Pisałem, to nie jest sprawa motywów, ale efektów. Próbowałeś sprowokować gimnazjalistę do spięcia dupy samemu udając spinanie dupy. Ok, on wyszedł na tym gorzej. Ale to nie była "prowokacja" jakiej można by się spodziewać po kimś parę lat starszym. 3/10.
Jeszcze innymi słowami: z mojego punktu widzenia nie ma różnicy czy ktoś udaje że jest głupszy niż jest, czy że jest taki naprawdę. Oba są jednakowo kompromitujące jeśli to pierwsze nie kończy się jakąś wyjątkowo inteligentną puentą.