Kilka postów wyżej pytałem właśnie jak przerobić wirtualny na zwykły, bo całego systemu i aplikacji od nowa konfigurować nie chcę
Płytka "odzyskiwania" niestety ma tylko opcję sprawdzania pamięci i instalacji. W ogóle nie widzi że system już jest na dysku i chyba dlatego nie pokazuje opcji naprawy :<
Zresztą może coś nie tak z tą płytką, na nie jest to zwykły dysk instalacyjny.
No dobra, zainstalowałem na stworzonej na szybko malutkiej partycji kolejnego linuxa. Dodał on na dysk działający grub, więc teraz chociaż wszystko się trzyma kupy, jednak jest to bardzo niewygodne:
1. Grub "nowy" (czarnobiały i brzydki)
- start "tymczasowego" Linuxa (którego chcę wywalić)
- start bootmanagera Windowsa
2. Bootmanager Windowsa
- start Windowsa
- start bootmanagera "mojego" Linuxa
3. Bootmanager "mojego" Linuxa (błękitno-szary)
- start Windowsa
- start "mojego" Linuxa
Tak więc aby odpalić system na którym teraz siedzę muszę kolejno przebrnąć przez trzy różne bootmanagery. Wie ktoś jak ograniczyć to do jednego, najlepiej tego ostatniego?
Po raz kolejny proszę o scalenie postów. Czy ktoś przy okazji wie dlaczego z żadnej przeglądarki (pod Linuxem) nie mogę edytować ani wysyłać postów dłuższych niż ok 512 znaków?