Odzyskanie danych z uszkodzonego dysku

[Zkirtaem]

Zdunek, skoro się na tym znasz, to powiedz mi, co mam zrobić, jak mam padnięty dysk, którego nawet w biosie nie wykrywa?
(mam tam zrobione do gothica modele, teksy, mapkę z kamieniczką, kawałkiem hotelu i paroma blokami mecha (robot taki, ale tragiczny model), duale, i wiele innego ciekawego gówna, z racji, że już nie modduję G1, posegreguję tam i zapewne coś rzucę na tm, jakby się odzyskało)

[Adanos]

A masz podłączony jeden czy dwa dyski? Jakby co spróbuj podłączyć dwa dyski może będzie system widział ten uszkodzony.

Jak ci nie widzi dysku to spróbuj zainstalować sterowniki do dysku.

[Zdunek]

Skoro się na tym znasz, to powiedz mi, co mam zrobić, jak mam padnięty dysk, którego nawet w biosie nie wykrywa?
(mam tam zrobione do gothica modele, teksy, mapkę z kamieniczką, kawałkiem hotelu i paroma blokami mecha (robot taki, ale tragiczny model), duale, i wiele innego ciekawego gówna, z racji, że już nie modduję G1, posegreguję tam i zapewne coś rzucę na tm, jakby się odzyskało)

jeżeli nawet bios dysku nie wykrywa to jest trup, właściwie można pokombinować z kupieniem drugiego takiego dysku(może być nawet zepsuty) na allegro i wymianę elektroniki, jest szansa że zadziała, jeśli to nie pomoże to jedyną opcją pozostają firmy, a to wiąże się z na prawdę ogromnymi kosztami

[Zkirtaem]

Próbowałem z tą podmianą elektroniki - nie działa, ludzie na elektrodzie pisali, żebym im tam wymienił jakiś klocek, i powinno zadziałać, ale to się wiąże z przelutowaniem, a ja nie dość, że mam tragiczną lutownicę, to jeszcze złą rękę. Wysłanie do jakiejś firmy od odzyskiwania to aż takie ogromne koszty? Ile na złotówki?


@down

Eee, to nie było pytania. Chyba kupię sobie tę malutką lutownicę "długopis" i spróbuję z tym przelutowywaniem, to brzmi chyba najprawdopodobniej.

[muttley]

4 tysiące.

[Zdunek]

4 tysiące.

no nie przesadzaj  
ale koło tysiaka idzie się zmieścić, to jest też zależne od uszkodzeń dysku, oraz od firmy, ci autoryzowani to najwięcej ciągną, tz np seagate kilka koła pociągnie
ale są sk$$#e bo jedna z ich serii dysków pada 40% dysków  a ci złodzieje na stronie napisali że za dane nie odpowiadają...

[Zkirtaem]

Mam jakieś niemarkowe gówno 40 gb od 9 lat. Działa idealnie. Mam również tego Western Digitala, który właśnie leży do naprawy - walę te marki. A mogę to zanieść do przeciętnego serwisanta i się ugadać, że albo mi odzyskuje pliki, albo mi nic nie robi? A jak uszkodzi, to oddaje jakąś ciekawszą kasę?

[Zdunek]

Mam jakieś niemarkowe gówno 40 gb od 9 lat. Działa idealnie. Mam również tego Western Digitala, który właśnie leży do naprawy - walę te marki. A mogę to zanieść do przeciętnego serwisanta i się ugadać, że albo mi odzyskuje pliki, albo mi nic nie robi? A jak uszkodzi, to oddaje jakąś ciekawszą kasę?

nie, takich motywów niestety nie ma
ja mam dysk 40 gb maxtora, dobra firma, lecz oczywiście została wykupiona przez to gówno czyli seagate

[Kudlik]

Kiedys na allegro była firma która za kilkadziesiąt złotych sprawdzała co z dyskiem mojego starszego, a ze nie dało się go naprawic proponowali  wyjęcie danych i odesłanie go z powrotem

[Zdunek]

Kiedys na allegro była firma która za kilkadziesiąt złotych sprawdzała co z dyskiem mojego starszego, a ze nie dało się go naprawic proponowali  wyjęcie danych i odesłanie go z powrotem

domorosłe laboratoria do odzyskiwania danych, ja szczerze mówiąc bym się bał przesłać w takie miejsce dysk, firmy które się nie znają, mają kiepski sprzęt, często potrafią dane tak rozwalić że na pewno nie uda się ich odzyskać

[Zkirtaem]

Podsumowując, bez wydawania naprawdę dużej kasy nie mam się co łudzić na odzyskanie tych plików?

[inż. Avallach]

A może polecicie jakiś program do odzyskiwania usuniętych/tajemniczo zaginionych danych? Kilkanaście dni temu tajemniczo zniknęła mi cała zawartość folderu "modding", trzymałem tam wszystkie prace w 2D. Próbowałem różnych aplikacji, zarówno bezpłatnych jak i komercyjnych w wersji trial, jednak jedne (O&O Disk Recovery, UndeletePlus) znalazły tylko mnóstwo śmiecia, pochodzącego głównie z chache'u przeglądarki, inne (EasyRecovery Pro) się zawieszają mino baaardzo długiego oczekiwania.
Dysku co prawda nie defragmentowałem, i starałem się nic dużego nie zapisywać, jednak boję się że dane mogły już zostać częściowo lub nawet całkowicie nadpisane wskutek normalnej aktywności
Nie jestem pewien czy to ma już teraz specjalnie duże znaczenie, ale nie dość że mam tylko jeden dysk twardy, to jeszcze nie podzielony na partycje.

Dane na pewno nie zostały przypadkiem oznaczone atrybutem "Ukryty" (kiedyś tak mi się zdarzyło ), nie zostały przeniesione, jeśli zostały skasowane to od tamtego momentu czyściłem kosz

[Adanos]

Podsumowując, bez wydawania naprawdę dużej kasy nie mam się co łudzić na odzyskanie tych plików?

Jak kiedyś instalowałem dysk, to zasilacz mi padł. Później miałem problemy z dyskiem, bo mi BIOS nie widział. Rozwiązanie: update BIOSu. Sprawa trochę inaczej wygląda u ciebie. A nie próbowałeś podłączyć dwóch dysków? Muszą się wtedy widzieć. Jak podłączyłem stary 40 GB i nowy 250GB, którego BIOS nie widział, to system widział oba dyski.

Dysku co prawda nie defragmentowałem, i starałem się nic dużego nie zapisywać, jednak boję się że dane mogły już zostać częściowo lub nawet całkowicie nadpisane wskutek normalnej aktywności 12.gif

Mało prawdopodobne. Ja kiedyś, gdy chciałem odzyskać jakieś dane, to widziałem dane, które usunąłem 2-3 lata wcześniej, a partycja dyskowa na pewno była przynajmniej raz formatowana i pewnie defragmentowana.

Próbowałem różnych aplikacji, zarówno bezpłatnych jak i komercyjnych w wersji trial, jednak jedne (O&O Disk Recovery, UndeletePlus) znalazły tylko mnóstwo śmiecia, pochodzącego głównie z chache'u przeglądarki, inne (EasyRecovery Pro) się zawieszają mino baaardzo długiego oczekiwania.

Może ci się nie zawiesza? Albo jakiś program go blokuje? Takie odzyskiwanie trwa kilka godzin, w zależności od rozmiaru dysku. Co do innych programów, to nie pamiętam zbyt dobrze nazwy, ale chyba data disk recovery. Oczywiście odzyskane dane mogą mieć inne nazwy.

[inż. Avallach]

Może ci się nie zawiesza? Albo jakiś program go blokuje? Takie odzyskiwanie trwa kilka godzin, w zależności od rozmiaru dysku. Oczywiście odzyskane dane mogą mieć inne nazwy.

Dysk 232 GB. Jednak inne programy kończyły pracę w nieporównywalnie krótszym czasie, jestem niemal pewien że tamten po prostu w ogóle nie daje rady, czekałem około dwie godziny. Co do nazw to ustalam filtr rozszerzenia, *.xcf, bo te pliki są dla mnie najcenniejsze.

[Siekacz]

Aha Zdunek twoje profesjonalne podejście, wzbudza we mnie trwogę.
Co oznacza, że nie widzi w biosie?

Podsumowując, bez wydawania naprawdę dużej kasy nie mam się co łudzić na odzyskanie tych plików?

Mi się to jeszcze nie zdarzyło, a serwisowałem setki dysków. Podłącz pierw pod drugi.
Możesz sprawdzić jeszcze taśmę, czy jest zasilanie w gniazdku itp xd
popatrzysz w zarządzaniu dyskami czy widzi gdzieś twoje 40 giga, po podłączeniu do drugiego.

[Maybe]

Spróbuj na innym kompie.

Ew. - http://www.krollontrack.pl/

[inż. Avallach]

Próbowałem Recuvą, głęboki skan trwał jakąś godzinę, niestety akurat te pliki na których mi zależało zostały nadpisane i mają status "Nie do odzyskania"

Nie jestem pewien, ale wydaje mi się że mógł się do tego przyczynić system plików NTFS, jako że cechuje go mała fragmentacja

EDIT: Udało się odzyskać tylko dwa ważne pliki, całe GUI dla ZW poszło

[Adanos]

Nie jestem pewien, ale wydaje mi się że mógł się do tego przyczynić system plików NTFS, jako że cechuje go mała fragmentacja

Nie przesadzaj. Wątpię, aby to było przyczyną.

Próbowałem Recuvą, głęboki skan trwał jakąś godzinę, niestety akurat te pliki na których mi zależało zostały nadpisane i mają status "Nie do odzyskania" 12.gif

Tylko godzinę? Powinno to trwać 4-6 godzin. Spróbuj innym programem. Najlepiej jakimś komercyjnym, bo freeware raczej nie wykrywają i piszą nie do odzyskania. Też tak kiedyś miałem, ale jak już pisałem nie pamiętam nazwy fajnego programu.

[inż. Avallach]

Nie przesadzaj. Wątpię, aby to było przyczyną.


Tylko godzinę? Powinno to trwać 4-6 godzin. Spróbuj innym programem. Najlepiej jakimś komercyjnym, bo freeware raczej nie wykrywają i piszą nie do odzyskania. Też tak kiedyś miałem, ale jak już pisałem nie pamiętam nazwy fajnego programu.

Próbowałem już O&O DiskRecovery, Recuva, UndeletePlus, ActiveEasyRecovery Professional.
Część z nich to programy jak najbardziej komercyjne, tylko w wersji trial.

W tej chwili próbuję Active File Recovery, Pandora Recovery, pc inscpector file recovery, ntfs undelete, R-Data Recovery Scanner (oczywiście po kolei).

Odinstalowywanie tego całego złomu trochę mi zajmie
Na razie nie pomógł żaden program oprócz O&O DiskRecovery (2 pliki), nie mam jeszcze rezultatu od R-Data ani ntfs undelete. Jednak teraz już jestem nastawiony skrajnie pesymistycznie, skoro tyle programów nie znalazło, to próbowanie tych jest już raczej formalnością

[Buła]

Po utraceniu danych trzeba jak najszybciej przystąpić do odzyskiwania, nie wykonując żadnych innych akcji na komputerze. Im dłużej od utracenia tym mniejsza szansa odzyskania.