Przeczytałem to ze cztery razy i wciąż nie łapię. Jeśli głosuję na mniejsze partie, to głosuję na to, żeby palikot rządził, a jeśli głosuję na większe, to palikot nie porządzi? Co, jak superhero pis nie będzie wystarczająco duży to nagle wszyscy pójdą za palikotem? Wciąż będą chyba inne partie, których będzie więcej niż rewolucjonistów, dzięki czemu nic nie będzie przechodziło.
Nigdy mi nie szło dobrze rozumienie gadki polityków, olewam ten nius z onetu, mimo to jak mi ktoś łopatologicznie wyjaśni o co temu kaczyńskiemu biega, to będzie miło : |
muszę przyznać, że ten kaczyński brzmi naprawdę obrzydliwie.