Chciałbym mieć tak mało na głowie, by przejmować się takimi szczegółami jak reputacja na jakiś forach.
Bez przesady.
Zabawne jest określanie tego, jako jakaś choroba. No-life to człowiek co zapierdziela 12h na dobę w robocie 6 dni w tygodniu, a resztę poświęca rodzinie.
Marnowanie czasu na gry w tak młodym wieku jest dla mnie czymś niepojętym. Jedyne szczęśliwe lata zmarnowane na wirtualne rozrywki.
Jeśli przez gry zaniedbuje się naukę, lub inne obowiązki granie jest jak najbardziej szkodliwe i tu się zgadzam.
A teraz skieruje się do co niektórych: są na świecie RÓŻNE rodzaje ludzi którzy mają RÓŻNE zainteresowanie i sposób na życie
-Jedni lubią ganiać za skórą ,czy tez odbijać ją,czy huj wie co jeszcze i to na dodatek w śmierdzących trampkach, udając się po treningu na #msgote author=codeseeker link=topic=10349.msg98697#msg98697 date=1276335725]Chciałbym mieć tak mało na głowie, by przejmować się takimi szczegółami jak reputacja na jakiś forach.
Bez przesady.
Zabawne jest określanie tego, jako jakaś choroba. No-life to człowiek co zapierdziela 12h na dobę w robocie 6 dni w tygodniu, a resztę poświęca rodzinie.
Marnowanie czasu na gry w tak młodym wieku jest dla mnie czymś niepojętym. Jedyne szczęśliwe lata zmarnowane na wirtualne rozrywki.[/quote]
Jeśli przez gry zaniedbuje się naukę, lub inne obowiązki granie jest jak najbardziej szkodliwe i tu się zgadzam.
A teraz skieruje się do co niektórych: są na świecie RÓŻNE rodzaje ludzi którzy mają RÓŻNE zainteresowanie i sposób na życie
-Jedni lubią ganiać za skórą ,czy tez odbijać ją,czy huj wie co jeszcze i to na dodatek w śmierdzących trampkach, udając się po treningu na #msgote author=codeseeker link=topic=10349.msg98697#msg98697 date=1276335725]Chciałbym mieć tak mało na głowie, by przejmować się takimi szczegółami jak reputacja na jakiś forach.
Bez przesady.
Zabawne jest określanie tego, jako jakaś choroba. No-life to człowiek co zapierdziela 12h na dobę w robocie 6 dni w tygodniu, a resztę poświęca rodzinie.
Marnowanie czasu na gry w tak młodym wieku jest dla mnie czymś niepojętym. Jedyne szczęśliwe lata zmarnowane na wirtualne rozrywki.[/quote]
Jeśli przez gry zaniedbuje się naukę, lub inne obowiązki granie jest jak najbardziej szkodliwe i tu się zgadzam.
A teraz skieruje się do co niektórych: są na świecie RÓŻNE rodzaje ludzi którzy mają RÓŻNE zainteresowanie i sposób na życie
-Jedni lubią ganiać za skórą ,czy tez odbijać ją,czy huj wie co jeszcze i to na dodatek w śmierdzących trampkach, udając się po treningu na zasłużony#msgote author=codeseeker link=topic=10349.msg98697#msg98697 date=1276335725]Chciałbym mieć tak mało na głowie, by przejmować się takimi szczegółami jak reputacja na jakiś forach.
Bez przesady.
Zabawne jest określanie tego, jako jakaś choroba. No-life to człowiek co zapierdziela 12h na dobę w robocie 6 dni w tygodniu, a resztę poświęca rodzinie.
Marnowanie czasu na gry w tak młodym wieku jest dla mnie czymś niepojętym. Jedyne szczęśliwe lata zmarnowane na wirtualne rozrywki.[/quote]
Jeśli przez gry zaniedbuje się naukę, lub inne obowiązki granie jest jak najbardziej szkodliwe i tu się zgadzam.
A teraz skieruje się do co niektórych: są na świecie RÓŻNE rodzaje ludzi którzy mają RÓŻNE zainteresowanie i sposób na życie
-Jedni lubią ganiać za skórą ,czy tez odbijać ją,czy huj wie co jeszcze i to na dodatek w śmierdzących trampkach, udając się po treningu na #msgote author=codeseeker link=topic=10349.msg98697#msg98697 date=1276335725]Chciałbym mieć tak mało na głowie, by przejmować się takimi szczegółami jak reputacja na jakiś forach.
Bez przesady.
Zabawne jest określanie tego, jako jakaś choroba. No-life to człowiek co zapierdziela 12h na dobę w robocie 6 dni w tygodniu, a resztę poświęca rodzinie.
Marnowanie czasu na gry w tak młodym wieku jest dla mnie czymś niepojętym. Jedyne szczęśliwe lata zmarnowane na wirtualne rozrywki.[/quote]
Jeśli przez gry zaniedbuje się naukę, lub inne obowiązki granie jest jak najbardziej szkodliwe i tu się zgadzam.
A teraz skieruje się do co niektórych: są na świecie RÓŻNE rodzaje ludzi którzy mają RÓŻNE zainteresowanie i sposób na życie
-Jedni lubią ganiać za skórą ,czy tez odbijać ją,czy huj wie co jeszcze i to na dodatek w śmierdzących trampkach, udając się po treningu na (czyt. zadymiony) odpoczynek

(wcale nie neguje sportu, jego pozytywnego oddziaływania na organizm)
-Inni lubią być kujonami uczyć się po nocach, mieć okulary jak deńko od Sangrii,mieć emocjonalne wahania spowodowane obawą dostania 4 z xbw przedmiotu , spuszczać się na wzorowe świadectwo na koniec roku szkolnego(nie muszę nikogo przekonywać o pozytywnym wpływie nauki na ogólny rozwój osoby ludzkiej)
-Jeszcze inni wolą plątać się bez celu huj wie gdzie, pić jabole i w rytm akompaniamentu Firmy bądź Ryszarda rozpierdalać przystanki, tudzież wyrywać słupki, lub podciągać się na znakach drogowych niczym małpy, w celu ich uszkodzenia.(powszechnie wiadome jest że powyższe ćwiczenia fizyczne świetnie przygotowują tych#msgote author=codeseeker link=topic=10349.msg98697#msg98697 date=1276335725]Chciałbym mieć tak mało na głowie, by przejmować się takimi szczegółami jak reputacja na jakiś forach.
Bez przesady.
Zabawne jest określanie tego, jako jakaś choroba. No-life to człowiek co zapierdziela 12h na dobę w robocie 6 dni w tygodniu, a resztę poświęca rodzinie.
Marnowanie czasu na gry w tak młodym wieku jest dla mnie czymś niepojętym. Jedyne szczęśliwe lata zmarnowane na wirtualne rozrywki.[/quote]
Jeśli przez gry zaniedbuje się naukę, lub inne obowiązki granie jest jak najbardziej szkodliwe i tu się zgadzam.
A teraz skieruje się do co niektórych: są na świecie RÓŻNE rodzaje ludzi którzy mają RÓŻNE zainteresowanie i sposób na życie
-Jedni lubią ganiać za skórą ,czy tez odbijać ją,czy huj wie co jeszcze i to na dodatek w śmierdzących trampkach, udając się po treningu na #msgote author=codeseeker link=topic=10349.msg98697#msg98697 date=1276335725]Chciałbym mieć tak mało na głowie, by przejmować się takimi szczegółami jak reputacja na jakiś forach.
Bez przesady.
Zabawne jest określanie tego, jako jakaś choroba. No-life to człowiek co zapierdziela 12h na dobę w robocie 6 dni w tygodniu, a resztę poświęca rodzinie.
Marnowanie czasu na gry w tak młodym wieku jest dla mnie czymś niepojętym. Jedyne szczęśliwe lata zmarnowane na wirtualne rozrywki.[/quote]
Jeśli przez gry zaniedbuje się naukę, lub inne obowiązki granie jest jak najbardziej szkodliwe i tu się zgadzam.
A teraz skieruje się do co niektórych: są na świecie RÓŻNE rodzaje ludzi którzy mają RÓŻNE zainteresowanie i sposób na życie
-Jedni lubią ganiać za skórą ,czy tez odbijać ją,czy huj wie co jeszcze i to na dodatek w śmierdzących trampkach, udając się po treningu na ludzi#msgote author=codeseeker link=topic=10349.msg98697#msg98697 date=1276335725]Chciałbym mieć tak mało na głowie, by przejmować się takimi szczegółami jak reputacja na jakiś forach.
Bez przesady.
Zabawne jest określanie tego, jako jakaś choroba. No-life to człowiek co zapierdziela 12h na dobę w robocie 6 dni w tygodniu, a resztę poświęca rodzinie.
Marnowanie czasu na gry w tak młodym wieku jest dla mnie czymś niepojętym. Jedyne szczęśliwe lata zmarnowane na wirtualne rozrywki.[/quote]
Jeśli przez gry zaniedbuje się naukę, lub inne obowiązki granie jest jak najbardziej szkodliwe i tu się zgadzam.
A teraz skieruje się do co niektórych: są na świecie RÓŻNE rodzaje ludzi którzy mają RÓŻNE zainteresowanie i sposób na życie
-Jedni lubią ganiać za skórą ,czy tez odbijać ją,czy huj wie co jeszcze i to na dodatek w śmierdzących trampkach, udając się po treningu na #msgote author=codeseeker link=topic=10349.msg98697#msg98697 date=1276335725]Chciałbym mieć tak mało na głowie, by przejmować się takimi szczegółami jak reputacja na jakiś forach.
Bez przesady.
Zabawne jest określanie tego, jako jakaś choroba. No-life to człowiek co zapierdziela 12h na dobę w robocie 6 dni w tygodniu, a resztę poświęca rodzinie.
Marnowanie czasu na gry w tak młodym wieku jest dla mnie czymś niepojętym. Jedyne szczęśliwe lata zmarnowane na wirtualne rozrywki.[/quote]
Jeśli przez gry zaniedbuje się naukę, lub inne obowiązki granie jest jak najbardziej szkodliwe i tu się zgadzam.
A teraz skieruje się do co niektórych: są na świecie RÓŻNE rodzaje ludzi którzy mają RÓŻNE zainteresowanie i sposób na życie
-Jedni lubią ganiać za skórą ,czy tez odbijać ją,czy huj wie co jeszcze i to na dodatek w śmierdzących trampkach, udając się po treningu na do wykonywanego w przyszłości zawodu)
-Zaś ostatni wola siedzieć przy zardzewiałej skrzyni , nabijać headshoty , ciułać punkciki,wstawać o 3 aby dobić wrogi klan,rozmawiać z podobnymi sobie frajerami o swojej gównianej rzeczywistości, czy w końcu mieć 50kg wory pod oczami i karmić się żarciem na wynos(nawet najstarsi górale wiedzą że komputer pomaga w rozwijaniu swoich zainteresowań jest skarbnica i kopalnią wiedzy, a przy tym pomaga w komunikacji, jest bazą dla internetu #msgote author=codeseeker link=topic=10349.msg98697#msg98697 date=1276335725]Chciałbym mieć tak mało na głowie, by przejmować się takimi szczegółami jak reputacja na jakiś forach.
Bez przesady.
Zabawne jest określanie tego, jako jakaś choroba. No-life to człowiek co zapierdziela 12h na dobę w robocie 6 dni w tygodniu, a resztę poświęca rodzinie.
Marnowanie czasu na gry w tak młodym wieku jest dla mnie czymś niepojętym. Jedyne szczęśliwe lata zmarnowane na wirtualne rozrywki.[/quote]
Jeśli przez gry zaniedbuje się naukę, lub inne obowiązki granie jest jak najbardziej szkodliwe i tu się zgadzam.
A teraz skieruje się do co niektórych: są na świecie RÓŻNE rodzaje ludzi którzy mają RÓŻNE zainteresowanie i sposób na życie
-Jedni lubią ganiać za skórą ,czy tez odbijać ją,czy huj wie co jeszcze i to na dodatek w śmierdzących trampkach, udając się po treningu na #msgote author=codeseeker link=topic=10349.msg98697#msg98697 date=1276335725]Chciałbym mieć tak mało na głowie, by przejmować się takimi szczegółami jak reputacja na jakiś forach.
Bez przesady.
Zabawne jest określanie tego, jako jakaś choroba. No-life to człowiek co zapierdziela 12h na dobę w robocie 6 dni w tygodniu, a resztę poświęca rodzinie.
Marnowanie czasu na gry w tak młodym wieku jest dla mnie czymś niepojętym. Jedyne szczęśliwe lata zmarnowane na wirtualne rozrywki.[/quote]
Jeśli przez gry zaniedbuje się naukę, lub inne obowiązki granie jest jak najbardziej szkodliwe i tu się zgadzam.
A teraz skieruje się do co niektórych: są na świecie RÓŻNE rodzaje ludzi którzy mają RÓŻNE zainteresowanie i sposób na życie
-Jedni lubią ganiać za skórą ,czy tez odbijać ją,czy huj wie co jeszcze i to na dodatek w śmierdzących trampkach, udając się po treningu na młotem przeciwko zacofaniu#msgote author=codeseeker link=topic=10349.msg98697#msg98697 date=1276335725]Chciałbym mieć tak mało na głowie, by przejmować się takimi szczegółami jak reputacja na jakiś forach.
Bez przesady.
Zabawne jest określanie tego, jako jakaś choroba. No-life to człowiek co zapierdziela 12h na dobę w robocie 6 dni w tygodniu, a resztę poświęca rodzinie.
Marnowanie czasu na gry w tak młodym wieku jest dla mnie czymś niepojętym. Jedyne szczęśliwe lata zmarnowane na wirtualne rozrywki.[/quote]
Jeśli przez gry zaniedbuje się naukę, lub inne obowiązki granie jest jak najbardziej szkodliwe i tu się zgadzam.
A teraz skieruje się do co niektórych: są na świecie RÓŻNE rodzaje ludzi którzy mają RÓŻNE zainteresowanie i sposób na życie
-Jedni lubią ganiać za skórą ,czy tez odbijać ją,czy huj wie co jeszcze i to na dodatek w śmierdzących trampkach, udając się po treningu na #msgote author=codeseeker link=topic=10349.msg98697#msg98697 date=1276335725]Chciałbym mieć tak mało na głowie, by przejmować się takimi szczegółami jak reputacja na jakiś forach.
Bez przesady.
Zabawne jest określanie tego, jako jakaś choroba. No-life to człowiek co zapierdziela 12h na dobę w robocie 6 dni w tygodniu, a resztę poświęca rodzinie.
Marnowanie czasu na gry w tak młodym wieku jest dla mnie czymś niepojętym. Jedyne szczęśliwe lata zmarnowane na wirtualne rozrywki.[/quote]
Jeśli przez gry zaniedbuje się naukę, lub inne obowiązki granie jest jak najbardziej szkodliwe i tu się zgadzam.
A teraz skieruje się do co niektórych: są na świecie RÓŻNE rodzaje ludzi którzy mają RÓŻNE zainteresowanie i sposób na życie
-Jedni lubią ganiać za skórą ,czy tez odbijać ją,czy huj wie co jeszcze i to na dodatek w śmierdzących trampkach, udając się po treningu na )
Jak widzimy szeroko pojęte marnowanie czasu, czy niewłaściwe wykorzystywanie czasu ma wiele twarzy, sami oceńcie które są mnie lub bardziej zgubne.
Ale KURWA nie zniosę stawiania na siłę i dupy no-lifa #msgote author=codeseeker link=topic=10349.msg98697#msg98697 date=1276335725]Chciałbym mieć tak mało na głowie, by przejmować się takimi szczegółami jak reputacja na jakiś forach.
Bez przesady.
Zabawne jest określanie tego, jako jakaś choroba. No-life to człowiek co zapierdziela 12h na dobę w robocie 6 dni w tygodniu, a resztę poświęca rodzinie.
Marnowanie czasu na gry w tak młodym wieku jest dla mnie czymś niepojętym. Jedyne szczęśliwe lata zmarnowane na wirtualne rozrywki.[/quote]
Jeśli przez gry zaniedbuje się naukę, lub inne obowiązki granie jest jak najbardziej szkodliwe i tu się zgadzam.
A teraz skieruje się do co niektórych: są na świecie RÓŻNE rodzaje ludzi którzy mają RÓŻNE zainteresowanie i sposób na życie
-Jedni lubią ganiać za skórą ,czy tez odbijać ją,czy huj wie co jeszcze i to na dodatek w śmierdzących trampkach, udając się po treningu na #msgote author=codeseeker link=topic=10349.msg98697#msg98697 date=1276335725]Chciałbym mieć tak mało na głowie, by przejmować się takimi szczegółami jak reputacja na jakiś forach.
Bez przesady.
Zabawne jest określanie tego, jako jakaś choroba. No-life to człowiek co zapierdziela 12h na dobę w robocie 6 dni w tygodniu, a resztę poświęca rodzinie.
Marnowanie czasu na gry w tak młodym wieku jest dla mnie czymś niepojętym. Jedyne szczęśliwe lata zmarnowane na wirtualne rozrywki.[/quote]
Jeśli przez gry zaniedbuje się naukę, lub inne obowiązki granie jest jak najbardziej szkodliwe i tu się zgadzam.
A teraz skieruje się do co niektórych: są na świecie RÓŻNE rodzaje ludzi którzy mają RÓŻNE zainteresowanie i sposób na życie
-Jedni lubią ganiać za skórą ,czy tez odbijać ją,czy huj wie co jeszcze i to na dodatek w śmierdzących trampkach, udając się po treningu na komputerowego#msgote author=codeseeker link=topic=10349.msg98697#msg98697 date=1276335725]Chciałbym mieć tak mało na głowie, by przejmować się takimi szczegółami jak reputacja na jakiś forach.
Bez przesady.
Zabawne jest określanie tego, jako jakaś choroba. No-life to człowiek co zapierdziela 12h na dobę w robocie 6 dni w tygodniu, a resztę poświęca rodzinie.
Marnowanie czasu na gry w tak młodym wieku jest dla mnie czymś niepojętym. Jedyne szczęśliwe lata zmarnowane na wirtualne rozrywki.[/quote]
Jeśli przez gry zaniedbuje się naukę, lub inne obowiązki granie jest jak najbardziej szkodliwe i tu się zgadzam.
A teraz skieruje się do co niektórych: są na świecie RÓŻNE rodzaje ludzi którzy mają RÓŻNE zainteresowanie i sposób na życie
-Jedni lubią ganiać za skórą ,czy tez odbijać ją,czy huj wie co jeszcze i to na dodatek w śmierdzących trampkach, udając się po treningu na #msgote author=codeseeker link=topic=10349.msg98697#msg98697 date=1276335725]Chciałbym mieć tak mało na głowie, by przejmować się takimi szczegółami jak reputacja na jakiś forach.
Bez przesady.
Zabawne jest określanie tego, jako jakaś choroba. No-life to człowiek co zapierdziela 12h na dobę w robocie 6 dni w tygodniu, a resztę poświęca rodzinie.
Marnowanie czasu na gry w tak młodym wieku jest dla mnie czymś niepojętym. Jedyne szczęśliwe lata zmarnowane na wirtualne rozrywki.[/quote]
Jeśli przez gry zaniedbuje się naukę, lub inne obowiązki granie jest jak najbardziej szkodliwe i tu się zgadzam.
A teraz skieruje się do co niektórych: są na świecie RÓŻNE rodzaje ludzi którzy mają RÓŻNE zainteresowanie i sposób na życie
-Jedni lubią ganiać za skórą ,czy tez odbijać ją,czy huj wie co jeszcze i to na dodatek w śmierdzących trampkach, udając się po treningu na na piedestale najbardziej hujowego i wyniszczającego z wszystkich możliwych, tylko dlatego że jest na to teraz moda.