Swojej kości ramu pewnie tak ochoczo nikt nie pożyczy, tak jak napisałem zrobiłem na odwrót - pożyczyłem swoją do przetestowania koledze.
Jak ram okaże się niewinny, zrobię to samo z procesorem, swojego pewnie też tak łatwo nikt nie będzie chciał pożyczyć.
Tu jest jednak problem - w tej sytuacji i ja, i kolega, musielibyśmy odłączać sobie radiatory, a ich ponowne przyłączenie będzie wymagało 2-3 porcji pasty termoprzewodzącej, a o ile mi wystarczy byle jaka, to pewnie znajomy ma już konkretne wymagania i co zrozumiałe nie chciał by się przez taką pomoc narazić na przyszłe problemy z chłodzeniem własnego procka.
Swój radiator próbowałem już ściągać, ale nie dość że się nie udało bo prawdopodobnie jest na "twardo" przyklejony (co jest praktykowane przez producentów) to właśnie nie mam kupionej pasty termoprzewodzącej na wymianę, która jak rozumiem jest w przy ponownym zakładaniu niezbędna.