Koleś słusznie prawi, szczególnie spodobało mi się jego skwitowanie pomocy Grekom, Hiszpanom itp. Jak można, będąc na tak odpowiedzialnej pozycji, nie przedsięwziąć żadnych środków zapobiegawczych takiej sytuacji? Nie wiem ile prawdy jest w tych transakcjach zbrojeniowych z Niemcami, oraz rozumiem że uzbrojenie, szczególnie gdy kraj jest słaby, jest potrzebne, jednak Grecy zaczęli oszczędzać gdy zostali zmuszeni do tego przez Unię, a i to im z oporem przyszło; nie rozumiem jak mogli pozwolić by kosztem uzbrojenia i własnej wygody (pensje polityków, moim zdaniem, są mocno przesadzone), utracić suwerenność. Jest to porównywalne z oddaniem państwa w ręce najeźdźcy bez walki, ponieważ chcemy oszczędzać amunicję.
Rozmowa na ten temat jest raczej niewskazana na takim forum jak to, gdzie 90% społeczności nawet nie zrozumie co przed chwilą napisałem, ani możliwych tego konsekwencji.
No i oczywiście, Polska - sami nie mają, a innym dają. Co prawda szlachetnie, ale skoro mamy tak dużo pieniędzy że możemy pomagać innym krajom, to czemu Polski nie stać na chociażby, poprawę jakości dróg, zrobienie czegoś z długiem (już nie mówię o tym by wyrównać, niech chociaż przestanie rosnąć) czy chociażby zostawienie chorych i emerytów w spokoju?