To trochę co innego. Tamto to "wysokopoziomowe" ale zarazem dość amatorskie z charakteru narzędzie do "skryptowania" Gothica.
Mój projekt jest oparty na wiodącej profesjonalnej platformie dla środowisk programistycznych. Implementuje prawdziwy parser Daedalusa z wiarygodnym sprawdzaniem składni w czasie rzeczywistym, wykrywaniem niepoprawnych referencji, a docelowo autouzupełnianiem, kontrolą typów, referencją dla wbudowanych definicji itd.
Nie wątpię że autor tamtego narzędzia włożył w nie o wiele więcej pracy niż ja mam w ogóle zamiar w swoje. Ale moje jest profesjonalnej klasy - analogiczne tworzyłem w Nokii, także w oparciu o platformę IntelliJ.
Myślę że dużo o Diakreionie mówi jedno z pierwszych zdań którym reklamuje go autor: "Syntax highlighting of Daedalus (supporting over 1800 functions, variables, constants, keywords!!!)". Widzisz jaką różnicę mam na myśli? Mój tool nie będzie wiedział o 1800 funkcjach. Będzie analizował kod w czasie rzeczywistym, w oparciu o reverse engineerowaną specyfikację parsera i api silnika.