy. Nie tylko przez to, że być może istnieje, ale także przez pryzmat moich zainteresowań ludźmi.
Ja się również bardzo interesuję ludźmi (dlatego też zamierzam aplikować na kierunek Psychology & Genetics & Human Health), jednakże do wyjaśnienia czegokolwiek nie jest mi potrzebne odwoływanie się do jakichkolwiek istot nadprzyrodzonych - jeśli czegoś nie wiem, to mówię, że nie wiem i staram się znaleźć odpowiedź, a nie stwierdzam od razu, że "to na pewno bóg", bo po pierwsze - byłby to całkowicie mój wymysł, a po drugie - nie miałoby to nic wspólnego z rzeczywistością. Zachowania ludzkie i procesy społeczne rozważam raczej na bazie procesów ewolucyjnych, oddolnych, prymitywnych oraz suchej, twardej i spójnej matematyki. Nawet mi przez myśl by nie przeszło, że coś jest "zamysłem boga" albo tym bardziej "podstępem szatana", bo to idiotyczne.
No jesteś, tylko takim mało radykalnym, bo nie stosujesz metod komunistycznych  :lol2:
A broń mnie panie boże, nigdy w życiu. Ty też (mimo że i tak, jak sam powiedziałeś, nie jesteś stricte teistą) nie stosujesz metod krzyżowców lub kontrreformacji. I Ciebie też broń panie boże.
 
Często odkrywa się, jak naprawdę piękną jest rzeczywiście piękna kobieta dopiero po długim z nią obcowaniu. Reguła ta stosuje się również do Niagary, majestatycznych gór i meczetów, szczególnie do meczetów.
Mark Twain

Koziek

Koziek

Użytkownicy
posty313
Propsy359
Nagrody
Profesjabrak
  • Użytkownicy
Cytuj
A jemu się zdarzyło? Z tego co się orientuję, Sartre zmarł na obrzęk płuc.
Tu są różnice między nami, owo przygniecenie bytem było psychologiczno-metafizyczny, nie zaś ciężarem.

Cytuj
W powieści Mdłości Sartre zmusza czytelnika do uświadomienia sobie nieodpartej obecności i masywności rzeczy. Bohater – Antoine Roquetin w kolejnych epizodach z przerażeniem zdaje sobie sprawę, że jego doświadczenie jest zaburzone (stojąc na plaży podnosi kamień, którego uporczywe, przygniatające istnienie przeraża go). Opisując mdłości Roquetina – Sartre próbuje wywołać w nas odczucie nazywane przypadkowością istnienia. Gdyby spróbować zdefiniować istnienie, zasadniczą rzeczą, jaką należałoby powiedzieć, jest to, że "coś" przypadkiem jest. Nie ma nic, co poprzedzałoby istnienie i było jego przyczyną. Przypadkowość stanowi sedno rzeczy. Możemy dostrzec absurdalność przypadkowości – niewyjaśnionego istnienia każdej rzeczy, niedorzeczność, że istnienie świata nie ma żadnego sensu. Rodzi się więc pragnienie, by byt-dla-siebie istniał pełnym bytem rzeczy istniejącej, ale był też pozbawiony przypadkowości i przerw świadomości. Nie jest to możliwe. Świadomość nigdy nie może stać się bytem, a jednocześnie pozostać świadomością. Te dwa rodzaje istnienia są odrębne.

Cytuj
Ja się również bardzo interesuję ludźmi (dlatego też zamierzam aplikować na kierunek Psychology & Genetics & Human Health), jednakże do wyjaśnienia czegokolwiek nie jest mi potrzebne odwoływanie się do jakichkolwiek istot nadprzyrodzonych - jeśli czegoś nie wiem, to mówię, że nie wiem i staram się znaleźć odpowiedź, a nie stwierdzam od razu, że "to na pewno bóg", bo po pierwsze - byłby to całkowicie mój wymysł, a po drugie - nie miałoby to nic wspólnego z rzeczywistością. Zachowania ludzkie i procesy społeczne rozważam raczej na bazie procesów ewolucyjnych, oddolnych, prymitywnych oraz suchej, twardej i spójnej matematyki. Nawet mi przez myśl by nie przeszło, że coś jest "zamysłem boga" albo tym bardziej "podstępem szatana", bo to idiotyczne.

No ja też nie zwalam winy na szatana, nigdy w życiu  :lol2:  
Jednakże mnie człowiek nie interesuje przez pryzmat biologii, chemii, fizyki. Zajmuję się tym, czego te nauki nie są w stanie oddać. A sprowadzanie całego gatunku i jego zachowania do oddolnej, prymitywnej ewolucji i matematyki bądź statystyki to jest coś, z czym się nie zgadzam.
Ofc, że zwalanie ułomności rodzaju ludzkiego na diabła nie jest mądre, ale też badanie tego tylko pod kątem nauk twardych mija się z celem. Filozofia jest taką nauką. Rzadko jest jej po drodze z religią, a jeśli zgadzają się, to na ogół w fundamentalnych kwestiach. No, poza filozofią chrześcijańską, która czasem jest po prostu mądra i mało jest w niej Boga, za to dużo rzeczy jest 'po bożemu'. Przecież święty Augustyn czy Tomasz z Akwinu raczej nie opierali się na Biblii.

 
Cytuj
broń mnie panie boże, nigdy w życiu. Ty też (mimo że i tak, jak sam powiedziałeś, nie jesteś stricte teistą) nie stosujesz metod krzyżowców lub kontrreformacji. I Ciebie też broń panie boże.
Niech nas Bóg broni :lol2:
 

Żadna Głupia Spółgłoska

Żadna Głupia Spółgłoska

Użytkownicy
Mniejszość Żydowska na HMS Stuleja
posty2557
Propsy3534
ProfesjaGracz
  • Użytkownicy
  • Mniejszość Żydowska na HMS Stuleja
Tu są różnice między nami, owo przygniecenie bytem było psychologiczno-metafizyczny, nie zaś ciężarem.
Koziek, mówiłem żebyś czytał co piszesz, bo znowu jest niegramatycznie ^_^  Natomiast fragment, który zacytowałeś, jakoś mi się nie podoba. Nie lubię takiego paplania.
Jednakże mnie człowiek nie interesuje przez pryzmat biologii, chemii, fizyki. Zajmuję się tym, czego te nauki nie są w stanie oddać. A sprowadzanie całego gatunku i jego zachowania do oddolnej, prymitywnej ewolucji i matematyki bądź statystyki to jest coś, z czym się nie zgadzam.
Czego te nauki nie są w stanie oddać? Moim zdaniem nie opierając się na tych właśnie "prymitywnych", "bazowych" naukach nie da się dojść prawdy. Jeśli je pomijasz, to cały czas kręcisz się tylko w sferze tego, co chciałbyś, żeby istniało i jak wyglądało, a nie, co faktycznie istnieje i jak wygląda. To się mija z celem. W ten sposób tysiące pokoleń filozofów może się przekrzykiwać i nigdy nie dojdą do konsensusu. Żeby dojść prawdy, trzeba przyjąć rzeczy takimi, jakie są, a nie łudzić się, że będą takie, jakie mu chcemy, by były.  Jeśli pomijasz historię życia, historię gatunku ludzkiego, historię pierwszych prymitywnych kultur i cywilizacji, a chcesz od razu wskoczyć w świat "wysokich przemyśleń", to możesz jedynie spaść i się połamać. Nie da się rozwiązać zagadki umysłu, nie badając buzujących w mózgu związków chemicznych. Nie da się rozgryźć percepcji, nie badając chociażby optyki i ogólnie właściwości materii na najniższym poziomie. Nie da się zrozumieć ludzkich odruchów bez odniesienia do odruchów innych gatunków. Nie da się zrozumieć budowy ludzkiego ciała bez odniesienia do budowy innych gatunków czy chociażby do budowy maszyn. Jesteś wtórousty! Wiesz co to oznacza? Wiesz jak daleko idące implikacje ma to dla całego Twojego życia?
Filozofia jest taką nauką.
Filozofia w znaczeniu, jakie masz na myśli, będąca filozofią samą w sobie, bez odniesienia do rzeczywistości, nie jest nauką, a bajaniem. Filozofia jest nauką chociażby w przypadku filozofii uprawianej przez Dana Dennetta, nie jest zaś nauką w przypadku filozofii uprawianej przez Sartrego.
 
Często odkrywa się, jak naprawdę piękną jest rzeczywiście piękna kobieta dopiero po długim z nią obcowaniu. Reguła ta stosuje się również do Niagary, majestatycznych gór i meczetów, szczególnie do meczetów.
Mark Twain

Koziek

Koziek

Użytkownicy
posty313
Propsy359
Nagrody
Profesjabrak
  • Użytkownicy
Cytuj
Czego te nauki nie są w stanie oddać? Moim zdaniem nie opierając się na tych właśnie "prymitywnych", "bazowych" naukach nie da się dojść prawdy. Jeśli je pomijasz, to cały czas kręcisz się tylko w sferze tego, co chciałbyś, żeby istniało i jak wyglądało, a nie, co faktycznie istnieje i jak wygląda. To się mija z celem. W ten sposób tysiące pokoleń filozofów może się przekrzykiwać i nigdy nie dojdą do konsensusu. Żeby dojść prawdy, trzeba przyjąć rzeczy takimi, jakie są, a nie łudzić się, że będą takie, jakie mu chcemy, by były. Jeśli pomijasz historię życia, historię gatunku ludzkiego, historię pierwszych prymitywnych kultur i cywilizacji, a chcesz od razu wskoczyć w świat "wysokich przemyśleń", to możesz jedynie spaść i się połamać. Nie da się rozwiązać zagadki umysłu, nie badając buzujących w mózgu związków chemicznych. Nie da się rozgryźć percepcji, nie badając chociażby optyki i ogólnie właściwości materii na najniższym poziomie. Nie da się zrozumieć ludzkich odruchów bez odniesienia do odruchów innych gatunków. Nie da się zrozumieć budowy ludzkiego ciała bez odniesienia do budowy innych gatunków czy chociażby do budowy maszyn. Jesteś wtórousty! Wiesz co to oznacza? Wiesz jak daleko idące implikacje ma to dla całego Twojego życia?

Ofc, że owe odruchy powinny być podstawą i bazą do badań, jednak owa wyższa filozofia, jak Sartrego, wiąże się często ze Sztuką, czyli z czymś, z czym nauka nie powinna się wiązać.
Zagadki ludzkiego mózgu?
Nauki humanistyczne nigdy nie odkryją pewnych sfer, gdyż mają ograniczoną percepcję. Nauka też nie rozpozna wszystkiego, co się dzieje w ludzkiej głowie.
Przykładem prostym może być miłość. Z jednej strony zdaję sobie sprawę, że to czysta chemia i biologia, jednak wiemy, że jest to też 'coś jeszcze', nie do opisania językiem nauki.
Nawet religia i nauka umierają z chwilą, gdy przeobrażają się w obrządek. Zbyt łatwo zaiste poświęcamy na tych ołtarzach autentyczność i wagę naszego istnienia.
Cytuj
Filozofia w znaczeniu, jakie masz na myśli, będąca filozofią samą w sobie, bez odniesienia do rzeczywistości, nie jest nauką, a bajaniem. Filozofia jest nauką chociażby w przypadku filozofii uprawianej przez Dana Dennetta, nie jest zaś nauką w przypadku filozofii uprawianej przez Sartrego.

Daję stówę, że Twój Dennet uznaje Sartre. Nasz francuski filozof odnosi się do rzeczywistości, jeno na innej płaszczyźnie. I nie musi wcale mieszać do tego sił nadprzyrodzonych.
Przecież chyba nie masz wątpliwości, że ludzki los jest tragiczny albo dramatyczny?
I nie masz wątpliwości, że istniejesz naprawdę, a Twoja świadomość też?
Nie jest to też nauką, ale ma misję równie ważną co nauka.
Nie ma ducha scjentyzmu, a artyzmu.
 

dr inż. Fenix

dr inż. Fenix

The Modders
Dekadent
posty262
Propsy131
  • The Modders
  • Dekadent
Hm... Jaki jest temat przewodni tego topicu? Czy zmienia się z każdą zmianą tytułu?
 
"Wolna wola jest iluzją!"

"Biorąc pod uwagę, że wszechświat jest układem zamkniętym, w którym wszystkie ruchy cząstek elementarnych, będących bodźcami organizmów żywych są determinowane ruchami Browna trwającymi od wielkiego wybuchu."

Jednak czy wszechświat to tylko cząstki elementarne?





"I am the blade of TheModders!"

Zkirtaem

Zkirtaem

Moderator
Mięso
posty2171
Propsy1689
ProfesjaGracz
  • Moderator
  • Mięso
"Offtopic: Esencja"
 

Koziek

Koziek

Użytkownicy
posty313
Propsy359
Nagrody
Profesjabrak
  • Użytkownicy
"Offtopic: Esencja"

"Bóg, świadomość, empiryzm, racjonalizm, świadomość, filozofia, egzystencjalizm, Sztuka, Nauka"
 

dr inż. Fenix

dr inż. Fenix

The Modders
Dekadent
posty262
Propsy131
  • The Modders
  • Dekadent
i jajko na twardo!
 
"Wolna wola jest iluzją!"

"Biorąc pod uwagę, że wszechświat jest układem zamkniętym, w którym wszystkie ruchy cząstek elementarnych, będących bodźcami organizmów żywych są determinowane ruchami Browna trwającymi od wielkiego wybuchu."

Jednak czy wszechświat to tylko cząstki elementarne?





"I am the blade of TheModders!"

Koziek

Koziek

Użytkownicy
posty313
Propsy359
Nagrody
Profesjabrak
  • Użytkownicy
Cytuj
"Biorąc pod uwagę, że wszechświat jest układem zamkniętym, w którym wszystkie ruchy cząstek elementarnych, będących bodźcami organizmów żywych są determinowane ruchami Browna trwającymi od wielkiego wybuchu."

Fenix, determinizm został już obalony przez fizyków na 99%.
 

Żadna Głupia Spółgłoska

Żadna Głupia Spółgłoska

Użytkownicy
Mniejszość Żydowska na HMS Stuleja
posty2557
Propsy3534
ProfesjaGracz
  • Użytkownicy
  • Mniejszość Żydowska na HMS Stuleja
jednak owa wyższa filozofia, jak Sartrego, wiąże się często ze Sztuką, czyli z czymś, z czym nauka nie powinna się wiązać.
Dlaczego? Bo Ty tak uważasz? Oddalam. Uargumentuj.
Zagadki ludzkiego mózgu?
Nauki humanistyczne nigdy nie odkryją pewnych sfer, gdyż mają ograniczoną percepcję. Nauka też nie rozpozna wszystkiego, co się dzieje w ludzkiej głowie.
Skąd ta pewność? Jeśli z góry zakładasz, że nie da się odkryć wszystkiego, to jednocześnie negujesz sens jakichkolwiek badań. Na razie do odkrycia zostało bardzo wiele, a tego, czy istnieją jakieś granice poznania, dowiemy się dopiero, gdy do nich dotrzemy. Ja, jak i ogólnie społeczeństwo naukowe/ludzi o scjentystycznym światopoglądzie, zakładamy, że odkrywać i badać można w nieskończoność i nie spoczniemy, dopóki tego nie zrobimy. Inni mogą spocząć na laurach i zostać w tyle. Nie uważasz, że gdyby wszyscy nagle posłuchali się ludzi takich jak Ty chociażby sto lat temu, to nie miałbyś teraz komputerka, samochodu i tak dalej? Powinieneś się cieszyć, że cały czas są ludzie którzy mają takich "ograniczaków" gdzieś.
Przykładem prostym może być miłość. Z jednej strony zdaję sobie sprawę, że to czysta chemia i biologia, jednak wiemy, że jest to też #msgote author=koziek link=topic=8192.msg76975#msg76975 date=1262531127]jednak owa wyższa filozofia, jak Sartrego, wiąże się często ze Sztuką, czyli z czymś, z czym nauka nie powinna się wiązać.
Dlaczego? Bo Ty tak uważasz? Oddalam. Uargumentuj.
Zagadki ludzkiego mózgu?
Nauki humanistyczne nigdy nie odkryją pewnych sfer, gdyż mają ograniczoną percepcję. Nauka też nie rozpozna wszystkiego, co się dzieje w ludzkiej głowie.
Skąd ta pewność? Jeśli z góry zakładasz, że nie da się odkryć wszystkiego, to jednocześnie negujesz sens jakichkolwiek badań. Na razie do odkrycia zostało bardzo wiele, a tego, czy istnieją jakieś granice poznania, dowiemy się dopiero, gdy do nich dotrzemy. Ja, jak i ogólnie społeczeństwo naukowe/ludzi o scjentystycznym światopoglądzie, zakładamy, że odkrywać i badać można w nieskończoność i nie spoczniemy, dopóki tego nie zrobimy. Inni mogą spocząć na laurach i zostać w tyle. Nie uważasz, że gdyby wszyscy nagle posłuchali się ludzi takich jak Ty chociażby sto lat temu, to nie miałbyś teraz komputerka, samochodu i tak dalej? Powinieneś się cieszyć, że cały czas są ludzie którzy mają takich "ograniczaków" gdzieś.
Przykładem prostym może być miłość. Z jednej strony zdaję sobie sprawę, że to czysta chemia i biologia, jednak wiemy, że jest to też coś jeszcze#msgote author=koziek link=topic=8192.msg76975#msg76975 date=1262531127]jednak owa wyższa filozofia, jak Sartrego, wiąże się często ze Sztuką, czyli z czymś, z czym nauka nie powinna się wiązać.
Dlaczego? Bo Ty tak uważasz? Oddalam. Uargumentuj.
Zagadki ludzkiego mózgu?
Nauki humanistyczne nigdy nie odkryją pewnych sfer, gdyż mają ograniczoną percepcję. Nauka też nie rozpozna wszystkiego, co się dzieje w ludzkiej głowie.
Skąd ta pewność? Jeśli z góry zakładasz, że nie da się odkryć wszystkiego, to jednocześnie negujesz sens jakichkolwiek badań. Na razie do odkrycia zostało bardzo wiele, a tego, czy istnieją jakieś granice poznania, dowiemy się dopiero, gdy do nich dotrzemy. Ja, jak i ogólnie społeczeństwo naukowe/ludzi o scjentystycznym światopoglądzie, zakładamy, że odkrywać i badać można w nieskończoność i nie spoczniemy, dopóki tego nie zrobimy. Inni mogą spocząć na laurach i zostać w tyle. Nie uważasz, że gdyby wszyscy nagle posłuchali się ludzi takich jak Ty chociażby sto lat temu, to nie miałbyś teraz komputerka, samochodu i tak dalej? Powinieneś się cieszyć, że cały czas są ludzie którzy mają takich "ograniczaków" gdzieś.
Przykładem prostym może być miłość. Z jednej strony zdaję sobie sprawę, że to czysta chemia i biologia, jednak wiemy, że jest to też , nie do opisania językiem nauki.
Kto wie? Ty wiesz? Ja nie wiem i chcę się dowiedzieć. Stój w miejscu i myśl, że to co myślisz do tej pory, jest wystarczające. Ja chcę wiedzieć więcej.
Nawet religia i nauka umierają z chwilą, gdy przeobrażają się w obrządek. Zbyt łatwo zaiste poświęcamy na tych ołtarzach autentyczność i wagę naszego istnienia.
O jaki obrządek chodzi i o co Ci w ogóle chodzi?
Daję stówę, że Twój Dennet uznaje Sartre.
Nie wiem co uznaje ale stówę możesz dać i tak.
Nasz francuski filozof odnosi się do rzeczywistości, jeno na innej płaszczyźnie. I nie musi wcale mieszać do tego sił nadprzyrodzonych.
Na jakiej płaszczyźnie? Na płaszczyźnie własnych marzeń, własnych pragnień, własnego "chcę, żeby właśnie tak było"? Tak to nie działa. Nie musi mieszać sił nadprzyrodzonych, ale wmieszał, więc po co to piszesz?
Przecież chyba nie masz wątpliwości, że ludzki los jest tragiczny albo dramatyczny?
Owszem, w ogromnej większości przypadków tak jest, ale to wcale nie znaczy, że jest to nam "przeznaczone", że tak musi być. Dążymy do szczęścia, wygody, przyjemności. Nie mam zamiaru skazywać się na cierpienie tylko dlatego, że ktoś sobie to tak wymyślił. To byłby masochizm, nie uważasz? A może... Może Ci z tym dobrze?
I nie masz wątpliwości, że istniejesz naprawdę, a Twoja świadomość też?
No nie, to jest zdaje się jeden z paradygmatów nauki.
Cytat: koziek link=topic=8192.msg76982#msg76975 date=Jan 3 2010, 04:04 PM\'
Fenix, determinizm został już obalony przez fizyków na 99%.
Prosiłbym o szerszą wypowiedź na ten temat.
 
Często odkrywa się, jak naprawdę piękną jest rzeczywiście piękna kobieta dopiero po długim z nią obcowaniu. Reguła ta stosuje się również do Niagary, majestatycznych gór i meczetów, szczególnie do meczetów.
Mark Twain

dr inż. Fenix

dr inż. Fenix

The Modders
Dekadent
posty262
Propsy131
  • The Modders
  • Dekadent
Fenix, determinizm został już obalony przez fizyków na 99%.
A czy ja powiedziałem, że wszechświat to tylko cząstki elementarne? Zastawiłem jak to się mówi, furtkę do dalszych rozważań.
 
"Wolna wola jest iluzją!"

"Biorąc pod uwagę, że wszechświat jest układem zamkniętym, w którym wszystkie ruchy cząstek elementarnych, będących bodźcami organizmów żywych są determinowane ruchami Browna trwającymi od wielkiego wybuchu."

Jednak czy wszechświat to tylko cząstki elementarne?





"I am the blade of TheModders!"

Koziek

Koziek

Użytkownicy
posty313
Propsy359
Nagrody
Profesjabrak
  • Użytkownicy

Koziek

OTO KATOLIZM
#295 2010-01-03, 16:26(Ostatnia zmiana: 2010-01-03, 16:27)
Cytuj
Dlaczego? Bo Ty tak uważasz? Oddalam. Uargumentuj.
Sam to napisałeś, tzn. zgodziłeś się, że mariaż sztuki z nauką nie ma sensu.
Cytuj
Skąd ta pewność? Jeśli z góry zakładasz, że nie da się odkryć wszystkiego, to jednocześnie negujesz sens jakichkolwiek badań. Na razie do odkrycia zostało bardzo wiele, a tego, czy istnieją jakieś granice poznania, dowiemy się dopiero, gdy do nich dotrzemy. Ja, jak i ogólnie społeczeństwo naukowe/ludzi o scjentystycznym światopoglądzie, zakładamy, że odkrywać i badać można w nieskończoność i nie spoczniemy, dopóki tego nie zrobimy. Inni mogą spocząć na laurach i zostać w tyle. Nie uważasz, że gdyby wszyscy nagle posłuchali się ludzi takich jak Ty chociażby sto lat temu, to nie miałbyś teraz komputerka, samochodu i tak dalej? Powinieneś się cieszyć, że cały czas są ludzie którzy mają takich "ograniczaków" gdzieś.
Wysunąłeś bardzo nieładny osąd. Samochód, jako czysta fizyka i chemia, nie ma uczuć. Jest milion razy mniej skomplikowany niż mózg. Nie ma świadomości, nie jest istotą żywą. Nawet gdy stworzymy maszynę i AI zdolną do okazywania prawdziwych uczuć wyższych, to i tak co najwyżej dokonamy rekonstrukcji natury.
Ale ty wolisz jak zwykle bawić się uciśnionego naukowca gardzącego plebsem.

Już było wielu myślących w XIX wieku tak jak Ty, że prosty postęp techniczny rozwiąże wszelkie problemy świata. Doprowadziło to między innymi do nazizmu i komunizmu oraz teorii 'naukowego rozwoju'.
Cytuj
Kto wie? Ty wiesz? Ja nie wiem i chcę się dowiedzieć. Stój w miejscu i myśl, że to co myślisz do tej pory, jest wystarczające. Ja chcę wiedzieć więcej.
I co? Postęp jest potrzebny, jak najbardziej, jednak nie zastąpi wielu rzeczy.
Fizyka nie zastąpi filozofii.
Chemia psychologii.
Biologia literatury.
Badanie atawizmów historii.
Poza tym w życiu chodzi o coś więcej, niż o ciągłe zwiększanie jego tempa.
Cytuj
O jaki obrządek chodzi i o co Ci w ogóle chodzi?
Och, chodzi mi o to mechaniczne 'rozwijanie się' albo 'modlenie się'. Zarówno religia, jak i nauka próbują umniejszyć człowieka, sprowadzić go do zera. Na początku. Potem obie próbują doprowadzić człowieka do Raju, czy to w Niebie, czy to na idealnej Ziemi.

Cytuj
Na jakiej płaszczyźnie? Na płaszczyźnie własnych marzeń, własnych pragnień, własnego "chcę, żeby właśnie tak było"? Tak to nie działa. Nie musi mieszać sił nadprzyrodzonych, ale wmieszał, więc po co to piszesz?
Znowu mieszasz i uwydatniasz siły nadprzyrodzone do jego filozofii, której celem głównym nie była afirmacja czy tam negacja czegoś, a ukazanie alienacji. Napisał tyle książek i zmieniał poglądy, że raz mowa o młodym Sartre, a raz o starym.
Odsiewając jednak wszelkie znamiona nadprzyrodzoności, czy Sartre nie pisze prawdy o tragizmie człowieka, o jego samotności wobec innych, wobec przedmiotów? O ontologii? O beznadziei? Tam, choć mętny, jest równie prawdziwy jak prawa fizyki. Kyro, wiem, że jesteś umysłem ścisłym aż do oporu (nie głupim, a ścisłym), więc może jest ci to równie ciężko zrozumieć jak mi funkcje, mój znienawidzony dział z matematyki.

Cytuj
Owszem, w ogromnej większości przypadków tak jest, ale to wcale nie znaczy, że jest to nam "przeznaczone", że tak musi być. Dążymy do szczęścia, wygody, przyjemności. Nie mam zamiaru skazywać się na cierpienie tylko dlatego, że ktoś sobie to tak wymyślił. To byłby masochizm, nie uważasz? A może... Może Ci z tym dobrze?

Już w sumie jesteś skazany na cierpienie. Już ci to kiedyś pisałem. Cokolwiek przyjdzie, nie możesz temu odmówić, musisz grać tę partię szachów. Jako biały, czy jako czarny, tu masz pewny wybór, oczywiście poza np. kolorem skóry. Sam piszesz, że nie wszystko jest nam przeznaczone. Bardzo powierzchownie odbierasz egzystencjalizm, wręcz błędnie.
Ofc, że ja też dążę do szczęścia. Nauka dąży. Religia dąży. Ty idziesz tą drogą.
Nie chodzi jednak o kierunek tej drogi, ludzi obok ciebie na niej, powierzchnię, pojazd, jaki masz, warunki pogodowe, a o sam fakt, że jesteś na drodze.

Cytuj
Prosiłbym o szerszą wypowiedź na ten temat.
Zasada nieoznaczoności Heisenberga, brak możliwości zbudowania takiej maszyny, która by była w stanie objąć cały świat i cały czas.

Cytuj
No nie, to jest zdaje się jeden z paradygmatów nauki.

Ja tam zakładam, że istnieję, cogito ergo sum. I jestem za badaniem świadomości zarówno przez chemię, ewolucję i filozofię. Sama wiedza chemiczna, co i jak działa, wcale nie doprowadzi nas do wiedzy o ludziach.
O ludziach, o człowieku, nie o takim organizmie zwanym homo sapiens.
 

dr inż. Fenix

dr inż. Fenix

The Modders
Dekadent
posty262
Propsy131
  • The Modders
  • Dekadent
Maszyna któa była by wstanie objąć całą przestrzeń i czas jest możliwa. Podwarunkiem że mamy pod ręka inny wszechświat ^_^
 
"Wolna wola jest iluzją!"

"Biorąc pod uwagę, że wszechświat jest układem zamkniętym, w którym wszystkie ruchy cząstek elementarnych, będących bodźcami organizmów żywych są determinowane ruchami Browna trwającymi od wielkiego wybuchu."

Jednak czy wszechświat to tylko cząstki elementarne?





"I am the blade of TheModders!"

Żadna Głupia Spółgłoska

Żadna Głupia Spółgłoska

Użytkownicy
Mniejszość Żydowska na HMS Stuleja
posty2557
Propsy3534
ProfesjaGracz
  • Użytkownicy
  • Mniejszość Żydowska na HMS Stuleja
Sam to napisałeś, tzn. zgodziłeś się, że mariaż sztuki z nauką nie ma sensu.
LOL! Napisałem coś dokładnie przeciwnego! Czytaj ze zrozumieniem Koziek, a nie mi każesz czytać! I nie odpowiedziałeś w ogóle na moją prośbę o argumenty, odpowiedziałeś czymś co w ogóle nie ma związku z tematem. Odpowiedz mi: dlaczego nauka nie powinna mieszać się do sztuki?
Wysunąłeś bardzo nieładny osąd. Samochód, jako czysta fizyka i chemia, nie ma uczuć. Jest milion razy mniej skomplikowany niż mózg. Nie ma świadomości, nie jest istotą żywą. Nawet gdy stworzymy maszynę i AI zdolną do okazywania prawdziwych uczuć wyższych, to i tak co najwyżej dokonamy rekonstrukcji natury.
Nie zrozumiałeś o co mi chodzi. Chodzi mi o to, że gdyby nagle wszyscy posłuchali się ludzi takich jak Ty, głoszących niemożliwość poznania świata i rozgryzienia zagadek których do tej pory nie rozgryźliśmy, to świat by stanął w miejscu, a Ty nie miałbyś komputera i samochodu. Rozwój jest naturalnym procesem, którego Ty nie zatrzymasz, niezależnie od tego jak bardzo byś tego pragnął. Nauka idzie do przodu nie zwracając uwagi na marudzenie malkontentów.
Już było wielu myślących w XIX wieku tak jak Ty, że prosty postęp techniczny rozwiąże wszelkie problemy świata. Doprowadziło to między innymi do nazizmu i komunizmu oraz teorii #msgote author=koziek link=topic=8192.msg76993#msg76993 date=1262534947]Sam to napisałeś, tzn. zgodziłeś się, że mariaż sztuki z nauką nie ma sensu.
LOL! Napisałem coś dokładnie przeciwnego! Czytaj ze zrozumieniem Koziek, a nie mi każesz czytać! I nie odpowiedziałeś w ogóle na moją prośbę o argumenty, odpowiedziałeś czymś co w ogóle nie ma związku z tematem. Odpowiedz mi: dlaczego nauka nie powinna mieszać się do sztuki?
Wysunąłeś bardzo nieładny osąd. Samochód, jako czysta fizyka i chemia, nie ma uczuć. Jest milion razy mniej skomplikowany niż mózg. Nie ma świadomości, nie jest istotą żywą. Nawet gdy stworzymy maszynę i AI zdolną do okazywania prawdziwych uczuć wyższych, to i tak co najwyżej dokonamy rekonstrukcji natury.
Nie zrozumiałeś o co mi chodzi. Chodzi mi o to, że gdyby nagle wszyscy posłuchali się ludzi takich jak Ty, głoszących niemożliwość poznania świata i rozgryzienia zagadek których do tej pory nie rozgryźliśmy, to świat by stanął w miejscu, a Ty nie miałbyś komputera i samochodu. Rozwój jest naturalnym procesem, którego Ty nie zatrzymasz, niezależnie od tego jak bardzo byś tego pragnął. Nauka idzie do przodu nie zwracając uwagi na marudzenie malkontentów.
Już było wielu myślących w XIX wieku tak jak Ty, że prosty postęp techniczny rozwiąże wszelkie problemy świata. Doprowadziło to między innymi do nazizmu i komunizmu oraz teorii naukowego rozwoju#msgote author=koziek link=topic=8192.msg76993#msg76993 date=1262534947]Sam to napisałeś, tzn. zgodziłeś się, że mariaż sztuki z nauką nie ma sensu.
LOL! Napisałem coś dokładnie przeciwnego! Czytaj ze zrozumieniem Koziek, a nie mi każesz czytać! I nie odpowiedziałeś w ogóle na moją prośbę o argumenty, odpowiedziałeś czymś co w ogóle nie ma związku z tematem. Odpowiedz mi: dlaczego nauka nie powinna mieszać się do sztuki?
Wysunąłeś bardzo nieładny osąd. Samochód, jako czysta fizyka i chemia, nie ma uczuć. Jest milion razy mniej skomplikowany niż mózg. Nie ma świadomości, nie jest istotą żywą. Nawet gdy stworzymy maszynę i AI zdolną do okazywania prawdziwych uczuć wyższych, to i tak co najwyżej dokonamy rekonstrukcji natury.
Nie zrozumiałeś o co mi chodzi. Chodzi mi o to, że gdyby nagle wszyscy posłuchali się ludzi takich jak Ty, głoszących niemożliwość poznania świata i rozgryzienia zagadek których do tej pory nie rozgryźliśmy, to świat by stanął w miejscu, a Ty nie miałbyś komputera i samochodu. Rozwój jest naturalnym procesem, którego Ty nie zatrzymasz, niezależnie od tego jak bardzo byś tego pragnął. Nauka idzie do przodu nie zwracając uwagi na marudzenie malkontentów.
Już było wielu myślących w XIX wieku tak jak Ty, że prosty postęp techniczny rozwiąże wszelkie problemy świata. Doprowadziło to między innymi do nazizmu i komunizmu oraz teorii .
Oddalam. Porównanie do nazizmu i komunizmu jest w dyskusji jednoznaczne, świadczy o braku innych argumentów. Tak samo ja mogę powiedzieć, że wszelka metafizyka jest równie zła, bo Hitler zajmował się metafizyką, bla bla bla. Zerowa wartość argumentu, tak można wszystko wszystkiemu przypisać.
I co? Postęp jest potrzebny, jak najbardziej, jednak nie zastąpi wielu rzeczy.
Fizyka nie zastąpi filozofii.
Chemia psychologii.
Biologia literatury.
Badanie atawizmów historii.
Nigdzie tego nie powiedziałem. Przykłady wybrałeś najgorsze jakie mogłeś. Fizyka powinna być podstawą filozofii, chemia i biologia - psychologii. Nic niczego nie zastępuje w tej kwestii, jeśli już to umacnia. Literatura jest tu poza tematem.
Och, chodzi mi o to mechaniczne #msgote author=koziek link=topic=8192.msg76993#msg76993 date=1262534947]Sam to napisałeś, tzn. zgodziłeś się, że mariaż sztuki z nauką nie ma sensu.
LOL! Napisałem coś dokładnie przeciwnego! Czytaj ze zrozumieniem Koziek, a nie mi każesz czytać! I nie odpowiedziałeś w ogóle na moją prośbę o argumenty, odpowiedziałeś czymś co w ogóle nie ma związku z tematem. Odpowiedz mi: dlaczego nauka nie powinna mieszać się do sztuki?
Wysunąłeś bardzo nieładny osąd. Samochód, jako czysta fizyka i chemia, nie ma uczuć. Jest milion razy mniej skomplikowany niż mózg. Nie ma świadomości, nie jest istotą żywą. Nawet gdy stworzymy maszynę i AI zdolną do okazywania prawdziwych uczuć wyższych, to i tak co najwyżej dokonamy rekonstrukcji natury.
Nie zrozumiałeś o co mi chodzi. Chodzi mi o to, że gdyby nagle wszyscy posłuchali się ludzi takich jak Ty, głoszących niemożliwość poznania świata i rozgryzienia zagadek których do tej pory nie rozgryźliśmy, to świat by stanął w miejscu, a Ty nie miałbyś komputera i samochodu. Rozwój jest naturalnym procesem, którego Ty nie zatrzymasz, niezależnie od tego jak bardzo byś tego pragnął. Nauka idzie do przodu nie zwracając uwagi na marudzenie malkontentów.
Już było wielu myślących w XIX wieku tak jak Ty, że prosty postęp techniczny rozwiąże wszelkie problemy świata. Doprowadziło to między innymi do nazizmu i komunizmu oraz teorii rozwijanie się#msgote author=koziek link=topic=8192.msg76993#msg76993 date=1262534947]Sam to napisałeś, tzn. zgodziłeś się, że mariaż sztuki z nauką nie ma sensu.
LOL! Napisałem coś dokładnie przeciwnego! Czytaj ze zrozumieniem Koziek, a nie mi każesz czytać! I nie odpowiedziałeś w ogóle na moją prośbę o argumenty, odpowiedziałeś czymś co w ogóle nie ma związku z tematem. Odpowiedz mi: dlaczego nauka nie powinna mieszać się do sztuki?
Wysunąłeś bardzo nieładny osąd. Samochód, jako czysta fizyka i chemia, nie ma uczuć. Jest milion razy mniej skomplikowany niż mózg. Nie ma świadomości, nie jest istotą żywą. Nawet gdy stworzymy maszynę i AI zdolną do okazywania prawdziwych uczuć wyższych, to i tak co najwyżej dokonamy rekonstrukcji natury.
Nie zrozumiałeś o co mi chodzi. Chodzi mi o to, że gdyby nagle wszyscy posłuchali się ludzi takich jak Ty, głoszących niemożliwość poznania świata i rozgryzienia zagadek których do tej pory nie rozgryźliśmy, to świat by stanął w miejscu, a Ty nie miałbyś komputera i samochodu. Rozwój jest naturalnym procesem, którego Ty nie zatrzymasz, niezależnie od tego jak bardzo byś tego pragnął. Nauka idzie do przodu nie zwracając uwagi na marudzenie malkontentów.
Już było wielu myślących w XIX wieku tak jak Ty, że prosty postęp techniczny rozwiąże wszelkie problemy świata. Doprowadziło to między innymi do nazizmu i komunizmu oraz teorii  albo #msgote author=koziek link=topic=8192.msg76993#msg76993 date=1262534947]Sam to napisałeś, tzn. zgodziłeś się, że mariaż sztuki z nauką nie ma sensu.
LOL! Napisałem coś dokładnie przeciwnego! Czytaj ze zrozumieniem Koziek, a nie mi każesz czytać! I nie odpowiedziałeś w ogóle na moją prośbę o argumenty, odpowiedziałeś czymś co w ogóle nie ma związku z tematem. Odpowiedz mi: dlaczego nauka nie powinna mieszać się do sztuki?
Wysunąłeś bardzo nieładny osąd. Samochód, jako czysta fizyka i chemia, nie ma uczuć. Jest milion razy mniej skomplikowany niż mózg. Nie ma świadomości, nie jest istotą żywą. Nawet gdy stworzymy maszynę i AI zdolną do okazywania prawdziwych uczuć wyższych, to i tak co najwyżej dokonamy rekonstrukcji natury.
Nie zrozumiałeś o co mi chodzi. Chodzi mi o to, że gdyby nagle wszyscy posłuchali się ludzi takich jak Ty, głoszących niemożliwość poznania świata i rozgryzienia zagadek których do tej pory nie rozgryźliśmy, to świat by stanął w miejscu, a Ty nie miałbyś komputera i samochodu. Rozwój jest naturalnym procesem, którego Ty nie zatrzymasz, niezależnie od tego jak bardzo byś tego pragnął. Nauka idzie do przodu nie zwracając uwagi na marudzenie malkontentów.
Już było wielu myślących w XIX wieku tak jak Ty, że prosty postęp techniczny rozwiąże wszelkie problemy świata. Doprowadziło to między innymi do nazizmu i komunizmu oraz teorii modlenie się#msgote author=koziek link=topic=8192.msg76993#msg76993 date=1262534947]Sam to napisałeś, tzn. zgodziłeś się, że mariaż sztuki z nauką nie ma sensu.
LOL! Napisałem coś dokładnie przeciwnego! Czytaj ze zrozumieniem Koziek, a nie mi każesz czytać! I nie odpowiedziałeś w ogóle na moją prośbę o argumenty, odpowiedziałeś czymś co w ogóle nie ma związku z tematem. Odpowiedz mi: dlaczego nauka nie powinna mieszać się do sztuki?
Wysunąłeś bardzo nieładny osąd. Samochód, jako czysta fizyka i chemia, nie ma uczuć. Jest milion razy mniej skomplikowany niż mózg. Nie ma świadomości, nie jest istotą żywą. Nawet gdy stworzymy maszynę i AI zdolną do okazywania prawdziwych uczuć wyższych, to i tak co najwyżej dokonamy rekonstrukcji natury.
Nie zrozumiałeś o co mi chodzi. Chodzi mi o to, że gdyby nagle wszyscy posłuchali się ludzi takich jak Ty, głoszących niemożliwość poznania świata i rozgryzienia zagadek których do tej pory nie rozgryźliśmy, to świat by stanął w miejscu, a Ty nie miałbyś komputera i samochodu. Rozwój jest naturalnym procesem, którego Ty nie zatrzymasz, niezależnie od tego jak bardzo byś tego pragnął. Nauka idzie do przodu nie zwracając uwagi na marudzenie malkontentów.
Już było wielu myślących w XIX wieku tak jak Ty, że prosty postęp techniczny rozwiąże wszelkie problemy świata. Doprowadziło to między innymi do nazizmu i komunizmu oraz teorii . Zarówno religia, jak i nauka próbują umniejszyć człowieka, sprowadzić go do zera. Na początku. Potem obie próbują doprowadzić człowieka do Raju, czy to w Niebie, czy to na idealnej Ziemi.
Jeśli nauka ma sposoby, by prowadzić do raju, to z przyjemnością za nią podążę. Na sposobach religii już raz się zawiodłem i nie widzę powodów by do niej wracać. Dążenie do szczęścia (tu: raju) jest jednak podstawą jakiegokolwiek rozwoju, nie widzę w tym nic złego.
Odsiewając jednak wszelkie znamiona nadprzyrodzoności, czy Sartre nie pisze prawdy o tragizmie człowieka, o jego samotności wobec innych, wobec przedmiotów? O ontologii? O beznadziei?
1. Częściowo.
2. Mało.
3. Wcale.
4. Częściowo.
Już w sumie jesteś skazany na cierpienie. Już ci to kiedyś pisałem. Cokolwiek przyjdzie, nie możesz temu odmówić, musisz grać tę partię szachów. Jako biały, czy jako czarny, tu masz pewny wybór, oczywiście poza np. kolorem skóry. Sam piszesz, że nie wszystko jest nam przeznaczone. Bardzo powierzchownie odbierasz egzystencjalizm, wręcz błędnie.
Koziek, kochany, powiedz mi: co ty pierdolisz? ^_^
1. Jeśli "jestem skazany na cierpienie" bo MUSZĘ cierpieć, to nie. Jeśli "jestem skazany na cierpienie", bo akurat tak się składa, że jakieś wydarzenia zadają mi cierpienie, to owszem.
2. Kolor skóry? Mogę się wybielić :lol2:  Z czym to w ogóle ma związek?
3. Nigdzie nie napisałem, że "nie wszystko jest nam przeznaczone". Brzmi to jak "nie dla psa kiełbasa". Jeśli już, to: żadne makroskalowe przeznaczenie nie istnieje.
4. Nie odbieram powierzchownie egzystencjonalizmu. Ja te bzdury po prostu mam gdzieś :lol2:
Nie chodzi jednak o kierunek tej drogi, ludzi obok ciebie na niej, powierzchnię, pojazd, jaki masz, warunki pogodowe, a o sam fakt, że jesteś na drodze.
Rozwiń. No jestem na tej drodze, wiem o tym. Co w związku z tym?
Zasada nieoznaczoności Heisenberga, brak możliwości zbudowania takiej maszyny, która by była w stanie objąć cały świat i cały czas.Tak, wiem, rozwiń. Jeśli rozwiniesz, ja rozwinę swoją wersję.
Sama wiedza chemiczna, co i jak działa, wcale nie doprowadzi nas do wiedzy o ludziach.A filozofia w wykonaniu ludzi pokroju Sartrego doprowadzi? Kpisz sobie. Jesteś niekonsekwentny.
O ludziach, o człowieku, nie o takim organizmie zwanym homo sapiens.
To jedno i to samo, niezależnie od tego, jak bardzo "wspanialszy", "ważniejszy" i "wyższy" chciałbyś być w swoim egzystencjalnym egocentryzmie.

Cytat: Fenix link=topic=8192.msg76996#msg76993 date=Jan 3 2010, 04:44 PM\'
Maszyna któa była by wstanie objąć całą przestrzeń i czas jest możliwa. Podwarunkiem że mamy pod ręka inny wszechświat :lol2:
Podbijam. Maszyna musiałaby być większa od naszego Wszechświata, ale nadal jest możliwa w innym, obszerniejszym Wszechświecie. Jednakże możliwość jej istnienia lub nieistnienia nie obala wcale prawdziwości determinizmu.
 
Często odkrywa się, jak naprawdę piękną jest rzeczywiście piękna kobieta dopiero po długim z nią obcowaniu. Reguła ta stosuje się również do Niagary, majestatycznych gór i meczetów, szczególnie do meczetów.
Mark Twain

Koziek

Koziek

Użytkownicy
posty313
Propsy359
Nagrody
Profesjabrak
  • Użytkownicy
Cytuj
LOL! Napisałem coś dokładnie przeciwnego! Czytaj ze zrozumieniem Koziek, a nie mi każesz czytać! I nie odpowiedziałeś w ogóle na moją prośbę o argumenty, odpowiedziałeś czymś co w ogóle nie ma związku z tematem. Odpowiedz mi: dlaczego nauka nie powinna mieszać się do sztuki?
Bo się będą kłócić, ponadto mają inne cele i założenia? Wyobrażasz to sobie jako małżeństwo?
Albo obopólny kompromis dla dobra człowieka? Kiedy obie rzeczy nawet inaczej definiują człowieka.

Cytuj
Nie zrozumiałeś o co mi chodzi. Chodzi mi o to, że gdyby nagle wszyscy posłuchali się ludzi takich jak Ty, głoszących niemożliwość poznania świata i rozgryzienia zagadek których do tej pory nie rozgryźliśmy, to świat by stanął w miejscu, a Ty nie miałbyś komputera i samochodu. Rozwój jest naturalnym procesem, którego Ty nie zatrzymasz, niezależnie od tego jak bardzo byś tego pragnął. Nauka idzie do przodu nie zwracając uwagi na marudzenie malkontentów.
Nauka ma pomóc człowiekowi, ma być narzędziem. Człowiek ma ją ujeżdżać, a nie odwrotnie. Tak, rozwój jest naturalnym procesem, jednak i tak uważam, że twarde nauki nie są w stanie pojąć całego świata.
Tłumaczenie wielu rzeczy 'atawizmem', 'oddolną ewolucją' to gruba przesada.
Nie mam nic przeciwko badaniom nad samochodami i nad mózgami.

Cytuj
Oddalam. Porównanie do nazizmu i komunizmu jest w dyskusji jednoznaczne, świadczy o braku innych argumentów. Tak samo ja mogę powiedzieć, że wszelka metafizyka jest równie zła, bo Hitler zajmował się metafizyką, bla bla bla. Zerowa wartość argumentu, tak można wszystko wszystkiemu przypisać.
Przybliżam. Sprawdź sobie dokładną historię twoich poglądów w XIX i XX wieku. Wybacz, ale Hitler nie podzielał moich. Co z tego, że wierzył w metafizykę? Naukowo, w imię racji, prawdy i dobra wymordował masę ludzi. Gdyby nie tacy idioci jak Sartre i inni intelektualiści 'bajarze', jeszcze więcej ludzi by poparło partię Hitlera. Nie nieznajomość fizyki czy chemii kazała im poprzeć Adolfa, a brak hmm... tej ogłady, trudno mi to nazwać.
Tak czy siak, ślepe zajmowanie się nauką doprowadzi do momentu, gdzie wyrośnie nam trzecia ręka, a cześć nawet tego nie zauważy. I uważam, że jednak sporo ludzi w tym momencie wyciągnie takiego Sartre, żeby sprawdzić, co to jest ludzkość w tym owym żałosnym humanistycznym kształcie pełnym bajania, wierzeń, nadziei i religii.

Cytuj
Nigdzie tego nie powiedziałem. Przykłady wybrałeś najgorsze jakie mogłeś. Fizyka powinna być podstawą filozofii, chemia i biologia - psychologii. Nic niczego nie zastępuje w tej kwestii, jeśli już to umacnia. Literatura jest tu poza tematem.

Fizyka nie powinna być podstawą filozofii, gdyż ta nauka nie zajmuje się tym, jak powstał świat, tylko innymi kwestiami. Moralność, dobro, zło, istota człowieczeństwa. Tzn. skąd jest świat też, ale tym mniej. To, skąd się wziął świat raczej zostawiam fizykom, ale nie pozwolę im wsiąść na temat, kto jest ludzki, a kto nie.

Cytuj
Jeśli nauka ma sposoby, by prowadzić do raju, to z przyjemnością za nią podążę. Na sposobach religii już raz się zawiodłem i nie widzę powodów by do niej wracać. Dążenie do szczęścia (tu: raju) jest jednak podstawą jakiegokolwiek rozwoju, nie widzę w tym nic złego.
Tu był mój przykład owych ludzi z XIX wieku i efekty ich myślenia w XX.
Gdybym był pewien, że nauka doprowadzi mnie do raju, też bym nią podążył.
Ale jakiego raju? Czysto materialnego. O, niech będzie: "Pieniądze szczęścia nie dają".
Niechby mnie ta nauka doprowadziła do długiego życia bez bólu, bez chorób, gdzie nie musiałbym się martwić o materialne jutro. Ale wara jej od moich kontaktów z innymi ludźmi!
Niech siedzi w swoim bastionie, tak jak poeci nie wypowiadają się o sposobach odkażania odczynników.
No, chyba, że przez te odczynniki dzieje się coś złego.

Cytuj
1. Częściowo.
2. Mało.
3. Wcale.
4. Częściowo.
O tym wszystkim pisze ; ]

Cytuj
Koziek, kochany, powiedz mi: co ty pierdolisz?
1. Jeśli "jestem skazany na cierpienie" bo MUSZĘ cierpieć, to nie. Jeśli "jestem skazany na cierpienie", bo akurat tak się składa, że jakieś wydarzenia zadają mi cierpienie, to owszem.
2. Kolor skóry? Mogę się wybielić. Z czym to w ogóle ma związek?
3. Nigdzie nie napisałem, że "nie wszystko jest nam przeznaczone". Brzmi to jak "nie dla psa kiełbasa". Jeśli już, to: żadne makroskalowe przeznaczenie nie istnieje.
4. Nie odbieram powierzchownie egzystencjonalizmu. Ja te bzdury po prostu mam gdzieś
1. W życie wpisane jest cierpienie. Czy tego chcemy czy nie, no po prostu. Właściwość świata. Tragizm związany z tym i smutek.
2. Tak żebyś nie pisał: 'nie zawsze mam wybór, bo mogę urodzić się czarny i tego nie zmienię  :( '
4. Odbierasz, twoje teksty, że ktoś każe ci cierpieć tego dowodzą i to, że 'nie masz ochoty z tego powodu cierpieć'.

Cytuj
Rozwiń. No jestem na tej drodze, wiem o tym. Co w związku z tym?
Wkurwienie, że jesteś na tej drodze, na dodatek sam. Bo może wcale nie masz ochoty na niej być.
A filozofia w wykonaniu ludzi pokroju Sartrego doprowadzi? Kpisz sobie. Jesteś niekonsekwentny.Oczywiście, nawet większość twoich idoli by to potwierdziła.

To jedno i to samo, niezależnie od tego, jak bardzo "wspanialszy", "ważniejszy" i "wyższy" chciałbyś być w swoim egzystencjalnym egocentryzmie.Wychodzę z założenia, że 'ja' to 'ja'. Jestem na swój sposób wyjątkowy.
Ale jeśli poczuwasz się, to ok  :lol2:  

Podbijam. Maszyna musiałaby być większa od naszego Wszechświata, ale nadal jest możliwa w innym, obszerniejszym Wszechświecie. Jednakże możliwość jej istnienia lub nieistnienia nie obala wcale prawdziwości determinizmu.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wolna_wola
 

Żadna Głupia Spółgłoska

Żadna Głupia Spółgłoska

Użytkownicy
Mniejszość Żydowska na HMS Stuleja
posty2557
Propsy3534
ProfesjaGracz
  • Użytkownicy
  • Mniejszość Żydowska na HMS Stuleja
Bo się będą kłócić, ponadto mają inne cele i założenia? Wyobrażasz to sobie jako małżeństwo?
Albo obopólny kompromis dla dobra człowieka? Kiedy obie rzeczy nawet inaczej definiują człowieka.
Co z tego? Sztuka wcale nie musi dotyczyć tego co Ty chcesz. Piosenki nie muszą być o metafizycznej miłości oraz Maryi Dziewicy. Obrazy nie muszą przedstawiać aniołów. Książki nie muszą opisywać odwiecznej walki dobra ze złem. Wiersze nie muszą wychwalać cudu stworzenia. Nie uzurpuj sobie prawa do czegoś, co nie jest Twoją własnością.
Nauka ma pomóc człowiekowi, ma być narzędziem. Człowiek ma ją ujeżdżać, a nie odwrotnie.
Zgadzam się. Nauka to narzędzie w rękach ludzi, za pomocą której chcą oni osiągać szczęście itd.
Tak, rozwój jest naturalnym procesem, jednak i tak uważam, że twarde nauki nie są w stanie pojąć całego świata.
Tłumaczenie wielu rzeczy #msgote author=koziek link=topic=8192.msg77029#msg77029 date=1262539738]Bo się będą kłócić, ponadto mają inne cele i założenia? Wyobrażasz to sobie jako małżeństwo?
Albo obopólny kompromis dla dobra człowieka? Kiedy obie rzeczy nawet inaczej definiują człowieka.
Co z tego? Sztuka wcale nie musi dotyczyć tego co Ty chcesz. Piosenki nie muszą być o metafizycznej miłości oraz Maryi Dziewicy. Obrazy nie muszą przedstawiać aniołów. Książki nie muszą opisywać odwiecznej walki dobra ze złem. Wiersze nie muszą wychwalać cudu stworzenia. Nie uzurpuj sobie prawa do czegoś, co nie jest Twoją własnością.
Nauka ma pomóc człowiekowi, ma być narzędziem. Człowiek ma ją ujeżdżać, a nie odwrotnie.
Zgadzam się. Nauka to narzędzie w rękach ludzi, za pomocą której chcą oni osiągać szczęście itd.
Tak, rozwój jest naturalnym procesem, jednak i tak uważam, że twarde nauki nie są w stanie pojąć całego świata.
Tłumaczenie wielu rzeczy atawizmem#msgote author=koziek link=topic=8192.msg77029#msg77029 date=1262539738]Bo się będą kłócić, ponadto mają inne cele i założenia? Wyobrażasz to sobie jako małżeństwo?
Albo obopólny kompromis dla dobra człowieka? Kiedy obie rzeczy nawet inaczej definiują człowieka.
Co z tego? Sztuka wcale nie musi dotyczyć tego co Ty chcesz. Piosenki nie muszą być o metafizycznej miłości oraz Maryi Dziewicy. Obrazy nie muszą przedstawiać aniołów. Książki nie muszą opisywać odwiecznej walki dobra ze złem. Wiersze nie muszą wychwalać cudu stworzenia. Nie uzurpuj sobie prawa do czegoś, co nie jest Twoją własnością.
Nauka ma pomóc człowiekowi, ma być narzędziem. Człowiek ma ją ujeżdżać, a nie odwrotnie.
Zgadzam się. Nauka to narzędzie w rękach ludzi, za pomocą której chcą oni osiągać szczęście itd.
Tak, rozwój jest naturalnym procesem, jednak i tak uważam, że twarde nauki nie są w stanie pojąć całego świata.
Tłumaczenie wielu rzeczy , #msgote author=koziek link=topic=8192.msg77029#msg77029 date=1262539738]Bo się będą kłócić, ponadto mają inne cele i założenia? Wyobrażasz to sobie jako małżeństwo?
Albo obopólny kompromis dla dobra człowieka? Kiedy obie rzeczy nawet inaczej definiują człowieka.
Co z tego? Sztuka wcale nie musi dotyczyć tego co Ty chcesz. Piosenki nie muszą być o metafizycznej miłości oraz Maryi Dziewicy. Obrazy nie muszą przedstawiać aniołów. Książki nie muszą opisywać odwiecznej walki dobra ze złem. Wiersze nie muszą wychwalać cudu stworzenia. Nie uzurpuj sobie prawa do czegoś, co nie jest Twoją własnością.
Nauka ma pomóc człowiekowi, ma być narzędziem. Człowiek ma ją ujeżdżać, a nie odwrotnie.
Zgadzam się. Nauka to narzędzie w rękach ludzi, za pomocą której chcą oni osiągać szczęście itd.
Tak, rozwój jest naturalnym procesem, jednak i tak uważam, że twarde nauki nie są w stanie pojąć całego świata.
Tłumaczenie wielu rzeczy oddolną ewolucją#msgote author=koziek link=topic=8192.msg77029#msg77029 date=1262539738]Bo się będą kłócić, ponadto mają inne cele i założenia? Wyobrażasz to sobie jako małżeństwo?
Albo obopólny kompromis dla dobra człowieka? Kiedy obie rzeczy nawet inaczej definiują człowieka.
Co z tego? Sztuka wcale nie musi dotyczyć tego co Ty chcesz. Piosenki nie muszą być o metafizycznej miłości oraz Maryi Dziewicy. Obrazy nie muszą przedstawiać aniołów. Książki nie muszą opisywać odwiecznej walki dobra ze złem. Wiersze nie muszą wychwalać cudu stworzenia. Nie uzurpuj sobie prawa do czegoś, co nie jest Twoją własnością.
Nauka ma pomóc człowiekowi, ma być narzędziem. Człowiek ma ją ujeżdżać, a nie odwrotnie.
Zgadzam się. Nauka to narzędzie w rękach ludzi, za pomocą której chcą oni osiągać szczęście itd.
Tak, rozwój jest naturalnym procesem, jednak i tak uważam, że twarde nauki nie są w stanie pojąć całego świata.
Tłumaczenie wielu rzeczy  to gruba przesada.
Tak samo metafizyczna filozofia nie jest w stanie pojąć całego świata. Tłumaczenie wielu rzeczy "ręką boga" albo "przeznaczeniem" to gruba przesada. Nie pisz rzeczy, które można po prostu odbić, bo mija się to z celem - nie ma to żadnej wartości merytorycznej.
Sprawdź sobie dokładną historię twoich poglądów w XIX i XX wieku. Wybacz, ale Hitler nie podzielał moich. Co z tego, że wierzył w metafizykę?
A czy Hitler podzielał moje poglądy? To co mówisz, to tylko Twoje zdanie, które ja odbijam. Ja mogę powiedzieć to samo o Tobie i Ty też to odbijasz, więc gdzie jest sens? Hitler nie jest argumentem.
I uważam, że jednak sporo ludzi w tym momencie wyciągnie takiego Sartre, żeby sprawdzić, co to jest ludzkość w tym owym żałosnym humanistycznym kształcie pełnym bajania, wierzeń, nadziei i religii.
Kto wyciągnie? Ty? Polonistka? Ktoś jeszcze? Ludzie mają go gdzieś.
Fizyka nie powinna być podstawą filozofii, gdyż ta nauka nie zajmuje się tym, jak powstał świat, tylko innymi kwestiami. Moralność, dobro, zło, istota człowieczeństwa.
Filozofia zajmuje się badaniem zależności pomiędzy rzeczywistością a umysłem. Wydaje mi się więc, że powinna być połączeniem fizyki z psychologią, a nie bajaniem i marzeniem, tak jak Ty byś tego chciał.
To, skąd się wziął świat raczej zostawiam fizykom, ale nie pozwolę im wsiąść na temat, kto jest ludzki, a kto nie.
Natomiast oczywiście uważasz, że filozofie wiedzą lepiej niż biologowie, psychologowie, fizycy, antropologowie, kto jest ludzki, a kto nie? A skąd niby ci Twoi metafizyczni filozofowie mają to wiedzieć, skoro nie mają naukowej wiedzy o świecie? Przyśniło im się to? Bóg im to objawił? Nie bądź śmieszny.
Ale jakiego raju? Czysto materialnego. O, niech będzie: "Pieniądze szczęścia nie dają".
Co rozumiesz pod pojęciem "materializm"?
Niechby mnie ta nauka doprowadziła do długiego życia bez bólu, bez chorób, gdzie nie musiałbym się martwić o materialne jutro. Ale wara jej od moich kontaktów z innymi ludźmi!
O co Ci chodzi? Czy nauka Ci cokolwiek blokuje? Kto Ci dał Internet, komórkę, telefon, GG? Filozofowie? Romantycy? Poeci? Jeśli nauka tam bardzo utrudnia Ci kontakty z ludźmi, to nie korzystaj z niej! Chyba znam rozwiązanie wszystkich Twoich problemów, oto ono:
Skorzystaj z jego dobrodziejstwa, będziesz mógł całkowicie pogrążyć się w swoim cudownym świecie, do którego nauka się nie miesza!
Niech siedzi w swoim bastionie, tak jak poeci nie wypowiadają się o sposobach odkażania odczynników.
No, chyba, że przez te odczynniki dzieje się coś złego.
Niech nauka siedzi w swoim bastionie i nie wypowiada się o poezji, no chyba, że ci poeci piszą ewidentne bzdury i wmawiają ludziom, że to prawda!
1. W życie wpisane jest cierpienie. Czy tego chcemy czy nie, no po prostu. Właściwość świata. Tragizm związany z tym i smutek.Na jakiej podstawie tak uważasz? Bo tak przeczytałeś u któregoś filozofa? To jest argument typu "bo tak i już", w pewien sposób malkontenckie zawodzenie nad tym, że coś Cię boli, ale zamiast ruszyć dupsko i sprawić, by przestało boleć, wolisz siedzieć i jęczeć, przyjmując, że TAK MUSI BYĆ!
Wkurwienie, że jesteś na tej drodze, na dodatek sam. Bo może wcale nie masz ochoty na niej być.Skąd wiesz co ja czuję, z kim podążam swoją drogą i co chcę?
Oczywiście, nawet większość twoich idoli by to potwierdziła.Niech któryś z moich "idoli" to potwierdzi.
Wychodzę z założenia, że #msgote author=koziek link=topic=8192.msg77029#msg77029 date=1262539738]Bo się będą kłócić, ponadto mają inne cele i założenia? Wyobrażasz to sobie jako małżeństwo?
Albo obopólny kompromis dla dobra człowieka? Kiedy obie rzeczy nawet inaczej definiują człowieka.[/quote]
Co z tego? Sztuka wcale nie musi dotyczyć tego co Ty chcesz. Piosenki nie muszą być o metafizycznej miłości oraz Maryi Dziewicy. Obrazy nie muszą przedstawiać aniołów. Książki nie muszą opisywać odwiecznej walki dobra ze złem. Wiersze nie muszą wychwalać cudu stworzenia. Nie uzurpuj sobie prawa do czegoś, co nie jest Twoją własnością.
[quote author=koziek link=topic=8192.msg77029#msg77029 date=1262539738]Nauka ma pomóc człowiekowi, ma być narzędziem. Człowiek ma ją ujeżdżać, a nie odwrotnie.[/quote]
Zgadzam się. Nauka to narzędzie w rękach ludzi, za pomocą której chcą oni osiągać szczęście itd.
[quote author=koziek link=topic=8192.msg77029#msg77029 date=1262539738]Tak, rozwój jest naturalnym procesem, jednak i tak uważam, że twarde nauki nie są w stanie pojąć całego świata.
Tłumaczenie wielu rzeczy ja#msgote author=koziek link=topic=8192.msg77029#msg77029 date=1262539738]Bo się będą kłócić, ponadto mają inne cele i założenia? Wyobrażasz to sobie jako małżeństwo?
Albo obopólny kompromis dla dobra człowieka? Kiedy obie rzeczy nawet inaczej definiują człowieka.[/quote]
Co z tego? Sztuka wcale nie musi dotyczyć tego co Ty chcesz. Piosenki nie muszą być o metafizycznej miłości oraz Maryi Dziewicy. Obrazy nie muszą przedstawiać aniołów. Książki nie muszą opisywać odwiecznej walki dobra ze złem. Wiersze nie muszą wychwalać cudu stworzenia. Nie uzurpuj sobie prawa do czegoś, co nie jest Twoją własnością.
[quote author=koziek link=topic=8192.msg77029#msg77029 date=1262539738]Nauka ma pomóc człowiekowi, ma być narzędziem. Człowiek ma ją ujeżdżać, a nie odwrotnie.[/quote]
Zgadzam się. Nauka to narzędzie w rękach ludzi, za pomocą której chcą oni osiągać szczęście itd.
[quote author=koziek link=topic=8192.msg77029#msg77029 date=1262539738]Tak, rozwój jest naturalnym procesem, jednak i tak uważam, że twarde nauki nie są w stanie pojąć całego świata.
Tłumaczenie wielu rzeczy  to #msgote author=koziek link=topic=8192.msg77029#msg77029 date=1262539738]Bo się będą kłócić, ponadto mają inne cele i założenia? Wyobrażasz to sobie jako małżeństwo?
Albo obopólny kompromis dla dobra człowieka? Kiedy obie rzeczy nawet inaczej definiują człowieka.[/quote]
Co z tego? Sztuka wcale nie musi dotyczyć tego co Ty chcesz. Piosenki nie muszą być o metafizycznej miłości oraz Maryi Dziewicy. Obrazy nie muszą przedstawiać aniołów. Książki nie muszą opisywać odwiecznej walki dobra ze złem. Wiersze nie muszą wychwalać cudu stworzenia. Nie uzurpuj sobie prawa do czegoś, co nie jest Twoją własnością.
[quote author=koziek link=topic=8192.msg77029#msg77029 date=1262539738]Nauka ma pomóc człowiekowi, ma być narzędziem. Człowiek ma ją ujeżdżać, a nie odwrotnie.[/quote]
Zgadzam się. Nauka to narzędzie w rękach ludzi, za pomocą której chcą oni osiągać szczęście itd.
[quote author=koziek link=topic=8192.msg77029#msg77029 date=1262539738]Tak, rozwój jest naturalnym procesem, jednak i tak uważam, że twarde nauki nie są w stanie pojąć całego świata.
Tłumaczenie wielu rzeczy ja#msgote author=koziek link=topic=8192.msg77029#msg77029 date=1262539738]Bo się będą kłócić, ponadto mają inne cele i założenia? Wyobrażasz to sobie jako małżeństwo?
Albo obopólny kompromis dla dobra człowieka? Kiedy obie rzeczy nawet inaczej definiują człowieka.[/quote]
Co z tego? Sztuka wcale nie musi dotyczyć tego co Ty chcesz. Piosenki nie muszą być o metafizycznej miłości oraz Maryi Dziewicy. Obrazy nie muszą przedstawiać aniołów. Książki nie muszą opisywać odwiecznej walki dobra ze złem. Wiersze nie muszą wychwalać cudu stworzenia. Nie uzurpuj sobie prawa do czegoś, co nie jest Twoją własnością.
[quote author=koziek link=topic=8192.msg77029#msg77029 date=1262539738]Nauka ma pomóc człowiekowi, ma być narzędziem. Człowiek ma ją ujeżdżać, a nie odwrotnie.[/quote]
Zgadzam się. Nauka to narzędzie w rękach ludzi, za pomocą której chcą oni osiągać szczęście itd.
[quote author=koziek link=topic=8192.msg77029#msg77029 date=1262539738]Tak, rozwój jest naturalnym procesem, jednak i tak uważam, że twarde nauki nie są w stanie pojąć całego świata.
Tłumaczenie wielu rzeczy . Jestem na swój sposób wyjątkowy.
Wychodzisz z założenia, że tak jest, bo chciałbyś żeby tak było, bo czułbyś się gorszy, szary, zwykły, gdyby się jednak okazało, że jest inaczej. Myślenie życzeniowe, mój drogi, jest niebezpieczne społecznie, często to powtarzam.
[url="http://pl.wikipedia.org/wiki/Wolna_wola"]http://pl.wikipedia.org/wiki/Wolna_wola[/url]Nie neguję istnienia wolnej woli i w moim mniemaniu nie jest to wcale pojęcie sprzeczne z determinizmem. Rozwinąć? Prosiłem Ciebie o rozwinięcie.

EDIT:
Zmiana. Neguję istnienie wolnej woli w klasycznym ujęciu, natomiast nie neguję istnienia iluzji wolnej woli, która nie jest sprzeczna z determinizmem i która z punktu widzenia człowieka niczym nie różni się od faktycznej wolnej woli.
 
Często odkrywa się, jak naprawdę piękną jest rzeczywiście piękna kobieta dopiero po długim z nią obcowaniu. Reguła ta stosuje się również do Niagary, majestatycznych gór i meczetów, szczególnie do meczetów.
Mark Twain


0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
0 użytkowników
Do góry