GameDay

[Wowoz]

bede o 9:37 na przystanku

[Adanos]

Ja możliwe, że też gdzieś o tej godzinie. Ale myślę, że wstanę o 5:30

[Jedairusz]

Ja chyba odpadam, w sobotę wyskoczyła mi robota a jutro muszę załatwić dokumenty na stypendium. Poza tym we wtorek matura z chemii. Bawcie się dobrze ;)

[Adanos]

Sosnowiec został zdobyty! W dosłownym tego słowa znaczenia, ale o tym później.

Piątek był takim dziwnym dniem, że ledwo zdążyłem na pociąg, później wowoz do mnie dzwoni dwukrotnie, informując, że Fartuess stracił miejsce w akademiku, a później dzwoni, że i nas wyrzucili  Jako że obaj byliśmy w pociągach, trudno było zmienić plany, kości zostały rzucone, a sprawę akademika zostawiliśmy na później.

Po dojechaniu do Sosnowca wsiadliśmy do autobusu (nr 55), który zabrał nas pod Expo. Niestety zajęło nam to jakieś 35-40 minut, gdybyśmy pojechali autobusem 811, to by nam to zajęło... 15 minut. No i w piątek było niewiarygodnie ciepło.

Sam gameday w piątek nie wyglądał zachęcająco, ogólnie było mało ludzi i w zasadzie kilka stoisk. Jedynymi atrakcjami w piątek było granie w gry, prelekcje i rozmowy m.in. z Reality Pump (w sumie dużo czasu spędziliśmy tam ). Po jakimś czasie stwierdziliśmy, że jest nudno. W międzyczasie odbywały się walki między przebranym rycerzem z Reality Pump, a dzieciakami za wiedźmina czy w sobotę również za asasyna. Fajnie się okładali mieczami  Z wowozem i victisami siedzieliśmy do 17.

I postanowiliśmy ruszyć z buta do akademika, było to jakieś 7 km (jak nie więcej). Dość szybko straciliśmy cywilizację, idąc wzdłuż ulicy, bo pobocza nie było. Po jakimś czasie dotarliśmy do McDonalda, gdzie zregenerowaliśmy siły i ruszyliśmy dalej. Po dwóch godzinach dotarliśmy do akademika.

Co z akademikiem? Dzięki naszemu niezrównanemu wdziękowi osobistemu, udało się załatwić nocleg.

Jeśli chodzi o akademik, to wygląda lepiej niż np. akademik XX-latki we Wrocławiu. Pokoje są przede wszystkim większe i ładniejsze.

W sobotę na Expo działo się znacznie więcej. Było więcej stoisk, dotarło stoisko Microsoftu z xboxami i Kinectem, można było zagrać na starych komputerach (m.in. na Amidze) oraz na pegazusie w Mario. No i była pewna pani z Drago ;)

To chyba tyle. Może wowoz, KZW czy Fartuess dopowiedzą coś więcej.

[Żadna Głupia Spółgłoska]

Te akademiki były w ogóle w Sosnowcu czy to może już Katowice Ligota?

[Adanos]

Tak, Sosnowiec, dokładnie to w 5 byliśmy: http://student.us.edu.pl/akademiki-us-sosnowiec

Chociaż fakt, że w tym GOPie można się zgubić. Jak jechałem autobusem z akademika pod Expo, to po drodze zahaczyłem o Czeladź (wysiadłem wcześniej z autobusu, bo myślałem, że do złego wsiadłem , a był dobry ) i Będzin, a na Expo przyszedłem od strony Dąbrowej Górniczej.

EDYCJA
Dopiero teraz zauważyłem, że nie ma Domu Studenta nr 1

[KolegaZWojska]

Moje wrażenia?

Trochę mieszane, bo szczerze liczyłem na coś więcej. Wykłady, na których byłem wydawały mi się tak banalne, że po krótkim przygotowaniu każdy z naszej czwórki mógłby sam je wyłożyć. Tematy były tylko pomuskane powierzchownie bez większego wgłębiania się w problematykę - mówiono oczywistości. Na "innych sferach" pod tym względem było znacznie ciekawiej, aczkolwiek nie na wszystkich wykładach byłem więc trudno mi być obiektywnym. Było mało stanowisk, a developerzy wpadali tylko na krótko. Ale nie było źle. Fartuessowi, któremu zdaje się podobało się najbardziej (był też najdłużej z nas wszystkich), udało się zakręcić tu i tam - siedział godzinami w boxie Reality, siedział na stołówce z Redami XD, więc możliwości jako takie by pogadać osobiście były. Ja tam też sobie trochę pogadałem. Pani z Reality Pumpu, podobało się moje wspaniałe i wyśmiane przez Wowoza portfolio , zamieniłem kilka słów z jednym z "czerwonych", a Bartek z GV pomimo zabrania ze sobą kosy na leniwych grafików postanowił jednak nie używać jej na mnie XD. Ponadto grałem z Fartem w Dyna Blastera i z dziewczyną w jakąś samochodówkę  (jakiś NFS czy coś) - Oba mecze oczywiście przegrałem XD.

Każda z forumowych postaci na swój sposób zaskoczyła:
Wowoz, że wbrew wszystkiemu czego można się po nim spodziewać jest normalnym człowiekiem i nie jest murzynem XD.
Fartuess natomiast jest dokładnie taki jak można sobie wyobrazić - Młody duchem, na GD pojawił się wyraźnie w roli gracza, nie grafika XD.
No i Adanos, który zburzył mi zupełnie obraz samego siebie. Spodziewałem się osoby rzeczowej, lekko zarozumiałej, niezdolnej do uśmiechu, w rzeczywistości okazał się być bardzo skromny i jak widać było na zdjęciu - uśmiechał się XD. Bycie skromnym jednak tak na prawdę w żadnej dziedzinie życia nie przydaje się więc proponuję być większym chujem XD.

To chyba tyle ode mnie. Będę czekał na kolejną ciekawą okazję do spotkania się. Żałuję, że nie było mi dane zobaczyć jak WWZ wypija piwo, ale zostałem zmuszony do pójścia na balety na ligota XD.

[Żadna Głupia Spółgłoska]

Wowoz, że wbrew wszystkiemu czego można się po nim spodziewać jest normalnym człowiekiem i nie jest murzynem XD.

No przecież mówiłem, kwrva

Bycie skromnym jednak tak na prawdę w żadnej dziedzinie życia nie przydaje się więc proponuję być większym chujem XD.

[mgr Fartuess]

Fartuess natomiast jest dokładnie taki jak można sobie wyobrazić - Młody duchem, na GD pojawił się wyraźnie w roli gracza, nie grafika XD

Ja w sumie nie wiem w jakiej roli się pojawiłem. Zależy z kim gadałem. O nieco bardziej zaawansowanym generowaniu poziomu i o deffered lightingu sobie też pogadałem z ludźmi z Drago. KZW po prostu tego nie widział bo to są mordercze technikalia cieżko strawne dla większości ludzi . Ale prawdą jest to, że grafika nie była główną stroną coś tam pogadałem, ale byłem świadom, że na razie moje portfolio jest za słabe, żeby poważnie o tym dyskutować.

Więcej napiszę jak będę miał czas, bo teraz jestem na wydziale i mam 2h na dokończenie projektu który jest w rozsypce.

[Wowoz]

zajebe cie fartuess za to wpierdalanie sera z chlebem o 3 rano, na dobra sprawe moglem cie wyrzucic z pokoju i bylbys zmuszony spać w jednym pokoju z nigeryjczykiem-gejem  

[Żadna Głupia Spółgłoska]

Chyba nie miał wielkiego wyboru

[Wowoz]

z naciskiem na słowo wielkiego  

[Żadna Głupia Spółgłoska]

Ty tez raczej nie masz wielkiego

[mgr Fartuess]

zajebe cie fartuess za to wpierdalanie sera z chlebem o 3 rano, na dobra sprawe moglem cie wyrzucic z pokoju i bylbys zmuszony spać w jednym pokoju z nigeryjczykiem-gejem  

Znów stary dobry wowoz pieprzący od rzeczy . 3cia rano to chyba nie była (tak późno chyba aż nie wracaliśmy). Ale gej nigeryjczyk to faktycznie była masakra . Na szczęście on był w innym pokoju więc na upartego mógłbym się zakluczyć. Ale i tak jestem wdzięczny za to że hiszpan i wowoz uratowali moją dupę xD

[Żadna Głupia Spółgłoska]

Zatkali zawczasu?

[Tomek]

Hiszpan zajmował się Twoją dupą?

[mgr Fartuess]

Ale z ciebie błyskotliwy dowcipas.

[Tomek]

Hue, hue, a do tego gruby.