Co do gothic 3 to niestety prawda. Orkowie w gothic 1 i 2 budzili respekt z wielu powodów.
Po pierwsze byli potężni. Na początku gry jeden ork niszczy nas i nie daje nam bladych szans.
Po drugie byli w grupie, zawsze atakowali dziką hordą, co robiło wrażenie.
Po trzecie nie znaliśmy ich dobrze, byli tajemniczy, nie znaliśmy ich intencji, widzieliśmy u nich szczątki ciekawej kultury, ich brak znajomości ludzkiej mowy u większości orków był na plus. Niesamowitym było, gdy okazało się, że elitarni orkowi dowódcy znają język ludzi.
Natomiast w gothic 3 orkowie nie są potężni. Już na początku gry możemy zabić samodzielnie z 3, a nawet w "prologu" wybyć całą wioskę. W gothic 3 wszyscy orkowie (z Myrthany znają mowę ludzką) nie są już intrygujący, to tylko ludzie z innym modelem i teksturą. Nie mają już ciekawej historii i ogólnie mają gorsze tekstury.
Sam gothic 3 był problematyczny, gdyż nawet gdy by piranie dostały czas na ukończenie dzieła i nie było by ono zabugowane to i tak miało by inne problemy. Choćby z konstrukcją questów i dialogami, a nawet początkiem gry i zakończeniem, które były beznadziejne. Gothic 3 wymagał napisania wszystkich questów, dialogów odnowa. Sama idea odbijania miast również fatalna. Nudna nieciekawa mechanika i przerażająco sztuczna, gdy w pojedynkę zabijamy orków z wszystkich miast Myrthany XD. W ogóle sami byśmy powstrzymali inwazję orków.......
Co do sequela to wolałbym go od nie jednej współczesnej pełnoprawnej gry. Najlepiej gdy by był zespolony z gothic 1 tak jak noc kruka z gothic 2. To znaczy by po zakończeniu gry dało się od razu ruszyć w sequela.
