Widziałem jak ludzie albo mdleli albo zaczęli płakać bez przyczyny po błogosławieństwu Najświętszym Sakramentem, widziałem jak ludziom wracał wzrok po tym jak kapłan ich pobłogosławił i się nad nimi pomodli. Więc nie pieprzcie że nie ma Boga.
Ostatnia osoba, która mi mówiła coś takiego, była pod wpływem alkoholu, a gdy wytrzeźwiała to próbowała to odkręcać. Przystopuj nieco Gothix, bo Ci nic do Sylwestra nie zostanie.
Mówiąc inaczej: przedstaw tutaj dowody, nazwiska "uzdrowicieli", ich referencje, nazwiska "uzdrowionych", historie choroby (dowód że ktoś faktycznie był niewidomy), nagrania, zdjęcia, obiektywnych świadków, et cetera. Masz coś takiego? Wątpię.
Aha, przy okazji: widziałem jak ludzie albo mdleli albo zaczynali płakać bez przyczyny, jak pogrzebał przy nich Derren Brown. Derren Brown twierdzi że boga nie ma. Tak więc: bóg jednocześnie jest, bo tak mówią Twoi kapłani, i jednocześnie go nie ma, bo tak twierdzi Derren Brown. Logiczne? Wcale. Przemyśl to.
Thoro przypomniał jeszcze zagadnienie przedstawione w filmie "Bóg Urojony": Dawkins pyta księdza z bodajże Lourdes, ile jest zarejestrowanych uzdrowień. Ten odpowiada, nie pamiętam jaką liczbę, ale była to liczba z przedziału 10 - 1000. W tym czasie w Lourdes były dziesiątki milionów pielgrzymów proszących o uzdrowienie. Dodatkowo, wśród "cudownych uzdrowień" nie było przywróconego wzroku, odrośniętych kończyn, a jedynie choroby, z którymi organizm może poradzić sobie sam. Jeśli będzie trzeba (jeśli nie uwierzysz mi na słowo, sic!), to poszukam referencji.
Widziałem jak ludzie albo mdleli albo zaczęli płakać bez przyczyny po błogosławieństwu Najświętszym Sakramentem, widziałem jak ludziom wracał wzrok po tym jak kapłan ich pobłogosławił i się nad nimi pomodli. Więc nie pieprzcie że nie ma Boga.
Ostatnia osoba, która mi mówiła coś takiego, była pod wpływem alkoholu, a gdy wytrzeźwiała to próbowała to odkręcać. Przystopuj nieco Gothix, bo Ci nic do Sylwestra nie zostanie.
Mówiąc inaczej: przedstaw tutaj dowody, nazwiska "uzdrowicieli", ich referencje, nazwiska "uzdrowionych", historie choroby (dowód że ktoś faktycznie był niewidomy), nagrania, zdjęcia, obiektywnych świadków, et cetera. Masz coś takiego? Wątpię.
Aha, przy okazji: widziałem jak ludzie albo mdleli albo zaczynali płakać bez przyczyny, jak pogrzebał przy nich Derren Brown. Derren Brown twierdzi że boga nie ma. Tak więc: bóg jednocześnie jest, bo tak mówią Twoi kapłani, i jednocześnie go nie ma, bo tak twierdzi Derren Brown. Logiczne? Wcale. Przemyśl to.
Thoro przypomniał jeszcze zagadnienie przedstawione w filmie "Bóg Urojony": Dawkins pyta księdza z bodajże Lourdes, ile jest zarejestrowanych uzdrowień. Ten odpowiada, nie pamiętam jaką liczbę, ale była to liczba z przedziału 10 - 1000. W tym czasie w Lourdes były dziesiątki milionów pielgrzymów proszących o uzdrowienie. Dodatkowo, wśród "cudownych uzdrowień" nie było przywróconego wzroku, odrośniętych kończyn, a jedynie choroby, z którymi organizm może poradzić sobie sam. Jeśli będzie trzeba (jeśli nie uwierzysz mi na słowo, sic!), to poszukam referencji.
Widziałem jak ludzie albo mdleli albo zaczęli płakać bez przyczyny po błogosławieństwu Najświętszym Sakramentem, widziałem jak ludziom wracał wzrok po tym jak kapłan ich pobłogosławił i się nad nimi pomodli. Więc nie pieprzcie że nie ma Boga.
Ostatnia osoba, która mi mówiła coś takiego, była pod wpływem alkoholu, a gdy wytrzeźwiała to próbowała to odkręcać. Przystopuj nieco Gothix, bo Ci nic do Sylwestra nie zostanie.
Mówiąc inaczej: przedstaw tutaj dowody, nazwiska "uzdrowicieli", ich referencje, nazwiska "uzdrowionych", historie choroby (dowód że ktoś faktycznie był niewidomy), nagrania, zdjęcia, obiektywnych świadków, et cetera. Masz coś takiego? Wątpię.
Aha, przy okazji: widziałem jak ludzie albo mdleli albo zaczynali płakać bez przyczyny, jak pogrzebał przy nich Derren Brown. Derren Brown twierdzi że boga nie ma. Tak więc: bóg jednocześnie jest, bo tak mówią Twoi kapłani, i jednocześnie go nie ma, bo tak twierdzi Derren Brown. Logiczne? Wcale. Przemyśl to.
Thoro przypomniał jeszcze zagadnienie przedstawione w filmie "Bóg Urojony": Dawkins pyta księdza z bodajże Lourdes, ile jest zarejestrowanych uzdrowień. Ten odpowiada, nie pamiętam jaką liczbę, ale była to liczba z przedziału 10 - 1000. W tym czasie w Lourdes były dziesiątki milionów pielgrzymów proszących o uzdrowienie. Dodatkowo, wśród "cudownych uzdrowień" nie było przywróconego wzroku, odrośniętych kończyn, a jedynie choroby, z którymi organizm może poradzić sobie sam. Jeśli będzie trzeba (jeśli nie uwierzysz mi na słowo, sic!), to poszukam referencji.
Jak to ?
Skoro sam stwierdza, że to "coś" jest poza czasem i poza możliwością zbadania, to nawet jeśli w końcu dojdzie, co to może być, to i tak nie ma pewności, czy to w ogóle istnieje, czy ma powody by istnieć i czy wygląda tak a nie inaczej. To jest jałowe. Do zbadania zostało sporo rzeczy w "naszym" świecie, a więc - po co zajmować się nie wiadomo czym?
Ja nie mam czasu bawić się z argumentami Kyro i innych znawców.
Thoro nie mówił o Tobie akurat

Mamy chyba jakąś dziwną, paranormalną, magiczną, fantastyczną, cudowną, boską zdolność prekognicji, ale kurna! Wszyscy wiedzieliśmy co napiszesz zanim nawet o tym pomyślałeś
to w takim razie sa nim też wartości moralne
Co wartości moralne mają wspólnego z antropomorfizmem? Wiesz w ogóle co to jest?
To właśnie religia a nie nic innego je kształtuje
Zalążki wartości moralnych można znaleźć u wielu zwierząt, nawet nie tylko u naczelnych. Zwierzęta te nie mają zorganizowanej religii. Jakie, drogi panie dyskutancie, ma pan pojęcie o etologii, socjobiologii i tak dalej? Jeśli opiera się pan na swojej Biblii, jak to zawsze pan podkreśla (tak, także przewidujemy że o tym napiszesz

), to wybaczy pan, ale zawiera ona jedynie minimalną ilość merytorycznej wiedzy o świecie, a żeby poznać źródło moralności, trzeba się cofnąć dalej niż 6000 lat wstecz.
Wystarczy spojrzeć na prawo katolickie i cywilne.
No, co w nich takiego?
Myślisz Kyro, że bazowanie na strachu i prawie dałoby pierwotnie skuteczny skutek?
Czy grożenie śmiercią i piekłem nie zalicza się do "strachu"? Bo nie wiem o czym w tym momencie mówisz.
Proszę o rzetelną odpowiedź. Naprawdę, razem z Thorem i wieloma innymi osobami od trzech lat z upragnieniem czekamy na Twoją odpowiedź, która będzie brzmiała inaczej niż "nie będę z wami dyskutował bo to strata czasu" bądź "jesteście dla mnie mentalnie za słabi" bądź "może pogadamy w realu" bądź, chociażby, "chcesz w pizde?" :(