Lol.
Całkiem serio
(i dosłownie) rzecz ujmując, to wszystko wina Adanosa i [you]a (choć może to brzmieć dziwnie, bo ten drugi był jednak tylko narzędziem). Podobną aferę rozpętał kiedyś Aztek, ale nie użył [you]a jako przynęty, więc efekty nie były aż tak spektakularne. Jeden post i taka gównoburza. Jestem wzruszony

@Aleksander C. - ja już się pogubiłem do kiedy ty pisałeś na serio

Ja miał bym cię stalkować? Za stary na to jesteś, do tego mam do ciebie jakieś 450km, za daleko żeby bawić się w to na poważniej
