palaczy powinno się szykanować jak gejów i lesbijki
Nie. Nikt nie powinien i nie ma powodu szykanować homoseksualistów po prostu za ich orientację. Dopóki ktoś nie działa wbrew twoim własnym prawom, co ci przeszkadza co on robi z własnym życiem? Za to szykanowanie innych już jest naruszeniem ich godności i takie zachowanie już jak najbardziej na krytykę zasługuje.
wkurwa mnie ,że przez jakiegoś jaracza moje życie skróci się o jakieś 30 lat.
Skróciłoby się trochę (ale przesadzasz być może o rząd wielkości) gdyby chodziło o osobę często palącą w twoim bezpośrednim otoczeniu, np domu rodzinnym. Kiedy ktoś pali na dworze w twojej obecności, dym jaki do ciebie dolatuje jest już raczej rozrzedzony i jego główną wadą jest już raczej powodowanie obrzydzenia/niesmaku (co do tego się jak najbardziej zgadzam). Ale dlatego mamy prawo zakazujące palenia w miejscu publicznym, chyba że jest się w ruchu. I to już jest dla mnie akceptowalne. Sporym postępem są e-papierosy, w mgiełce jaką emitują (nie jest to dym, nie dochodzi do spalania) nie ma raczej nic nieprzyjemnego.
Zaznaczam że sam nie palę i nigdy nie paliłem, dym papierosowy budzi u mnie zdecydowanie negatywne odczucia. Ale żyjmy i dajmy żyć innym, nawet jeśli się z nimi nie zgadzamy. Jestem libertarianinem, taką postawę jaką ty przejawiasz można by chyba opisać tylko jako szowinizm. Bo o ile pewne (ale w granicach rozsądku) pretensje do palaczy mógłbym zrozumieć, to do homoseksualistów już nie (tutaj zaznaczam że znowu nie musisz popierać ich istnienia, ale szykany czy agresja to już krok poza zasady społecznego współżycia) (i tutaj też na wszelki wypadek zaznaczę, nie jestem homoseksualistą ani nigdy nie byłem

).