Mac Dun - o to, że cały świat nie miał głębi. Chodzisz tylko od miasta od miasta, a te miasta z kolei nie mają żadnej historii, zrobione są po to by bohater miał gdzie kupić/sprzedać przedmioty i na tym ich zadanie się kończy. Taka sobie atrapa, żeby było ładnie i przyjemnie.
Wprawdzie w Gothic 3 było podobnie, ale tam z kolei były lokacje opisywane w książkach z G1-3, NPC opisywały co się działo zanim Bezi się tam pojawił, albo też były jakieś ruiny etc. które po prostu pokazywały, że coś się tam działo, coś było wcześniej, a nie że tak sobie nagle spadło z nieba. Pod tym względem seria Warcraft, a w szczególności World of Warcraft mają najlepiej - tam praktycznie każda ruina jest opisana, wszystko ma swoją dłuższą bądź krótszą historyjkę a nawet graficzne porównania przed/po. WoW przynajmniej daje jakieś wrażenie, że świat ma historię, Two Worlds nie. A jeśli nawet, to tylko dlatego, by wydłużyć wątek główny(to pseudo-japanese miasto).