No dobra, już wiemy, że Bóg jest bee.. Jezus tak samo. Tylko, że jestem ciekaw Waszego zdania o drugim odłamie chrześcijaństwa, a mianowicie: prawosławiu.
Niby celibatu ksiądz nie ma, może mieć żonę i dzieci. Ba! jest to nawet obowiązkowe, aby dostąpić godności bycia duchownym. Tak samo z papieżem - nie ma osoby, która decyduje co i jak ma być. Z tego co pamiętam, wszelkie wątpliwości rozwiązuje Rada (mniejszość prawosławna w Polsce podlega pod Rosję). Czyśca też nikt nie wydumał. Oczywiście nie zmienia to faktu, że wierzy się w Boga, w coś, co wg. wielu osób (ukłon w stronę Thora) uważa za pierdolonego bożka, za którego ludzie gineli. OK.
A wracając do pytania: czy to katolicyzm jest zły, czy całe chrześcijaństwo, w tym prawosławie? Oczywiście jestem świadom, iż prawosławie w Polsce to mniejszość i ma gówno do powiedzenia i BYĆ MOŻE, jakby było inaczej, to zachowywaliby się jak Rydzyk i Spółka.