Najgorsze w G3 było to, co można było zrobić. Idziesz sam, samiusieńki na całą oblężoną przez orków mieścinę i co? rozwalasz jednego po drugim (kolejny minus, mega bugi - wchodzisz na domek i strzelasz orków którzy biegną w ścianę domku), jesteś hero. W wiedźminie nawet nie ma takiej możliwości
żeby obalać królów czy wyrzynać mieszkańców, jeśli to zrobisz dopada cię łowca głów i albo płacisz ogrom kasy albo cię zabija (na pewno, jest tak zrobione żeby cię zabijał - nieśmiertelny).
Wiedźmin 2:
Zabójcy królów
Tu oczywiście żartuję proszę się nie obrażać.
Moje zdane jest takie że obie gry są bardzo fajne.
Gothic:
+moim zdaniem fajna fabuła
+dobre (jak na PEGI +12) dialogi
+sporo umiejętności
+poziom trudności (g2)
+żyjący, wypełniony świat
+muzyka
-słaba grafika
-fizyka na zasadzie odbij się od drzewa
-bugi
Wiedźmin
+dobra grafika
+muzyka
+fabuła
+limitowany ekwipunek
+mroczny klimat
-w niektórych momentach przenikają brody
-za dużo krewki (dla niektórych oczywiście)