Spoko, kasę zbierałem prawie 3 lata. ;o

Im dłużej się ciągnie ten temat, tym bardziej się zastanawiam, gdzie ludzie wierzący w Boga, widzą tam sens.
Chociaż wielu od młodości wpajano wiarę w Chrystusa(np. mi ), ale postanowiłem, że to ja zadecyduję, o tym w co wierzę. Przez te wychowanie wielu w chwilach krytycznych, składa jakieś nie wiem.. prośby do Boga. Nie mówię tego bez przyczyny. Dziś zapytałem się koleżanki czy wierzy w Boga. Odpowiedź była następująca :

Np to ze kiedys jechalam samochodem w deszczu a raczej w okropnej wichurze (to chyba bylo wszystko razem) i kompletnie nie widzielismy drogi... Wtedy go poprosilam zeby nie pozwolil nam stracic wiary ze dojedziemy do domu...
21:47:35
Wiem ze to co pisze jest smieszne ale to prawda...
21:47:44
Dlatego staram sie wierzyc

Tu już przykład jest. Uwierzcie mi, nie do śmiechu mi z tym, widząc takie coś.

Aha, jeszcze jedno. Powiedzcie mi jak to jest: władcy filistyńscy oferują Dalili po 1000 srebrników każdy za wyjawienie im sekretów Samsona, a głupi Judasz za takiego VIPa jak Jezus dostaje głupie 30 srebrników. Ja widzę dwa rozwiązania. Albo była porządna deflacja i wartość waluty sporo skoczyła, albo ktoś bezczelnie wyruchał Judasza.

Opcja druga zdaje się . Judasz był idiotą i pewnie nie zdawał sobie sprawy ile ten VIP jest wart i opchnął, go za byle jaką forsę.

Zaraz.. załóżmy, że zobaczyłem ducha(hipotetycznie oczywiście). Więc niby jak mam teraz dowieść tego, że go widziałem, skoro pozostał mi tylko obraz w głowie i słowa?
To znaczy, że kłamie?

Nie wiem, czy wierzyć w Bilblię

Biblia to księga pełna kłamstw i niedorzeczeństw.

Po prostu wyrażam tym zdaniem swój stosunek do lekcji religii.

Aha, uważasz że religia jest godna zapalenia papierosa.

nie, po prostu frustrujacym jest, kiedy osoba, z ktora rozmawiam, niemal przy kazdej mozliwej okazji, w celu dowartosciowania sie i pokazania jakim jest sie fajnym, afiszuje się tym, ze nie wierzy w boga, jakby było to jakakolwiek ujma dla osob, ktore sa katolami.

Spotkałem się na forum z czymś takim, że gdy ktoś zaargumentował dlaczego wierzy w Boga, 'ateista' zacytował pierwsze zdanie wypowiedzi : "Ja wierzę w Boga" i odpowiedział : "Jee, po chuj?"
Strasznie denerwujące.

czy ten co to pisał wiedział coś o powstaniu świat

Ciekawe w ogóle kto to pisał .


Ogółem - wychowany byłem w katolistycznej rodzinie, a tu.. : O. Mimo wszystko rodzice są tolerancyjni i szanują moje przekonania, za co jestem im wdzięczny.

Ey, czemu my tak spierdalamy z tematu ;)

Wierzę w Boga, ale nie wierzę w żadną religię.

Czy aby jedno nie pokrywa się z drugim?

Źle to ująłem, z tym wymyśleniem . Uważam, że istniał, ale nie wierzę w te jego nadprzyrodzone zdolności czy coś. Był człowiek jak człowiek.

A ciebie też wymyślono, czy jesteś tylko nieudolną prowokacją?

A Ciebie nie stać, na coś ciekawszego niż obrażanie?

Kto powiedział, że Jezus w ogóle nie istniał?

Nie, ja

Może nie tyle co wymyślono, co najprawdopodobniej Paweł dopasował nową religię do starych wierzeń pogańskich

Tak, właśnie coś w ten deseń.

Dni stają się dłuższe -> początek roku, święto Słońca i tak dalej. Skąd informacja o 17 grudnia? Ja jako przykład mogę podać Sol Invictus, świętowane właśnie 25 grudnia.

Dziadek, Fora internetowe, różne źródła informacji w internecie

Czemu mieliby świętować przesilenie zimowe 17 skoro jest 21-22 grudnia? I BTW, może ktoś wie, czemu nie świętujemy tej daty jako nowego roku? Tzn czemu kalendarz jest tak przesunięty że przesilenie nie wypada 30 grudnia lub 1 stycznia? Jak to było od początku stworzenia kalendarza?

Dlaczego miałby być tak przesunięty?

Szczerze mowiac, to swieta "bozego narodzenia" wywodza sie z okazji przesilenia zimowego, ktore od czasow poganskich ludzie swietowali okolo 17 grudnia. Kiedy juz wymyslono Jezusa Chrystusa, Chrzescijanie po prostu zlaczyli razem te swieta: 25 grudnia i 17 grudnia, w jedno.
Ten festiwal zimowy mial na celu rozweselenie ludzi w czasie zimowym, kiedy swiat jest taki ponury i zimny.

Wigilia to przede wszystkim święto RODZINNE i przynajmniej u mnie w niby wierzącej rodzinie nikt nigdy nie chodził spać do kościoła na pasterce, nie modlił się przy stole ani też nie czytał żadnych opowieści dziwnych treści z biblii przed jedzeniem (jak zapewne u większości) i nie widzę w tym nic złego ani tym bardziej żadnej ujmy dla moich świąt z powodu nieobecności tych elementów. Z resztą gdybyście znali nieco więcej ponad definicję z wiki to wiedzielibyście, że większość ateistów nie ma nic przeciwko świętom czy uroczystościom a nawet uważa je za potrzebne. Święta to rodzina, konsumpcja i komercja, kto myśli o jakimś bogu? Ja słyszałem jedynie o mikołaju, promocjach, prezentach i takich tam pierdołach bo nawet te pierdolnięte media o dziwo nic nie wspominały o "istocie boga" czy genezie tego dnia, tak aby przypomnieć katolom polaczkom o co tak naprawdę chodzi . Paradoksalnie największe i najważniejsze święto katolickie, które jest przy tym najbardziej świeckie .

I buła skończ pierdolić bo na dobre każdy tu wpisany z początku złożył życzenia na swój sposób, nie koniecznie dzięki oklepanym banialukom w stylu "wesołego karpia i pijanego sylwestra niech ci kupią mercedesa" albo coś o prowadzeniu przez wigilijną gwiazdę (czym kolwiek ona jest) . Ja np nie chce aby mnie prowadziła Żadna Głupia Gwiazda, podobnie jak inni toteż to wyrazili i co w tym niby złego?

Ps: Jeszcze raz dołączam się do życzeń: http://dakann.deviantart.com/art/Xmas-from-A-H-147133859

Święta wywodzą się ze starych pogańskich tradycji ignorancie, nie od narodzin Jezusa.

Nie można swego poglądu na temat świąt wyrazić?