To akurat dla jaj było robione

W tym było wiele złości:
Aztek ty pasożycie na zdrowym ciele narodu,
jesteś początkiem i końcem smrodu.
Nie miłujesz Boga ni Ojczyzny,
która aby być wolna doznała blizny.
Ty co nie szanujesz swej ziemii ojczystej,
ty co wspierasz szatana w ziemii ognistej.
Wiedz iż jesteś w naszym kraju przeklęty,
ty heretyku przez kościół przeklęty.
Od szabli naszej skonasz, poleje się krew,
ta krew co przeklęta, co niesie szatana zew...
Wyciągniemy szable w ojczystym słońcu połyskujace!
I wyciągniemy muszkiety grzmiące.
Zwyciężymy za Rezczpospolitą, za jej wieczną świetność,
będziem szarżować szable w dłoń i hura! za szlachecką waleczność.
I padniesz aztek, i padniesz pod świętymi ostrzami,
co cnota i Boska wola kieruje szablami...
