Swoją wyższość?
Ten popis chyba zasługuje na oddzielny temat.
hehe.
Zysk jesteś podły. Miałem skończyć.
Nie zależy mi na wyższości, szczególnie nad wami.
I akurat nie jestem osobą, która stwierdza czyjąś wyższość na podstawie jakiś postów, pisanych w ramach bardziej zabawy, niż dyskusji. Powiedzmy, że w ten sposób zabawiam swoje bardzo indywidualne poczucie humoru.
Dowodem jest nieasymilowanie się z wami. Jakbyś kiedyś zauważył pewną zależność i przewrotność w tym co pisze, sam byś pewnie się nieźle uśmiał ;)
Gdybym chciał się dowartościować, nie robiłbym tego w tak banalny sposób.
1. Kluczowy jest fakt, że nie ma władzy absolutnej, bo może zostać odwołany. Gdyby nie to, to ten system nie miałby szans na działanie
Rozważania teoretyczne, w praktyce bez znaczenia. Każdy o tym wie, mając szefa ;)