Trochę gówno prawda... Rozumiem, można mieć własną wizje, pomysły, ale koniec końców i tak robi grę "dla nas" nie dla siebie, więc opinie, obawy, porady innych są chyba ważne. W szczególności, że mówi się tu prawdopodobnie o produkcie komercyjnym.
A co do tematu...
Dopóki jest to luźne inspirowanie się Goticzkiem lub innym grami to nie mam nic przeciwko. Wychodzę z założenia, że Zagłoba to ogarnięty człowiek i jest świadom wad i zalet gier, którymi się inspiruje i wyciągnie z tego odpowiednie wnioski, by nie wstydzić się tego dokończyć i wydać(w jakiejkolwiek formie).