A czy to nie ty uważasz, że człowiek nauki nie powinien wierzyć w boga?
A co to ma do rzeczy? Czy ja powiedziałem "wszyscy naukowcy nie wierzą w boga"? Nie. Gdybym tak powiedział, faktycznie mógłbyś odbić w ten sposób piłeczkę, jednakże dopóki niczego takiego nie mówię, to rozmijasz się z zagadnieniem.
Mylisz się - filozofia nie jest w przeciwieństwie do nauki nastawiona tylko na wynik.
I tu jest pies pogrzebany! Filozofowie, jakich Ty uznajesz, od razu chcą widzieć wynik, bez rzetelnego zbadania sprawy. Coś od razu jest albo od razu tego nie ma, od razu i na pewno jest prawdą, od razu i na pewno wygląda tak a nie inaczej. Podobnie postępuje religia, która wymyśla swoje dogmaty, a potem zaczyna ich zaciekle bronić. Naukowcy działają odwrotnie: najpierw sprawdzają, czy coś jest prawdą, a dopiero potem to ogłaszają.
A ja ci mówię, że człowiek z natury nie byłby w stanie wytrzymać tego. Otworzyłby się. Może nawet przekląłby twoje marzenia.
Co w związku? Twierdzisz, że ludzie nie potrafią wytrzymać bez filozofów? Bez muzyki klasycznej i powieści? Wolą Feel i Bravo. To też zalicza się do Twojego artyzmu?
Psychologia zawiera się w filozofii poniekąd. Zważ, że filozofia znaczy #msgde]A czy to nie ty uważasz, że człowiek nauki nie powinien wierzyć w boga?
A co to ma do rzeczy? Czy ja powiedziałem "wszyscy naukowcy nie wierzą w boga"? Nie. Gdybym tak powiedział, faktycznie mógłbyś odbić w ten sposób piłeczkę, jednakże dopóki niczego takiego nie mówię, to rozmijasz się z zagadnieniem.
Mylisz się - filozofia nie jest w przeciwieństwie do nauki nastawiona tylko na wynik.
I tu jest pies pogrzebany! Filozofowie, jakich Ty uznajesz, od razu chcą widzieć wynik, bez rzetelnego zbadania sprawy. Coś od razu jest albo od razu tego nie ma, od razu i na pewno jest prawdą, od razu i na pewno wygląda tak a nie inaczej. Podobnie postępuje religia, która wymyśla swoje dogmaty, a potem zaczyna ich zaciekle bronić. Naukowcy działają odwrotnie: najpierw sprawdzają, czy coś jest prawdą, a dopiero potem to ogłaszają.
A ja ci mówię, że człowiek z natury nie byłby w stanie wytrzymać tego. Otworzyłby się. Może nawet przekląłby twoje marzenia.
Co w związku? Twierdzisz, że ludzie nie potrafią wytrzymać bez filozofów? Bez muzyki klasycznej i powieści? Wolą Feel i Bravo. To też zalicza się do Twojego artyzmu?
Psychologia zawiera się w filozofii poniekąd. Zważ, że filozofia znaczy umiłowanie mądrości#msgde]A czy to nie ty uważasz, że człowiek nauki nie powinien wierzyć w boga?
A co to ma do rzeczy? Czy ja powiedziałem "wszyscy naukowcy nie wierzą w boga"? Nie. Gdybym tak powiedział, faktycznie mógłbyś odbić w ten sposób piłeczkę, jednakże dopóki niczego takiego nie mówię, to rozmijasz się z zagadnieniem.
Mylisz się - filozofia nie jest w przeciwieństwie do nauki nastawiona tylko na wynik.
I tu jest pies pogrzebany! Filozofowie, jakich Ty uznajesz, od razu chcą widzieć wynik, bez rzetelnego zbadania sprawy. Coś od razu jest albo od razu tego nie ma, od razu i na pewno jest prawdą, od razu i na pewno wygląda tak a nie inaczej. Podobnie postępuje religia, która wymyśla swoje dogmaty, a potem zaczyna ich zaciekle bronić. Naukowcy działają odwrotnie: najpierw sprawdzają, czy coś jest prawdą, a dopiero potem to ogłaszają.
A ja ci mówię, że człowiek z natury nie byłby w stanie wytrzymać tego. Otworzyłby się. Może nawet przekląłby twoje marzenia.
Co w związku? Twierdzisz, że ludzie nie potrafią wytrzymać bez filozofów? Bez muzyki klasycznej i powieści? Wolą Feel i Bravo. To też zalicza się do Twojego artyzmu?
Psychologia zawiera się w filozofii poniekąd. Zważ, że filozofia znaczy , a kiedyś każdy naukowiec, czy to matematyk, czy fizyk, był filozofem.
Filozofia to szersze objęcie tematu, jaki dotyka psychologia.
Filozofia znaczy "umiłowanie mądrości", ale tylko w pierwotnym znaczeniu. Do dziś np. w krajach anglojęzycznych nadaje się tytuł Ph.D, czyli doktor filozofii, naukowcowi z dowolnej dziedziny. Filozofia metafizyczna, którą Ty uznajesz, została zepchnięta na bok.
Bryk nie opisał całości jego poglądów, to kropla w morzu. Pisał masę książek, niektóre miały ponad 1000 stron.
Ale podałeś tylko tego Bryka.
Czekam na przykład, gdzie społeczność naukowa osądza moralność. Nie chcę odkryć odsłaniających nowe karty sprawy, a konkretne przykłady lepszego wyboru moralnego przez jajogłowych ludków testujących preparaty na szczurach.
Etologia, socjologia, socjobiologia, memetyka, psychologia, neurologia, neuropsychologia, eksperymenty takie jak eksperyment Milgrama. Wymieniać więcej?
I nauka to nie tylko jajogłowi.
Nie oddalaj. Nie jesteś żadnym sędzia ani autorytetem.
A Ty jesteś?
Wiesz ilu znam gości, którzy by cię zagięli w parol z matematyką, fizyką, biologią, chemią, a ledwo zdanie poprawnie napiszą?
Ilu? Z chęcią ich poznam. Jak już wielokrotnie mówiłem, tematy filozoficzne mnie nudzą, natomiast na tematy biologiczne (w szczególności) z chęcią pogadam.
Twoje ocena matematyki nie jest subiektywna.
Czyli jeśli nie subiektywna, to obiektywna? To chyba dobrze.
Bo robisz to częściej, a ponadto czasem omijasz moje argumenty.
Możemy policzyć. Czujesz się na siłach?
Odpisać na wszystko nie sposób. To jasne że pomijam Twoje argumenty, jak Ty omijasz moje.
Nauka ingeruje w moje życie, ale podobnie jak szkoła, służy mi. Nauka wtedy przeszkadza, kiedy nachalnie wchodzi w paradę. A ty chcesz takiej.
Gdzie to powiedziałem?
Jasne, że jest. Groteska, parodia, bajka, baśń, fantastyka nie są wartościowe?
Są wartościowe, jeśli płynie z nich jakaś nauka, jeśli mają jakieś odniesienie do rzeczywistości, do realnych wydarzeń lub zachowań. Jeśli nie mają, są bezwartościowe.
Myślę, że nauka wtedy zajmie się tym, co podałem w przytoczonym fragmencie.
Wątpię, czy kiedykolwiek to się stanie. Koniec nauki był wielokrotnie zapowiadany.
A wiesz, kto miał identyczny pogląd? Marks i Engel. Pisali identycznie. Też chcieli nowego, fajnego świata, w którym nie ma wyzysku, a ludzie wchodzą do sklepu i biorą co chcą. Tobie jeszcze brakuje rewolucji ateistyczno-naukowej. Osobiście uznaję to za bardzo naiwny pogląd #msgde]A czy to nie ty uważasz, że człowiek nauki nie powinien wierzyć w boga?
A co to ma do rzeczy? Czy ja powiedziałem "wszyscy naukowcy nie wierzą w boga"? Nie. Gdybym tak powiedział, faktycznie mógłbyś odbić w ten sposób piłeczkę, jednakże dopóki niczego takiego nie mówię, to rozmijasz się z zagadnieniem.
Mylisz się - filozofia nie jest w przeciwieństwie do nauki nastawiona tylko na wynik.
I tu jest pies pogrzebany! Filozofowie, jakich Ty uznajesz, od razu chcą widzieć wynik, bez rzetelnego zbadania sprawy. Coś od razu jest albo od razu tego nie ma, od razu i na pewno jest prawdą, od razu i na pewno wygląda tak a nie inaczej. Podobnie postępuje religia, która wymyśla swoje dogmaty, a potem zaczyna ich zaciekle bronić. Naukowcy działają odwrotnie: najpierw sprawdzają, czy coś jest prawdą, a dopiero potem to ogłaszają.
A ja ci mówię, że człowiek z natury nie byłby w stanie wytrzymać tego. Otworzyłby się. Może nawet przekląłby twoje marzenia.
Co w związku? Twierdzisz, że ludzie nie potrafią wytrzymać bez filozofów? Bez muzyki klasycznej i powieści? Wolą Feel i Bravo. To też zalicza się do Twojego artyzmu?
Psychologia zawiera się w filozofii poniekąd. Zważ, że filozofia znaczy nauka nam da#msgde]A czy to nie ty uważasz, że człowiek nauki nie powinien wierzyć w boga?
A co to ma do rzeczy? Czy ja powiedziałem "wszyscy naukowcy nie wierzą w boga"? Nie. Gdybym tak powiedział, faktycznie mógłbyś odbić w ten sposób piłeczkę, jednakże dopóki niczego takiego nie mówię, to rozmijasz się z zagadnieniem.
Mylisz się - filozofia nie jest w przeciwieństwie do nauki nastawiona tylko na wynik.
I tu jest pies pogrzebany! Filozofowie, jakich Ty uznajesz, od razu chcą widzieć wynik, bez rzetelnego zbadania sprawy. Coś od razu jest albo od razu tego nie ma, od razu i na pewno jest prawdą, od razu i na pewno wygląda tak a nie inaczej. Podobnie postępuje religia, która wymyśla swoje dogmaty, a potem zaczyna ich zaciekle bronić. Naukowcy działają odwrotnie: najpierw sprawdzają, czy coś jest prawdą, a dopiero potem to ogłaszają.
A ja ci mówię, że człowiek z natury nie byłby w stanie wytrzymać tego. Otworzyłby się. Może nawet przekląłby twoje marzenia.
Co w związku? Twierdzisz, że ludzie nie potrafią wytrzymać bez filozofów? Bez muzyki klasycznej i powieści? Wolą Feel i Bravo. To też zalicza się do Twojego artyzmu?
Psychologia zawiera się w filozofii poniekąd. Zważ, że filozofia znaczy . Komunizm nam już też dał.
Ja napisałem, że cierpienie jest fajne? LOL.
Marks miał tyle wspólnego z komunizmem co Jezus z chrześcijaństwem.
Podobno jeden był twórcą drugiego,
podobno drugie czerpie z pierwszego,
podobno drugie jest oparte na filozofii pierwszego. Które z tych "podobno" jest prawdziwe?
No podaj ich, większość normalnych naukowców nie ma takiego światopoglądu jak ty
Jeśli piszesz "większość normalnych" to znaczy, że tych, którzy by się ze mną zgadzali, uważasz za nienormalnych, co sprawia, że wypowiedź ma charakter pejoratywny i poniżający. Czemu mam na takie zaczepki odpowiadać?
Nie, bycie humanistą to bycie człowiekiem otwartym, a nie ślepe i naiwne wierzenie w potęgę nauki.
Nie, bycie humanistą to bycie człowiekiem otwartym, a nie ślepe i naiwne wierzenie filozofom, którzy wierzyli komuś, kto wierzył w jeszcze coś innego.
No i humanista najpierw szpera w swojej głowie, a nie na wikipedii.
Zazwyczaj robię obie rzeczy zamiennie, często wielokrotnie, zanim wydam jakiś konkretniejszy osąd. A Ty gdzie szperasz? Na kartce z polskiego, na Bryku?
Jesteś równie zabawny jak ja kiedyś, kiedy wierzyłem, że postęp technologiczny zatrzyma biedę i głód
A co je zatrzyma? Filozofowie? Czy oni potrafią cokolwiek zmienić? Od wieków spierają się, czym jest Dobro i Zło i wciąż niczego to nie zmienia.
Poza tym Kyro ma gorszy refleks, on odpisuje mi prawie 2 razy dłużej niż ja jemu.
Nie wiem czy to gorszy refleks. Ja mam po prostu własne życie poza komputerem.