Cała ta dyskusja:
Opinia, że grafik uczy się samemu:
Zdanie, że studia graficzne są do dupy, mało przydatne i w ogóle bezsensu bo j/w:
Ale rozumiem. Dla was i do tego w kloace to w sumie racjonalny pogląd. Szkoda jedynie, że osoby mówiące tu coś o studiach nie są w stanie pochwalić się niczym ciekawym zarówno w kwestii osiągnięć jak i doświadczeń, które nota bene takie studia
zapewniają i to jest ich podstawową powinnością a nie jak niektórym tu się wydaje, wałkowanie kursów i tutoriali na żywo. Pierdolicie jak Aztek z Zamościa, który też na łamach tego forum jako gracz airsoftowy, posiadacz repliki miotającej platikowe kulki 6mm określił siebie jako "elitę", do dziś nie wiem czego.
Niewiele tutaj widać, ale tekstury wyglądają trochę jak kopiuj z CGTextures, zmapuj, wklej.
No i co z tego skoro wygląda zajebiście? Robienie poziomów czy ogólnych modeli to w większej kwestii zmapuj wklej. Nikt się nie będzie pierdolił nad jakąś śrubką jak przy dzierganiu danych przedmiotów bo nie ma takiej potrzeby. Nie rozumiem po co te pierdolenie. Rozumiem zaistniałe tu nieporozumienie, różnicę poglądów i walkę na argumenty ale czasami należy uwalić się na pizdę, zwłaszcza jeśli osoba przeciwna ma w czymś racje. W tym przypadku tom podał zajebistą pracę a ty pierdolisz byle co, jak koń pod górę byle nie przyznać jemu racji w jakimkolwiek aspekcie bo jak inaczej? Idźcie w chuj obydwoje. Dumne kurva chłopaczki.
Grafik to przedewszystkim samouk i jeżeli sam nie nauczy się dobierać odpowiednich materiałów, modelować odpowiednich proporcji konczac na stworzeniu dobrego detalu TO NIKT GO TEGO NIE NAUCZY.
Chyba w kloace. Na cholerę ci umiejętność "dobierania odpowiednich materiałów" skoro nie znasz panującego oprogramowania (photoshop, max i zbrush to za mało), enginów, nie umiesz zarządzać pracą i większymi projektami? Wam się coś chyba pojebało, bo chyb myślicie że gameart to jedynie trzaskanie zajebistego lowpoly, diffuce, normal, specular i sculpty w zbrushu i że można się tego nauczyć wyłącznie klepiąc modele w domu. Zamiast pierdolić odpal sobie choćby UDK i podpatrz jak wygląda tworzenie mapy, na ile składa się czynników i jakiej wiedzy i umiejętności z ilu dziedzin wymaga. Jeśli nie znasz obsługi, dokumentacji to możesz sobie wsadzić w dupę swoją "umiejętność dobierania materiałów". Studia graficzne, ale te prawdziwe, nie w kloace maja to do siebie, że szkolą nie tyle co grafików a pracowników, ludzi z rozeznaniem i pewnym doświadczeniem na start, tak by po pójściu do pracy być już jako tako obcykanym. Mając same umiejętności, choćby nie wiem jakie zawsze będziesz tylko rokującym chłopaczkiem, którego taka firma może przyjąć i za własny hajs i poświęcony czas wtłoczyć w panujące realia. Umiejętności to kwestia szlifu i ni zawsze są kluczowe - brak analogii między tym co robione na pokaz do folio a poziomie gameartu w nawet najlepszych grach. Jak myślisz, kto będzie dla firmy bardziej atrakcyjnym nabytkiem? Samoukiem to można było być 10 lat temu, jak w piranii grafikiem został przypadkowy koleś po 2 tygodniach ogarniania maxa

. Nawiasem mówiąc twoja "umiejętność dobierania materiałów" jest mniej więcej tyle warta co moja "umiejętność dobierania typografii" powstała na bazie 2 książek poligraficznych i wyrobionego gustu czyli gówno warta. Brak mi słów po prostu na niektóre rzeczy jakie zostały tu wypisane, do tego w połączeniu z olbrzymią pewnością siebie, ze strony ludzi, którzy "trochę tekstur mają za sobą".