Ta, dzisiaj też go widziałem. Jeszcze denerwuje mnie ta lewacka gadka, że to wcale nie był islamista, że nie krzyczał allah akbar (co podobno świadkowie zeznają, że krzyczał) a do tego mówią, że powodem zabijania nie był wlaśnie islam tylko to, że chłopak sie, kolokwialnie mówiąc, wkurwił gdy był na mieście. No na pewno, przecież wyszedł z domu z bronią i 300 sztuk amunicji tak sobie, żeby pooglądać niemieckie widoki, a że sie wkurzył to wziął i wykorzystał.