Piwo 53907 218

O temacie

Autor KolegaZWojska

Zaczęty 8.01.2011 roku

Wyświetleń 53907

Odpowiedzi 218

KolegaZWojska

KolegaZWojska

Rzeka
posty1095
Propsy2397
NagrodyVVV
Profesjabrak
  • Rzeka

KolegaZWojska
Rzeka

Piwo
#80 2011-01-14, 02:16(Ostatnia zmiana: 2011-01-14, 04:04)
Nie rozumiem o czym do mnie mówisz. Mówimy o:
Cytat: maciejh link=topic=12830.msg129897#msg129897#msg129897#msg129897 date=1294761621
"Strzaszliwe pijaństwo chodzące po ulicach naszego kochanego państwa"
Nie widzisz różnicy między lekko pijanym, bawiącym się, studentem, a wiecznie najebanym dworcowym żulem? To że ci pierwsi często zamieniają się w drugich to zupełnie inna sprawa ale zdanie, z którym polemizuję to: "alkohol to zło". Ty mówisz o przedawkowaniu alkoholu z czym chyba każdy się zgodzi, że jest to zło bo raczej trudno nazwać: Obrzyganie koledze ściany; zgon przy dziewczynie; bójkę z najlepszym kolegą na ognisku; wyjebanie z baru za kłótnię z ochroniarzem; zdemolowanie sąsiadowi auta; niemożność przejścia 5 metrów bez wywrotki; napad wzmożonej depresji; brak władzy nad językiem; Kaca; nadmierne nieuzasadnione spożywanie fajek; nieświadomość co robiło się dnia poprzedniego, czymś dobrym.

Jeżeli to, że alkohol może prowadzić do wyżej wymienionych sytuacji jest powodem by nazywać go złym, to zastanów się czy ten sam tok rozumowania nie prowadzi do tezy, że jest on największym dobrodziejstwem jaki kiedykolwiek spadł na ludzkość. Mówię tu o: zainteresowaniu bekogennymi tematami; rozwiązaniu języka; wielogodzinnym brechcie po niechcianym tańcu z grubą; śpiewaniu piosenek Comy na rynku bez poczucia skrępowania; poznawanie nowych osób bez wymogu przyczyny; poważne rozmowy przy lampce wina; wspólne upajanie się muzyką; otrzymanie pretekstu do odprowadzenia pijanej koleżanki do domu; itd. Może rzeczy te są nieco bardziej subtelne niż zauważalne na pierwszy rzut oka kompromitujące zachowanie po przedawkowaniu, ale jednak bardzo przyjemne. Alkohol otwiera nowe przestrzenie, na które mało kto zapuszcza się na trzeźwo (osobiście zawsze zazdrościłem osobom, które bez alkoholu potrafiły się bawić tak jakby były pijane), bo nie wyobrażam sobie 100% trzeźwej osoby szczerze bawiącej się w wzajemnym tańcu grupowej popijawki, bo imo nie daje ona wtedy tych właśnie odmiennych odczuć. Tak więc alkohol to nie tylko zło po którym, kłócisz się i kompromitujesz bez celu, ale także pośrednik do zawarcia nowych znajomości, czyli pewnego rodzaju motor napędowy życia towarzyskiego.

Nie pijesz - nolifisz, proste  :lol:

No i cóż, pozostaje mi chyba skończyć jednak pierdoleniem - w pewnym momencie trzeba przerwać spożycie alkoholu, albo przerwać dalszą rozmowę. (Nie będę snuł przypuszczeń czy ja umiem bo moja granica z pewnych powodów jest ruchoma i czasem zdarzało mi się na tym przejechać ale) trzeba umieć pić i znać swoją granicę, umieć wykazać się powściągliwością i być konsekwentnym. Ot cała tajemnica dobrej zabawy po alkoholu.

Żadna Głupia Spółgłoska

Żadna Głupia Spółgłoska

Użytkownicy
Mniejszość Żydowska na HMS Stuleja
posty2557
Propsy3534
ProfesjaGracz
  • Użytkownicy
  • Mniejszość Żydowska na HMS Stuleja

Żadna Głupia Spółgłoska

Piwo
#81 2011-01-14, 12:27(Ostatnia zmiana: 2011-01-14, 12:32)
Opowiedz nam jeszcze o swoim pijącym dzień w dzień tatusiu, który w wyniku tego postradał zmysły, oślepł, stracił firmę, wpadł w wielotysięczne długi, utracił kontakt z rodziną i większością znajomych, wyrobił sobie odpowiednią opinię wśród sąsiadów i którego od czasu do czasu odwiedza pan komornik. Wtedy powinniśmy mieć już całkowicie obiektywny obraz w kwestii dobroczynności alkoholu. :ok:
 
Często odkrywa się, jak naprawdę piękną jest rzeczywiście piękna kobieta dopiero po długim z nią obcowaniu. Reguła ta stosuje się również do Niagary, majestatycznych gór i meczetów, szczególnie do meczetów.
Mark Twain

sauron
  • Gość
czemu post thora trzeba było zatwierdzać?

a ja bardzo lubię piwo z polskich lech a z zagranicznych belgijskie. ta duża butla pojemność 2l przywiozłem z holandii, po butelce można sądzić że wypas a to jakiś ich lokalny zabytek, dobry ale bez szału. kelt wiadomo.



Uploaded with ImageShack.us
 

Anonymized

Anonymized

Użytkownicy
posty2957
Propsy6115
NagrodyV
Profesjabrak
  • Użytkownicy

Anonymized

Piwo
#83 2011-01-14, 12:56(Ostatnia zmiana: 2011-01-14, 12:56)
Coś tu jest nie tak... nie widzę twojego odbicia w butelce.
Powinno to wyglądać mniej więcej tak:
http://i.pinger.pl/pgr35/f051d383001279dc498617af (+18)
:D
 

Buła

Buła

Użytkownicy
wyłącz komputer i wyjdź z domu
posty2402
Propsy3163
NagrodyV
Profesjabrak
  • Użytkownicy
  • wyłącz komputer i wyjdź z domu
Cytat: KolegaZWojska link=topic=12830.msg130517#msg130517#msg130517#msg130517 date=1294967805
trzeba umieć pić i znać swoją granicę
Tyle, że 90% ludzi tej granicy nie zna. Bywałem na kilku #msg130517#msg130517#msg130517#msg130517 date=1294967805]
trzeba umieć pić i znać swoją granicę
[/quote]
Tyle, że 90% ludzi tej granicy nie zna. Bywałem na kilku melanżach#msg130517#msg130517#msg130517#msg130517 date=1294967805]
trzeba umieć pić i znać swoją granicę
[/quote]
Tyle, że 90% ludzi tej granicy nie zna. Bywałem na kilku , nie ma tego wiele, ale wystarczyło mi żeby zaobserwować różne zachowania. Najczęściej z założenia świetna impreza z alkoholem i zabawą, przeradza się po kilkunastu kielonach w nędzny widok, gdzie ktoś leży i rzyga na siebie, drugi po pijaku zaczyna wszystkich napierdalać. I to dość smutny widok, że alkohol który miał zapewnić tak świetną zabawę, doprowadził do sajgonu na szeroką skalę.
Alkohol sam w sobie nie jest zły czy dobry, ale niestety ogromna część społeczeństwa nie powinna go dostawać do ręki.
Dodatkowo, nawet jeśli ktoś rozumie, że nie umie pić i nie chce tego robić, to zostanie zjechany przez społeczeństwo jako (jak sam powiedział Kolega) #msg130517#msg130517#msg130517#msg130517 date=1294967805]
trzeba umieć pić i znać swoją granicę
[/quote]
Tyle, że 90% ludzi tej granicy nie zna. Bywałem na kilku nolife#msg130517#msg130517#msg130517#msg130517 date=1294967805]
trzeba umieć pić i znać swoją granicę
[/quote]
Tyle, że 90% ludzi tej granicy nie zna. Bywałem na kilku  czy #msg130517#msg130517#msg130517#msg130517 date=1294967805]
trzeba umieć pić i znać swoją granicę
[/quote]
Tyle, że 90% ludzi tej granicy nie zna. Bywałem na kilku lamus#msg130517#msg130517#msg130517#msg130517 date=1294967805]
trzeba umieć pić i znać swoją granicę
[/quote]
Tyle, że 90% ludzi tej granicy nie zna. Bywałem na kilku . Większość idzie na bibę z założeniem: "musze sie dzisiaj ZAPIERDOLIĆ" i to niestety tkwi w naszej jebanej kulturze i nie da rady tego wykorzenić.
 

Sheppard

Sheppard

Użytkownicy
posty29
Propsy16
  • Użytkownicy

Sheppard

Piwo
#85 2011-01-14, 13:10(Ostatnia zmiana: 2011-01-14, 13:11)
Dla mnie smutny jest widok 13/14-stolatków,czających się pod sklepem z nadzieją że ktoś im kupi choćby najtańsze siki.Również kasjerki w sklepach sprzedające alkohol na dowód tymczasowy.
I nie mówię o tym,że im nie wolno się piwa napić.
 

sauron
  • Gość
Cytat: Aztek link=topic=12830.msg130535#msg130535#msg130535#msg130535 date=1295006168
Coś tu jest nie tak... nie widzę twojego odbicia w butelce.
Powinno to wyglądać mniej więcej tak:
http://i.pinger.pl/pgr35/f051d383001279dc498617af (+18)
:D

za kogo ty mnie masz  :lol2:  :lol2:  :lol2:
 

shergar

shergar

The Modders
Darth Revan
posty872
Propsy1303
Profesjabrak
  • The Modders
  • Darth Revan
Kazz znowu się cały wydepilowałeś? :D

Nie przeglądałem całego tematu, a Siekacz może coś pisał? Co do używek to wszystko jest dla ludzi. Jakoś nigdy nie zdarzyło mi się przesadzić kiedy tego nie chciałem (w sumie film 2x mi się urwał w życiu, ale za każdym razem było to działanie zamierzone, w dobrym i pewnym towarzystwie - no i to było kilkanaście lat temu :D  ), więc to chyba indywidualna sprawa każdego, czy chce się tarzać we własnych rzygowinach, czy nie.
 
Każda podróż zaczyna się od pierwszego kroku... Ale to nie cel podróży kształtuje ludzką duszę, tylko droga, która do niego zmierza...

Anonymized

Anonymized

Użytkownicy
posty2957
Propsy6115
NagrodyV
Profesjabrak
  • Użytkownicy
Cytuj
Jakoś nigdy nie zdarzyło mi się przesadzić kiedy tego nie chciałem (w sumie film 2x mi się urwał w życiu, ale za każdym razem było to działanie zamierzone, w dobrym i pewnym towarzystwie - no i to było kilkanaście lat temu :D  )
Wpływ żony na człowieka :D
 

shergar

shergar

The Modders
Darth Revan
posty872
Propsy1303
Profesjabrak
  • The Modders
  • Darth Revan
E, nie. Po prostu nie lubię tracić nad sobą kontroli, nigdy nie piłem/bakałem na umór. Urżnąłem się z najlepszymi kumplami tylko 2 razy (raz się skończyło tym, że wypiłem setkę szamponu do włosów zamiast drina i od tego czasu nie mogę patrzeć na wódę). Lubię wino i miód (czasem nalewki, ale tylko domowej roboty), piję do obiadu, czasem lampka wieczorkiem (głównie porto i malaga, ale też i inne winiacze, ostatnio niemieckie i holenderskie wina mi podpasowały, trochę amerykańskich, ale i tak preferuję "swojskie wyroby" :)  ). Ostatnio nawet to ograniczam bo trójglicerydy mi wzrosły (starość)...
 
Każda podróż zaczyna się od pierwszego kroku... Ale to nie cel podróży kształtuje ludzką duszę, tylko droga, która do niego zmierza...

sauron
  • Gość

sauron
Gość

Piwo
#90 2011-01-14, 13:45(Ostatnia zmiana: 2011-01-14, 13:51)
Cytat: shergar link=topic=12830.msg130542#msg130542#msg130542#msg130542 date=1295008195
...było kilkanaście lat temu...

niektórzy przeszli ten okres, my go mamy za sobą dawno temu, ja też ostatni raz pamiętam jak chadzałem na studia i sylwester z którego pamiętam drogę na piechotę - kilka pustych butelek, żubrówka z gwinta na czas, 8km, mróz, sen, rozmowa z kimś na przystanku, jeden paw i to wszystko w czasie około 5 godzin  :lol2:  

moim zdaniem pierdzenie buły o szkodliwości alkoholu to zwykły populizm, jeżeli wybiera się na polityka to mu wybaczam  :lol2:  jak się nie zaliczy kilku wpadek to później nie będzie ani czego wspominać, ani nie będzie podstawy do tego żeby wyciągnąć wnioski z własnych błędów
 

shergar

shergar

The Modders
Darth Revan
posty872
Propsy1303
Profesjabrak
  • The Modders
  • Darth Revan
Ano. Ja za pierwszym razem schlałem się na wycieczce szkolnej - w Szklarskiej byliśmy. Gitarę ze sobą zabrałem (mam to pudło do tej pory), grałem w pociągu na 2 strunach bo resztę szlag trafił, poznaliśmy jakieś "gówniary" (ze 2 lata od nas były młodsze) no i się działo w tym pociągu. Co do schlania to podobno wchodziłem na czworakach w samej koszulce, bez gaci po schodach na 2 piętro ośrodka i trafiłem do pokoju dziewczyn (to musiał być instynkt bo kompletnie nic nie pamiętam :D ). Po powrocie miałem pogadankę z dyrektorem, która zaowocowała tym, że przefarbowaliśmy włosy na kilka kolorów i przenieśliśmy czinkłeczento wychowawcy na betonowy klomb :D
 
Każda podróż zaczyna się od pierwszego kroku... Ale to nie cel podróży kształtuje ludzką duszę, tylko droga, która do niego zmierza...

sauron
  • Gość
ucz mnie guru  :lol2:
 

Thoro

Thoro

The Modders
Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym władzy warszawskiej zwanej dla zmylenia przeciwnika polską
posty3323
Propsy3560
Profesjabrak
  • The Modders
  • Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym władzy warszawskiej zwanej dla zmylenia przeciwnika polską

Thoro
The Modders

Piwo
#93 2011-01-14, 16:03(Ostatnia zmiana: 2011-01-14, 16:09)
Cytuj
czemu post thora trzeba było zatwierdzać?

Sam go ukryłem. Post był odpowiedzią dla kolegi z wojska:

Mowa o zbawiennym wpływie alkoholu na życie towarzyskie, nowe perspektywy wydaje mi się tak samo naciągana jak gadanie ludzi z hypka, którzy własne skłonności do zwykłego ćpania, uzależnienia podciągają pod jakieś durne filozofie poznawania świata, samego siebie i inne takie pierdoły podczas kiedy najczęściej jest to zwykła przyziemna potrzeba zjebania się jak świnia jakimś gównem. Różnica taka, że za sprawą losu u większości normalnych polaków tym gównem jest akurat narkotyk o nazwie alkohol. W jednym i drugim przypadku (alkohol i inne narkotyki) jest w tym sporo racji, jednak procent szkód i efektów niepożądanych jakbyś nie chciał zawsze znacząco przeważa nad tym pozytywnym wpływem. I nie wystarczy umieć pić, bo większość nie umie i prawdopodobnie nie będzie umiała. Ja nie umiem dlatego staram się nie pić a tym bardziej nie chodzę nie pierdole ani o zbawiennym wpływie ani o pijackich szuszwolskich zachowaniach, które nie wiedzieć czemu w oczach wielu wydawać by się mogło dorosłych ludzi mogą być na tyle fajne, że aż godne opowiedzenia o tym jak się szmaciliśmy ostatniego razu. Każdy częściej słyszy jak ktoś się zjebał do tego stopnia, że resztę nocy kontemplował nad kiblem niżeli o tym kogo ciekawego poznał czy czego doświadczył. O osobach poznanych przy flaszce mógłbym napisać jeszcze jeden akapit, ale nie warto bo to oczywiste, że większość tych ciekawych znajomości zakończy się wraz z porannym kacem czy też przy okolicznościach kolejnej zakrapianej imprezy.


shergar - prawie jak borne :lol2:

przepraszam jeżeli zatwierdziłem niepotrzebnie.
 

sauron
  • Gość
a zawody? mam kuzyna który jest handlowcem, jeżdżą co jakiś czas na konferencje, szkolenia itp efekt taki że jak się nie napijesz to krzywo się patrzą. wkurwiająca jest presja otoczenia, nie da nic tłumaczenie że ty to masz za sobą, że nie pijesz na umór bo wiesz że na chuj taki stan ci jest potrzebny. to jest tym bardziej przykre gdy pije się dla zachowania pozorów.
 

Thoro

Thoro

The Modders
Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym władzy warszawskiej zwanej dla zmylenia przeciwnika polską
posty3323
Propsy3560
Profesjabrak
  • The Modders
  • Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym władzy warszawskiej zwanej dla zmylenia przeciwnika polską
Takie są realia w polsce. Nie jestem entuzjastą i nie wykazuje inicjatywy ale nie będę siedział jak głupek, gdy inni piją, a jako że nikt nie lubi modlić się nad jedną flaszką to wychodzi jak wychodzi. Nie lubię tego ale co zrobisz? Możesz być asertywnym lamusem i siedzieć jak ten debil robiąc dobrą minę do złej gry ale to nie jest rozwiązanie. Niby "tylko pół litra na rozgrzanie" a później połowa z 25 kilowym plecakiem kończyła zjebana jak świnie w bliżej nieokreślonym miejscu gdzieś w Rudawach :facepalm: . Oto polska.
 

Zysk

Zysk

Użytkownicy
posty606
Propsy451
  • Użytkownicy
Ja to nie wiem, czy umiem pić, bo nigdy w zasadzie nie próbowałem. Kiedyś łyknąłem sobie trochę szampana, kilka razy "krew pańską" (zaraz po pierwszej komunii, moja matka należy do takiej wspólnoty, bla bla, chyba "Neokatechumenat"), czy też odrobinę piwa. Nigdy mi nic nie zasmakowało i nie miałem ochoty pić. Nie podoba mi się też pomysł, żeby coś co spożywam miało sprawić, że będę jeszcze głupszy, niż zwykle. No i zawsze jest szansa, że coś się stanie. Nigdy nie czułem na sobie poważnej presji, byłem tylko umiarkowanie zachęcany, ale ja nie bywam na wielu imprezach, a jak już to z "porządnymi" ludźmi. Nawet, gdyby była to chyba łatwiej przekonać innych, że się nie pije, niż że "już dość na dzisiaj".

Generalnie uważam, że alkohol to zło, w tym sensie, że świat byłby lepszy, gdyby go nie spożywano. O ile każdemu wolno sobie zrobić, co chce, dopóki nie szkodzi za bardzo innym, to nakłanianie innych do narkotyków (wliczając nikotynę i alkohol) uważam za niemoralne.
 

sauron
  • Gość

sauron
Gość

Piwo
#97 2011-01-14, 17:46(Ostatnia zmiana: 2011-01-14, 17:46)
Cytat: Zysk link=topic=12830.msg130583#msg130583#msg130583#msg130583 date=1295022029
...że będę jeszcze głupszy, niż zwykle...

jesteś z wulkana?
 

Zysk

Zysk

Użytkownicy
posty606
Propsy451
  • Użytkownicy
Cytat: kazzmir link=topic=12830.msg130589#msg130589#msg130589#msg130589 date=1295023567
jesteś z wulkana?
to chyba wiadomo nie od dziś
 

Zkirtaem

Zkirtaem

Moderator
Mięso
posty2171
Propsy1689
ProfesjaGracz
  • Moderator
  • Mięso
Cytuj
uważam za niemoralne.
moralność to chyba jakieś tam uczucie. GLADOS w portalu miał kulki z charakterem i nie zdążyli mu zainstalować kulki z moralnością, zagazował cały personel. Czerpanie wiedzy z gier to chyba średni pomysł.
 


0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
0 użytkowników
Do góry