Widze ze nie przeszedles jeszcze gimnazjalnego szkolenia na czytanie ze zrozumieniem
To jak w końcu? Codziennie czy nie codziennie? Patrz pod kątem astrologii.
Zacytuje samego siebie, tylko pogrubie, zebys zauwazyl:
Supernowa wybucha w naszej Galaktyce, z tego co wiem, przecietnie raz na 75 lat. Codzienne moze i, ale nie tutaj.
Poza tym nie wiem co do tego ma astrologia. Obraziles mnie i znizyles poziom dyskusji wspominajac o niej w, powiedzmy, powaznej dyskusji.
Poza tym wspomniałeś o tym że nikt w życiu czegoś takiego nie widział, a co z supernowymi które wymieniłem wcześniej, zwłaszcza SN1006?
Znowu pogrubie samego siebie:
Prawdopodobienstwo, ze supernowa wybuchnie w takiej odleglosci w ciagu Twojego zycia wynosi, z tego co kiedys wyliczylem i mam nadzieje ze sie nie pomylilem, okolo 0,05%. Zaden czlowiek nigdy wczesniej niczego takiego nie ogladal. Ciesz sie.
To, ze ludzie widzieli supernowe, nie znaczy, ze widzieli je z tak bliskiej odleglosci. To roznica.
Patrz wyżej. Ową materię po gwieździe pominę, przejdę do skoku temperatur: JAK może podwyższyć nam temperaturę na Ziemi coś, co ma niższą temperaturę niż Słońce i jest dalej od nas niż Słońce?
Vierzba to już powiedział w tym temacie: "światło nie równa się ciepło". Żeby nie być gołosłownym, temperatura powierzchni Betelgezy wynosi 3100K, a temperatura Słońca 5780K. Na dodatek supernowa nie zwiększy temperatury Betelgezy ani o jeden stopień, wręcz odwrotnie bo mgławice które powstają po supernowych zmniejszą temperaturę gwiazd do rzędu 8~10K.
Temperatura Betelgezy jest nizsza niz temperatura Slonca, ale wciaz sporo wyzsza niz temperatura Ziemi, tak wiec jak najbardziej moze podwyzszyc temperature. To po pierwsze. Po drugie, z tego co sie orientuje wybuch supernowej zachodzi w ogromnej temperaturze, rzedu bodajze 2 bilionow stopni. W celu sprawdzenia tej zaslyszanej gdzies dawno temu informacji wlaczylem Wikipedie i oto co znalazlem w artykule o supernowych:
During this short interval a supernova can radiate as much energy as the Sun is expected to emit over its entire life span.
A to, ze pozniejsza mglawica jest zimna to tylko kwestia tego, ze jest to po prostu bardzo rozrzadzona chmura gazu, pylu i odlamkow, nie przeprowadza fuzji jadrowej, bo nie ma jak, a wiec i nie emituje ciepla. To logiczne. Temeperatura mglawicy nie ma nic wspolnego z temperatura gwiazdy czy temperatura supernowej.
To chyba jasne.