nie wiem jak u was z czasem ale po frekwencji na forum i kwitnącym sezonie ogórkowym nie widze aby większość była specjalnie zajęta czy zapracowana. większość ma tu średnio po 16 lat, są wakacje, macie z reguły w chuj wolnego czasu, takie inicjatywy można robić z dnia na dzień. tak, w jeden dzień można zrobić jebane dziesięć screenów bez zbędnego pierdolenia!
ludzie ogarnijcie się. mowa o 10 obrazkach, nikt wam nie każe kończyć moda na podany termin a wiecznie występują jakieś posrane terminy. jeden kurwa nie wiedział, trzeci to olewa a 4 "nie ma czasu" - chuj z tym dzień dziecka się skończył. skoro żywo zainteresowane są 4 grupy to TYLE BĘDZIE i nie trzeba nikogo na siłę uszcześliwiać ani myśleć jak to wyjdzie w oczach graczy bo widocznie wyjdzie tak jak ma wyjść przedstawiając prawdziwe oblicze sceny modderów. jeśli to ma tak wyglądać, że dekster musi za wami ganiać abyście łaskawie coś zrobili to nigga please.
nie ma co się kurwa oszukiwać, idea solidarności i jakiejś wzajemnej współpracy to tu się skończyła dawno albo ograniczyła do kółek wzajemnej adoracji czemu się nie dziwie. może pora aby grono malkonentów w końcu samemu zacżęło ogarniać sprawy, którymi samymi powinni się zajmować - tak kurwa reklame i kontakt z fanami bo niektórzy to kurwa myślą że wystarczy robić a wszystko przyjdzie z czasem. może to zabrzmi dziwnie ale nauczcie się sprzedawać bo później takie są skutki waszej niedoli. i uwieżcie, że mi czy sherowi nikt odrazu na słowo nie uwieżył że CZ jest tym czym jest i nie bez powodu w porywach na chacie było do 30 osób.
czas zapłaty przed pierwszym dniu screena był w podobnej sytuacji co wasze projekty bo nie dbaliśmy o rozgłos. wystarczy przeanalizować co się wraz z dniem screena ruszyło oraz jakie były tego następstwa, to nie jest trudne tylko wystarczy troche zaangażowania i wytrwałości. nic się samo nie robi. tak naprawde to nie jest kwestia zaawansowania modyfikacji czy czegoś bo największe gówno czy małego moda idzie tak wypromować ze wszyscy będą tego oczekiwać z entuzjazmem i cieszyć się jak już będzie a nie "aha, wyszło, może zagram".
tak, jestem wkurwiony bo chłopak a właściwie dziecko młodsze od wielu z was poświęca swój czas na organizowanie takich przedsięwzięć a reszta ma to w dupie mimo że to leży w naszym wspólnym interesie i jest skuteczne