Witam.
Poniższy temat został napisany dnia 1 lutego, chociaż od wielu tygodni przymierzałem się do napisania czegoś na wzór "opisu" tego co przez kilka lat praktykowałem na forum.
Początęk tego tematu pewnie zawdzięczam temu (że troche się wyłożylem na SB, niektórzy pewnie zrozumią z jakiego powodu) przyznałem się do tego że jestem "Dragomirem", chociaż wspominałem już o tym praktycznie od początku istnienia mojego kolejnego, (tym razem nie mającego na celu wkurwiania nikogo ani praktyk tym podobnych, a konta normalnego użytkownika ) wspominając o tym w kilku tematach, czy choćby innych forach jak SoulFire. Przejdę zatem do tematu.
Większość pamięta pewnie postać "Dragomira" irytującego debila, gimbusa, przeszkadzającego i wyzywającego każdego przy pierwszej lepszej okazji, tylko po to by było fajnie. Nie wiem czy ktoś wie, ale pewnie mógł się tego domyślać, że jest to pierwszy lepszy gimbus, próbujący się dowartościować, być fajnym, prawda.
Chociaż i początki mojej działalności były związane z moddingiem, tworzeniem modyfikacji, taka zabawa skryptami, Gothickiem, to i chociaż jako początkujący modder miałem postawione przed sobą jakieś cele. Chociaż praktycznie nie wiedziałem nic o moddingu, a nawet o grafice(w której w tajnym dziale pochwalił mnie nawet Avallach, nie wiedziałem całkowicie nic(wybacz Avallachu, to nie były moje prace, przepraszam już teraz cały team ZW) to dostałem się najpierw do teamu ZW(właściwie moją pracą, chociaż była to praktycznie pierwsza praca jaką stworzyłem w Wingsie(pomyślcie, prymitywna praca którą był naszyjnik, zrobiony z podstawowych brył) to dostałem się do tego teamu. Tak moja "fałszywa" działalność poszerzyła się o kolejny horyzont.
Pierwsze prace, to były oczywiście zbroje(wyciągnięte z gry(akurat to oficjalnie napisałem w pewnym temacie, ale kto się nie zorientował to wybaczcie) przykuły dość sporą uwagę( pochwalił mnie Avallach, jak już wyżej pisałem, a to uczyniło mnie bardziej zadowolonym ze swojej działalności. Trwałem sobie tak w moddingu Gothica, do pewnego momentu.
Dark napisał do mnie z pewną prośbą(zainicjowaną przez Avallacha, jestem pewien) stworzenia pewnego pancerza. Dostałem gotowy model(model pancerza kusznika z Wiedźmina) który miałem przenieść na Gothicowe standardy. Pamiętam, była to moja(liczona jeszcze od 1-9 praca w 3D) zlecenie, pomyślcie sobie jak niedoświadczonym musiałem być. Zrobiłem. Przeniosłem model na ciało, zmapowałem, dostałem się do SF. Cieszyłem się bardzo, pamiętam jak dzisiaj, Dzieje Khorinis było dla mnie najbardziej interesującą modyfikacją, a dostanie się w szeregi SF było dla mnie bardzo ekscytującym zdarzeniem.
Tak trwałem przez pewien czas w grupie, mając wtedy stały kontakt z Darkiem(szef SoulFire Team) powoli zaznajamiałem się z członkami z Teamu, z Darkiem. Tak kreowałem swoją reputację jako grafik, którym tak naprawdę nie byłem. Każdy starszy rangą pamięta, że Dark był kiedyś Adminem TheModders, on i sam to wiedział. Tak zaczęła się moja "zła" działalność.
Moje początki na forum, ograniczały się do udzielania w tematach o moddingu(jak już wyżej pisałem)to i po pewnym czasie większość użytkowników traci zainteresowanie tym działem(tym bardziej nic o nim nie wiedzących) przenosi się na dział niżej. Wtedy, kilka lat temu, było jak zawsze przypuszczam, nieustanne kłótnie(wyzywki, itp) były na porządku dziennym, i chociaż miały jakiś poziom, to możecie przypuszczać jak mógł zareagować na to dopiero co przecież, gimbus(niby pierwszorzędny grafik, którego szef był administratorem forum) czego chcieć więcej?
Moja działalność w tym momencie wyglądała(jak to trafnie nazwał Aztek) bieganiem z patykiem, na którym końcu jest gówno, którym obrzucam i straszeniem innych użytkowników forum. Sam z początku to praktykowałem( w końcu co może mi zrobić 10% warn? 80% dostałem za multikonto, przecież mnie nie zbanują, nie mają po co, ktoś nie ma tego na celu, nie opłaca mu się to, Dark mnie odbanuje). Może i chociaż czyniłem to dosyć po "młodym umyśle" to poirytowanie niektórych użytkowników, może i nawet moim debilnym podejściem, było dosyć spore, i często sama administracja angażowała się w to, grożąc co raz to raz nowym ostrzeżeniem.
Nie ma się nad tym co rozpisywać, tak wyglądało to przedtem jak i póżniej.
Przejdę trochę dalej(pisałem o Darku, prawda?), był to mój szef ( wowz, największy team modderski Gothica w polsce, wowz...). Dark, pisałem z nim sporo przez GG, pisał mi co miałem zrobić, ja trułem mu głowę, byle by coś popisać, aż w końcu Dark "wiedział".
To będzie krótkie, Dark używał mnie do wkurwiania innych, ja miałem radochę, a on nie miał z tego żadnych negatywów( cała akcja z Kerethem, tak, wierszyk cudowny "Kereth wujek? Zwykły chujek, albo Kereth chujek złote dziecie, wali konia w swoim świecie, były czystymi prowokacjami stworzonymi przez Darka, co prawda po tej akcji trochę mu się dostało, ale to i tak praktycznie nic)
Dark podrzegał mnie praktycznie do każdej prowokacji na forum( tak wiem, to moja wina), ale wyobraźcie sobie mój umysł.
Nie mam pojęcia co mógłbym tu pisać dalej, przepraszam całe forum, osoby które obraziłem, osoby które okłamałem

Szczerze raczej obojętne jest mi jak przyjmiecie ten temat, nie mam na to wpływu, większość tej historii praktycznie nie ma sensu "bycia" w tym temacie i w ogóle jest on jakiś chujowa, ale zrozumcie, to nie miałoby sensu bez tej części, jestem debilem, przyznaję.
(jeżeli posklejam jakieś smaczki Darka, napewno je tu wrzucę.)
Przepraszam i pozdrawiam.
Cragann alias Dragomir.