OTO POLSKA 1721506 5881

O temacie

Autor Thoro

Zaczęty 19.09.2010 roku

Wyświetleń 1721506

Odpowiedzi 5881

Thoro

Thoro

The Modders
Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym władzy warszawskiej zwanej dla zmylenia przeciwnika polską
posty3323
Propsy3560
Profesjabrak
  • The Modders
  • Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym władzy warszawskiej zwanej dla zmylenia przeciwnika polską
no. lękam się fanatyzmu, tego najgorszego napędzanego przez religie. obojętnie jaką.
 

KolegaZWojska

KolegaZWojska

Rzeka
posty1095
Propsy2397
NagrodyVVV
Profesjabrak
  • Rzeka

KolegaZWojska
Rzeka

OTO POLSKA
#121 2010-10-14, 23:18(Ostatnia zmiana: 2010-10-14, 23:21)
Kurczę, nie do końca o to mi chodziło. Mówiąc "odejść z czystym sumieniem" miałem na myśli nie jakąś tam cnotliwość, tylko poczucie: "kurwa, nigdy nie skoczyłem na bungee, nie odwiedziłem orientalnych miejsc, nie spałem z trzema dziwkami na raz itp."

Tak samo nie chciałem mówić o biblijnych bzdetach - aniołki na chmurkach, brama z pawełkiem (czy piotram nie pamiętam), kobieta z żebra - tylko, czy na prawdę nie wierzysz w nic, umierasz i kropka, nic się już nie dzieje, koniec istnienia.

[edit]
Cytuj
Cały czas odnoszę wrażenie, że mieszasz dwie rzeczy. kościół z Bogiem, te dwie rzeczy mają ze sobą mało wspólnego.
o o o to mi chodzi.[/edit]

Ja np. nie umiem sobie wyobrazić niczego. Nie rozumiem czym jest życie, czemu ja to ja, żyję tu i teraz. Nie wierzę w nicość absolutną, że po śmierci nic się już nie wydarzy, ale nie będzie mi dane tego odczuć bo nie będę już czuł niczego. Dlatego taka dziwna teoria mi się umyślała, że na świecie istnieje dokładnie jedna żywa istota, która przechodzi przez wszystkie byty w nieskończoność. Ja jestem tobą w innym wymiarze, jestem wszystkimi, zarówno osobami dla których starałem się jak najlepiej, jak i kotem, którego tuliłem do piersi i szybko kręciłem się wokół własnej osi. Jestem bogiem i wy jesteście bogami (uświadomcie to sobie sobie  :D  ).
Pojebane?

Zysk

Zysk

Użytkownicy
posty606
Propsy451
  • Użytkownicy
też miałem ten pomysł, ale on jest równie nieuzasadniony, co pozostałe. trzeba się pogodzić z faktem, że niektórych rzeczy po prostu nie da się poznać.
 

Thoro

Thoro

The Modders
Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym władzy warszawskiej zwanej dla zmylenia przeciwnika polską
posty3323
Propsy3560
Profesjabrak
  • The Modders
  • Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym władzy warszawskiej zwanej dla zmylenia przeciwnika polską
Cytuj
Cały czas odnoszę wrażenie, że mieszasz dwie rzeczy. kościół z Bogiem, te dwie rzeczy mają ze sobą mało wspólnego. Jeszcze raz powtórze, nie złap się zapytany czy "wierzysz w Boga" na tym, że chcesz odpowiedzieć "nie nie chodze do kościoła"

Mają ze sobą wspólnego bardzo wiele. To kościół (obojętnie jaki) wymyślił scentralizowaną wizji boga i on jest głównym orędownikiem, propagatorem i zwierzchnikiem tej idei bez względu na to, czy podoba mi się to podoba i czy akurat odpowiada twojej wizji. O czym tu w ogóle mówić, skoro większość katolików nigdy nie czytała biblii zaś swoją wiarę łączy z kościelnym obrzędem opierając się głównie na tym co powiedział pedofil? Zupełnie nie mam nic przeciwko, gdy ktoś wierzy omijając całą tą kościelną szopkę, która jest kurwa tak absurdalna i zakłamana do granic możliwości że chyba trzeba być downem by w tym uczestniczyć ale z drugiej strony nie pozwala mi na zrozumienie i szacunek, gdy ktoś przytacza jakieś dziwne historyjki o adamie i ewie i noem w tonie jakby były one faktem historycznym.
 

Thoro

Thoro

The Modders
Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym władzy warszawskiej zwanej dla zmylenia przeciwnika polską
posty3323
Propsy3560
Profesjabrak
  • The Modders
  • Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym władzy warszawskiej zwanej dla zmylenia przeciwnika polską

Thoro
The Modders

OTO POLSKA
#124 2010-10-14, 23:35(Ostatnia zmiana: 2010-10-14, 23:45)
Cytuj
Mówiąc "odejść z czystym sumieniem" miałem na myśli nie jakąś tam cnotliwość, tylko poczucie: "kurwa, nigdy nie skoczyłem na bungee, nie odwiedziłem orientalnych miejsc, nie spałem z trzema dziwkami na raz itp."

Wtedy bym wyszedł z założenia, że skoro tego nie zrobiłem to widocznie tak naprawdę do szczęścia mi to nie było potrzebne, ergo nie poczyniłem większych kroków by te plany urzeczywistnić.

Cytuj
tylko, czy na prawdę nie wierzysz w nic, umierasz i kropka, nic się już nie dzieje, koniec istnienia.

Jak mówiłem jest mi to obojętne co się dzieje po śmierci. Nie czuje jakiegoś parcia na szkło i zupełnie nie wiem czemu miałbym oczekiwać czegoś więcej poza faktem samego życia obecnie. Jeśli taka bajera to ewentualnie zajmę się tym gdy już zdechnę. Podejrzewam, że da ludzi jest to furtka, pewne zabezpieczenie. Jak jest chujowo to zawsze można się naiwnie pocieszać, że kiedyś będzie lepiej. Wystarczy umrzeć.

Cytuj
Ja np. nie umiem sobie wyobrazić niczego.

Dlatego właśnie nie zajmuje się pierdołami. Ja doskonale wiem na własnym przykładzie, że ludziki uwielbiają takie sensacyjne historie. Każdy z nas w gruncie rzeczy chciałby wierzyć w nową szfabię, ufo, spisek masonów, życie po śmierci, reptilian, boga, reinkarnacje i całe to gówno, metafizykę bo życie w gruncie rzeczy jest bardzo przyziemne i dalece odległe od tych wyobrażeń. Wywód kyra świetnie to obrazuje. Stworzenie świata to nie żadne wróżki, wodotryski, sranie w banie, kota ruchanie tylko mozolne i skomplikowane zjawiska ukryte pod trudnymi nazwami i pojęciami. I tak samo jest ze wszystkim innym. Wszystko co jest nam znane opiera się o ten sam skomplikowany, przyziemny i rozsądny schemat a nie wniebowzięcia i zamienianie kija w węże. Nic dziwnego, że do przeciętnego człowieka bardziej przemawiają te same bzdury co dwa tysiące lat temu. Tak jest prościej i ciekawiej.
 

emace

emace

Użytkownicy
czy ktoś napełnia wkłady do długopisów ?
posty404
Propsy297
Profesjabrak
  • Użytkownicy
  • czy ktoś napełnia wkłady do długopisów ?

emace

OTO POLSKA
#125 2010-10-14, 23:58(Ostatnia zmiana: 2010-10-15, 00:20)
Thoro, Owszem Katolicy nie czytają biblii, w kościele im bliżej czterdziestej piątej minuty, tym głośniej śpiewają, w niedziele po kościele rąbią dupę sąsiadom, seminarzyści wykańczają psychicznie kolegę seminarzystę, Kowalski za życia nie uczy się grać na harfie, a równocześnie marzy by po śmierci grać na niej dzień w dzień. Każdy taki katol drepcze z nogi na nogę na mszy, a po śmierci pragnie mieć niedziele codziennie.

Ale jest jeszcze coś takiego jak chrześcijanin i bycie chrześcijaninem. Ich prawda to treść z księgi zwanej NT I ST. Prawda katolików jest zawarta w katechiźmie/biblii dla dzieci, bo to ostatnia księga na temat, którą przeczytali. Katol to nawiedzony oszołom godzinę tygodniowo, chrześcijanin ewangeliczny to taki ktoś który postępuje zgodnie z tym co było spisane w najstarszej księdze. Jak musi być surowy i konsekwentny, to ta księga mu tego nie zabrania. Księga uczy, że masz prawo grzeszyć, Księga ta prawi o wolności, ale też o konsekwencjach i cenie za nią.

Osią biblii są trzy pojęcia bez których nie mogła by istnieć - sprawiedliwość, uczciwość i miłość. To wszystko ! nic więcej, reszta to symbole, obrazki ikony, wyolbrzymione spostrzeżenia świadków tamtego okresu. Bóg Jest  prosty, przestrzegał przed złym postępowaniem i ceną jaką człowiek za takowe zapłaci, do cholery... na tym koniec, ot cała biblia... kodeks ojca, to taki tatuś, no nie wiem jak prościej ci to wyjaśnić, ktoś kogo chrześcijanin ma prywatnie i w każdej chwili a nie tylko na mszy.

chrześcijanin jest konkretny a katolik rozlazły, gówno warty... tzn jest głupcem, ulubiony bluzg Jezusa :)

znam takich katolików którzy by mnie zjedli, jeśli by się dowiedzieli że do kościoła nie chodzę,
ale jeszcze w większym szoku by byli, jakby się dowiedzieli że czytam biblie i słucham Pawlukiewicza w sieci, a ich myślenie o Bogu przez 3 minuty w ciągu tych ich jedynych czterdziestu pięciu w tygodniu to zaledwie kropla w morzu moich doświadczeń.

Cytuj
Każdy z nas w gruncie rzeczy chciałby wierzyć w nową szfabię, ufo,  spisek masonów, życie po śmierci, reptilian, boga, reinkarnacje i całe  to gówno, metafizykę bo życie w gruncie rzeczy jest bardzo przyziemne i  dalece odległe od tych wyobrażeń.

DOKŁADNIE !! Biblia w kółko nawija o jednym, o błędach i cenie jaką płaci za nie człowiek, moralizuje.

Cytuj
Wywód kyra świetnie to obrazuje. Stworzenie świata to nie żadne wróżki,  wodotryski, sranie w banie, kota ruchanie tylko mozolne i skomplikowane  zjawiska ukryte pod trudnymi nazwami i pojęciami. I tak samo jest ze  wszystkim innym.

DOKŁADNIE, moralność człowieka, sumienie, psychika, poczucie winy to bardzo skomplikowane rzeczy. W biblii jest tylko pokazane, jak człowiek się poczuje, kiedy zabije, okradnie, kiedy postąpi jak chce, według prawa do postępowania według swojego uznania.

prawda jaki to
Cytuj
 skomplikowany, przyziemny i rozsądny schemat

Gdzie wy widzicie laski z wężów w biblii ? jakie aniołki, jakie chmurki ? jakie Anie z zielonego wzgórza?

Cytuj
Nic dziwnego, że do przeciętnego człowieka bardziej przemawiają te same  bzdury co dwa tysiące lat temu. Tak jest prościej i ciekawiej.                                        
mnie przekonuje prawda, że nie będąc moralnym rozpętam sobie piekło za dnia... pod warunkiem, że będąc wypaczonym Bóg zostawi mi zdrowe sumienie.

Natomiast to co sobie kościół wymyślił i zamknął w dogmatach to dopiero kurwa cyrk !!!i o tym Thoro mówisz, nie czytałeś biblli, cały czas cytujesz katechizm ;)
 





Podobno pewien nekromanta znany pod pseudonimem Xardas jako jedyny poznał imię niejakiego Bezia. Rzekomo za tę informację zobowiązał się ożywiać zabitych przez niego NPC-ów do kolejnych części gry.

Thoro

Thoro

The Modders
Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym władzy warszawskiej zwanej dla zmylenia przeciwnika polską
posty3323
Propsy3560
Profesjabrak
  • The Modders
  • Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym władzy warszawskiej zwanej dla zmylenia przeciwnika polską

Thoro
The Modders

OTO POLSKA
#126 2010-10-15, 00:05(Ostatnia zmiana: 2010-10-15, 00:07)
Ja to wszystko wiem, rozumiem i jak najbardziej akceptuje tylko dlaczego posługujesz się historiami o adamie i ewie, biblii. Naprawdę wierzysz w ich dosłowne przesłanie, w to że bóg stworzył kobietę poprzez wyjęcie żebra facetowi, w to że wyjebał ich z raju bo ukradła mu planty z krzaka? W to, że jakiś stary kacap zbudował arkę i dzięki temu ocalił wszystkie znane nam gatunki zwierząt żyjące na ziemi? Albo w to, że świat powstał w 7 dni? To jest dopiero kurwa cyrk. Możesz sobie być dobrym chrześcijaninem, tak jak ja staram się być dobrym człowiekiem, tyle że bez dorabiania do tego ideologii ale fakt pozostanie faktem: jest to głupie i popierdolone. Obraża mnie i w gruncie rzeczy również Ciebie, obraża naszą cywilizację i jej niesamowity dorobek tworząc jakąś dziecinną opozycję właśnie w stylu stworzenia świata w 7 dni. Po co myśleć, po co tworzyć naukę, po co robić coś w ogóle? W końcu wszystko zostało dawno temu jasno i klarownie napisane w biblii? Słowo boże.
 

emace

emace

Użytkownicy
czy ktoś napełnia wkłady do długopisów ?
posty404
Propsy297
Profesjabrak
  • Użytkownicy
  • czy ktoś napełnia wkłady do długopisów ?
Cytat: Thoro link=topic=11457.msg114832#msg114832#msg114832#msg114832 date=1287093959
Ja to wszystko wiem, rozumiem i jak najbardziej akceptuje tylko dlaczego posługujesz się historiami o adamie i ewie, biblii. Naprawdę wierzysz w ich dosłowne przesłanie, w to że bóg stworzył kobietę poprzez wyjęcie żebra facetowi, w to że wyjebał ich z raju bo ukradła mu planty z krzaka? W to, że jakiś stary kacap zbudował arkę i dzięki temu ocalił wszystkie znane nam gatunki zwierząt żyjące na ziemi? Albo w to, że świat powstał w 7 dni? To jest dopiero kurwa cyrk. Możesz sobie być dobrym chrześcijaninem, tak jak ja staram się być dobrym człowiekiem, tyle że bez dorabiania do tego ideologii ale fakt pozostanie faktem: jest to głupie i popierdolone. Obraża mnie i w gruncie rzeczy również Ciebie, obraża naszą cywilizację i jej niesamowity dorobek tworząc jakąś dziecinną opozycję właśnie w stylu stworzenia świata w 7 dni. Po co myśleć, po co tworzyć naukę, po co robić coś w ogóle? W końcu wszystko zostało dawno temu jasno i klarownie napisane w biblii? Słowo boże.

Thoro, w te wszystkie obrazy, o których mówisz nie wierzę, przecież to jest oczywiste, że węże nie mówią ludzkim głosem. Dla mnie te kolorowe historie to niezwykle pouczające fraszki, bez cienia żartu. Wyciągam z nich nauki, kto i dla czego je tak spisał, nie wiem. Napisałem, że sceny z tamtego okresu, według mnie zostały spisane ale nie wykluczone, że wyolbrzymione i przerysowane. Może spisane w gorączce, może na haju albo w upojeniu alkocholowym, może przez zakochanego człowieka, może autor był akurat zdenerwowany, może miał chorobę psychiczną. Do dziś czerpiemy korzyści intelektualne, pozostawione nam przez chorych psychicznie brudasów-artystów malarzy i wierszokletów.
 





Podobno pewien nekromanta znany pod pseudonimem Xardas jako jedyny poznał imię niejakiego Bezia. Rzekomo za tę informację zobowiązał się ożywiać zabitych przez niego NPC-ów do kolejnych części gry.

emace

emace

Użytkownicy
czy ktoś napełnia wkłady do długopisów ?
posty404
Propsy297
Profesjabrak
  • Użytkownicy
  • czy ktoś napełnia wkłady do długopisów ?

emace

OTO POLSKA
#128 2010-10-15, 00:32(Ostatnia zmiana: 2010-10-15, 00:36)
[indent]
Cytuj
     "Dobra. Powiem Ci teraz jak dziala swiat, wiec sluchaj uwaznie. To      bedzie spory skrot wiec jak nie nadazasz, to lapka w gore i      pytamy.
     
      Swiatem rzadzi jedna wielka zasada. Nie ma nic ponad nia, wszystko      z niej wynika. Swiat lubi zyc wygodnie.
     
      Swiat jest hedonista. Kazdy pojedynczy atom jest hedonista. Dazy      do uzyskania jak najbardziej komfortowej pozycji. Jesli jest w      zlej pozycji, to porusza sie do momentu, az uzyska taka pozycje,      ktorej utrzymanie bedzie wymagalo najmniejszej ilosci energii.      Problem jednak polega na tym, ze nawet jak juz sobie znajdzie      wygodne legowisko, to wciaz wokol kreci sie pelno niezdecydowanych      typow, ktore takze szukaja swojego cichego zakatka i niestety nasz      wygodny atom moze przypadkiem znalezc sie na ich drodze do niego.      W ten sposob nasz atom zostaje wybity ze swojej pozycji, otrzymuje      okreslona dawke energii, z ktora teraz musi cos zrobic. Jego      poszukiwanie legowiska rozpoczyna sie od poczatku.
   
[/indent]    To wszystko się nazywa ekonomia, i faktycznie tak jest, że o    wszystkim właściwie decyduje ekonomia. Dążenie do maksimum korzyści    i minimum kosztów - i tylko zmienia się to co jest kosztem a co    zyskiem. Co ciekawe sprawdza się ta zasada faktycznie na wszystkich    poziomach - od atomu, bo Boga...
   
    [indent]      
Cytuj
Wszystko mozna strescic w bardzo prostej postaci: dopasowujesz sie      do otoczenia - udaje Ci sie przetrwac. Nie pasujesz - gi... Nie,      nie giniesz. W przyrodzie nic nie ginie. Nie pasujesz, to musisz      sie dopasowac. A wtedy udaje Ci sie przetrwac.
   
[/indent]    
    A nie, ten pogląd wcale nie wynika z zasad ekonomii.
   
    [indent]  
Cytuj
   Przypomina Ci to cos? Tak, dobrze. To ewolucja.
[/indent]    
    A tutaj to już w ogóle nie wiem jakie jest logiczne przejście z    punktu 2 do 3.
   
    [indent]
Cytuj
Terminow "teoria wygody" (jakkolwiek to brzmi) i      "ewolucja" mozna uzywac zamiennie.
[/indent]    
    No, to tak jakby powiedzieć "herbata" i "wiadro" można używać    zamiennie...
   
    [indent]
Cytuj
Sama ewolucje zas mozemy podzielic na (jak na razie)      trzy podstawowe podjednostki, w zaleznosci od zlozonosci obiektow,      ktorych dotycza.
     
      1. Ewolucja kosmiczna
   
[/indent]    I tutaj się zastanawiam czy zachodzi, bo nie sposób ani tego    zaobserwować, ani odtworzyć, ani zobaczyć ani nic. Ale faktycznie    tak tam to wszystko wygląda jakby było efektem wielkiej ilości zmian    wcześniejszych, więc póki co ostrożnie zakładam, że mogło tak być.
   
    [indent]    
Cytuj
  2. Ewolucja chemiczna - tutaj takze zaczynamy od oddzialywan na      poziomie atomowym i sub-atomowym, jednakze zamiast zajmowac sie      wielkimi skupiskami, pozostajemy wciaz na poziomie mikroskopowym.      Ewolucja chemiczna wyjasnia, jak za pomoca prostych reakcji,      bedacych w kazdym miejscu zgodnych z termodynamika (a wiec      wzrastajaca entropia) moglo dojsc do powstania zlozonych      czasteczek z tych prostszych. Wciaz zasada "idz gdzie      najwygodniej" dziala na tej samej zasadzie, w tym przypadku jednak      chodzi glownie o energie wiazan i te sprawy. Atomowi zwiazanemu w      konkretnej czasteczce znow moze przeszkodzic niezdecydowany typ,      czyli po prostu inna czasteczka, ktora z czasteczka "domowa"      naszego atomu moze wejsc w reakcje, doprowadzajac do utworzenia      nowej, bardziej "wygodnej" energetycznie czasteczki, zas nasz atom      zostaje wyrzucony na bruk, sam czy z kumplami.
   
[/indent]    
    Strasznie ten ktoś rozmywa pojęcia. Nie ma w ogóle czegoś takiego    jak "ewolucja chemiczna" - chyba, że przez ewolucję rozumie się w    ogóle każdą zmianę czegokolwiek. Fakt, że coś się zmienia i wiemy    jak ma się nijak do poglądu, że wszystko mogło powstać ot tak sobie    od najprostszych form do najbardziej złożonych. Sam ten pogląd jest    już sprzeczny z obserwacjami świata, z trzecią zasadą termodynamiki    mianowicie, z której wynika ciągłe dążenie do entropii (założenia    ewolucji są dokładnie odwrotne - że od totalnej entropii świat    przeszedł do uporządkowania)
   
    [indent]  
Cytuj
   
      Bardzo prosty, a jednoczesnie bardzo wazny przyklad: fosfolipidy.      Mam nadzieje, ze wiesz co to jest. Tak, to te fajowe czasteczki,      ktore sa podstawa blon komorkowych. Bez nich nie byloby zycia,      wiec mam nadzieje, ze klekniesz teraz do miecza i oddasz im      stosowna czesc, zamiast modlic sie do falszywych bozkow z obrazka.      W jaki sposob jednak dzialaja fosfolipidy? Zasada jest prosta.      Grupa fosforowa na jednym ich koncu jest hydrofilowa,      a wiec lubi kontakt z woda, natomiast lancuch weglowodorowy jest hydrofobowy, a wiec unika kontaktu z woda.      Wynika to oczywiscie z wlasciwosci tych substancji na poziomie      atomowym i subatomowym (nizej na piramidzie redukcyjnej).      Nastepuje wiec tutaj pewna niezgoda pomiedzy glowa i nogami:      najwygodniejsze dostosowanie dla fosforu to takie, gdzie bedzie on      otoczony przez wode, natomiast dla lancucha weglowodorowego -      odwrotnie. Jak wiec rozwiazac ten pozorny paradoks? Okazuje sie,      ze jest pare formacji, w ktorych wilk moze byc syty, a owca cala.      Po pierwsze sa to micele, czyli jednowarstwowe kulki fosfolipidow,      po drugie zas cala gama takich konformacji, jak liposomy,      koacerwaty czy rozlegle, plaskie dwuwarstwowe blony. To wszystko      tworzy sie samo i to wszystko wlasnie jest podstawa jakiegokolwiek      zycia, jakie znamy. Dlatego tez wlasnie mowilem o biochemii:      zrozumienie biochemii to w gruncie rzeczy zrozumienie wszystkiego      innego.
   [/indent]    
    Równie dobrze mogę wytłumaczyć dokładnie co się dzieje na poziomie    procesora, kiedy klikasz w przycisk "wyślij maila", ale znowu ma się    to nijak do poglądu, że komputer powstał przypadkiem z chaotycznej    plątaniny kabli, krzemu i metalu.
   
    Zagadywanie kogoś na śmierć to nie to samo co dowodzenie.
    Jak ktoś ma czas na takie masochizmy, to niech mu się wiedzie - ja    nie mam. Nie przysyłaj mi wodolejstwa, please, ja mam co czytać w    życiu.
   
    [indent]      
Cytuj
Przyklad drugi: aminokwasy w bialkach. Rozwazmy dwa rozne      aminokwasy: glicyne oraz histydyne. Glicyna jest najprostszym      aminokwasem, nie posiada zadnych lancuchow bocznych i z tego      wzgledu jest konserwatywna w      bialkach - latwo sie jej utrzymac, bo po prostu przy skrecaniu      helisy alfa nie przeszkadza, nie zawadza niczym. W tej kwestii      jest wiec dobrze dostosowana. Problem jednak w tym, ze nie daje      bialku nic konkretnego. Z drugiej strony zas histydyna ma dlugi      lancuch boczny, tak wiec jesli fragment polipeptydu chce sie      skrecic w helise alfa, to ta zwyczajnie przeszkadza. Jesli chodzi      o ta konkretna sytuacje, to mutacje powodujace pojawienie sie w      bialku nowej histydyny gdzies w spirali alfa moze doprowadzic do      zniszczenia struktury i w rezultacie utracenia przez bialko      wlasciwosci. Taka mutacja bedzie wiec eliminowana przez dobor      naturalny. Z drugiej strony jednak histydyna ma bardzo dobre      wlasciwosci katalityczne i wchodzi w sklad triady katalitycznej      (np. razem z seryna i kwasem asparaginowym), a wiec jesli      histydyna pojawi sie w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie,      to moze wplynac bardzo pozytywnie na dzialanie bialka i przez to      kodujacy je gen moze byc bardzo promowany przez dobor naturalny.      Tak wiec zaleznie co i zaleznie gdzie - moze pasowac lub nie. Nie      ma rzeczy idealnych do wszystkiego.
   [/indent]    
    Nie mam bladego pojęcia ani na co to ma być przykład, ani czego ma    dowodzić, aczkolwiek pewnie całkiem ciekawe jest oglądać jak te    wszystkie rzeczy działają.
   
    [indent]    
Cytuj
 3. Ewolucja biologiczna, w koncu. Chyba wiesz co to jest i jak to      dziala.
[/indent]    Wiesz?
    To jesteś pierwszy. Bo jeszcze nikt nigdy na oczy tego nie widział.    To tylko teoria, nie poparta wymaganymi przez naukę, możliwymi do    otworzenia obserwacjami i eksperymentami. Poza tym autor, kimkolwiek    jest, widać nie zdaje sobie sprawy z trwającej nieustannie dyskusji    między ekspertami w swoich dziedzinach co do proponowanych    mechanizmów zmian ewolucyjnych - inaczej mówiąc, zainteresowani    naukowcy powyżej stopnia doktora nie mogą dojść do porozumienia jak    to działa. Jeżeli ktoś mówi, że wie, to znak, że niezbyt uważnie    śledzi te dyskusje.
   
    [indent]
Cytuj
Mam przynajmniej taka nadzieje. My,      Polaczki-robaczki, do opisania ewolucji uzywamy okreslenia      "przetrwanie najsilniejszych", jednak jest ono niestety bardzo      mylace i wielu ludzi wprowadza w blad. Angole maja na to lepsze      sformulowanie: survival of the fittest.
[/indent]    A tu ma rację. To zdecydowanie lepszy opis darwinizmu.
   
    [indent]
Cytuj
Fittest to nie najsilniejszy, nie najbardziej      sprawny. Fittest to najlepiej dostosowany lub inaczej: najbardziej      pasujacy do otoczenia. Na tym poziomie organizacji moglibysmy juz      rozwazac kwestie smierci, a wiec: nie dostosowujesz sie - giniesz.      Uwazam jednak, ze jest sporo lepiej opisac to inaczej: nie jestes      dostosowany - mozesz sie dostosowac ulepszajac swoj organizm (przy      czym jest to skrot myslowy odnoszacy sie do genetyki populacyjnej)      badz takze mozesz dostosowac sie, stajac sie pozywieniem dla      drapieznika, to jednak jest raczej rozwiazanie na krotka mete.      Pamietajmy jednak, ze organizm okazuje sie niedostosowany (w      standardowym znaczeniu) dopiero w momencie gdy umiera (naturalnie      bez splodzenia potomstwa badz przez zjedzenie) - do tego czasu      wciaz jest nadzieja, ze jednak uda mu sie przetrwac, uniknac      smierci, wydac potomstwo i przekazac geny. W przypadku ewolucji      biologicznej nadal mozliwe jest porownanie do "wygodnego atomu" i      "niezdecydowanego typa", chociazby w formie spokojnej niszy      ekologicznej, w ktorej nagle pojawia sie konkurent (drapieznik,      pasozyt, gatunek zywiacy sie tym samym), mam nadzieje jednak, ze      ta czesc historii potrafisz sobie sam dopowiedziec.
   [/indent]    Tak, i tutaj kończy się zwykle wszelkie rozważania, bo jak    przychodzi do wyjaśnienia szczegółów na konkretnych przykładach, to    cała koncepcja się sypie, aż furczy.
   
    [indent]  
Cytuj
   I tutaj moglbym dopisac podpunkt 4. Ewolucja kulturowa, ktory      zapewne bardziej moze Cie zainteresowac, bo dotyczy tego na czym      Ty sie opierasz, a jednoczesnie opiera sie dokladnie na tej samej      jednej prostej zasadzie, ktora opisalem wyzej. To jest jednak      material na druga czesc wykladu."
   
[/indent]    A ja bym dodał jeszcze ewolucję pisania maili, które podlegają    również prawom ekonomii. Praktyczniej mówiąc, lepiej pisać do tych,    którzy chcą czytać. Ja nie chcę, więc lepiej poszukać czegoś innego.    Ja chcę krótko, konkretnie i na temat. I'm a very busy man.
   
   
Poszedłem na łatwizne i przesłałem materiał do znawcy, ja się na ewolucji nie wyznaję :)  autorem jest  Martin Lechowicz
 





Podobno pewien nekromanta znany pod pseudonimem Xardas jako jedyny poznał imię niejakiego Bezia. Rzekomo za tę informację zobowiązał się ożywiać zabitych przez niego NPC-ów do kolejnych części gry.

KolegaZWojska

KolegaZWojska

Rzeka
posty1095
Propsy2397
NagrodyVVV
Profesjabrak
  • Rzeka
O kurwa! Dobranoc.

emace

emace

Użytkownicy
czy ktoś napełnia wkłady do długopisów ?
posty404
Propsy297
Profesjabrak
  • Użytkownicy
  • czy ktoś napełnia wkłady do długopisów ?
Cytat: KolegaZWojska link=topic=11457.msg114837#msg114837#msg114837#msg114837 date=1287095818
O kurwa! Dobranoc.

bywaj, zaśnij w szoku :)
 





Podobno pewien nekromanta znany pod pseudonimem Xardas jako jedyny poznał imię niejakiego Bezia. Rzekomo za tę informację zobowiązał się ożywiać zabitych przez niego NPC-ów do kolejnych części gry.

Thoro

Thoro

The Modders
Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym władzy warszawskiej zwanej dla zmylenia przeciwnika polską
posty3323
Propsy3560
Profesjabrak
  • The Modders
  • Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym władzy warszawskiej zwanej dla zmylenia przeciwnika polską
Cytat: emace link=topic=11457.msg114835#msg114835#msg114835#msg114835 date=1287095517
Thoro, w te wszystkie obrazy, o których mówisz nie wierzę, przecież to jest oczywiste, że węże nie mówią ludzkim głosem. Dla mnie te kolorowe historie to niezwykle pouczające fraszki, bez cienia żartu. Wyciągam z nich nauki, kto i dla czego je tak spisał, nie wiem. Napisałem, że sceny z tamtego okresu, według mnie zostały spisane ale nie wykluczone, że wyolbrzymione i przerysowane. Może spisane w gorączce, może na haju albo w upojeniu alkocholowym, może przez zakochanego człowieka, może autor był akurat zdenerwowany, może miał chorobę psychiczną. Do dziś czerpiemy korzyści intelektualne, pozostawione nam przez chorych psychicznie brudasów-artystów malarzy i wierszokletów.

Skoro traktujesz je w taki a nie inny sposób, sposób nieszczególny, godny każdej innej wartościowej literatury to dlaczego akurat biblie łączysz z bogiem? Co za nią przemawia? Że przez głupie historyjki stara się nam przekazać jakieś moralne wartości? Dziś przez pryzmat obecnego świata możemy tak to zrozumieć, ponieważ trudno jest być zdrowym psychicznie wierząc przy tym w kreacjonizm np ale przez te setki lat i w sumie nadal miliony ludzi nawet o tym nie myśli. To jest biblia, słowo boże, tak było i chuj. Ty wybierasz z tego co wygodne a jak coś jest głupie szukasz drugiego dna, starasz się wyciągnąć wniosek. Na dłuższą metę jest to naiwne, ponieważ biblia jest pełna takich właśnie niedorzecznych historyjek. Nie uwierzę, w żadną księgę świętą, która na każdym kroku epatuje debilizmem i ewidentną oznaką zacofania w wielu kwestiach a nie żadną uniwersalnością i ponadczasowością. W ten sposób możemy interpretować wszystko, doszukiwać się pozytywnych wartości, drugiego dna i buk wie czego jeszcze tylko po co? Ja tu nie widzę żadnego związku z bogiem, a co więcej Twoja wizja biblii wcale za nim nie przemawia.
 

emace

emace

Użytkownicy
czy ktoś napełnia wkłady do długopisów ?
posty404
Propsy297
Profesjabrak
  • Użytkownicy
  • czy ktoś napełnia wkłady do długopisów ?

emace

OTO POLSKA
#132 2010-10-15, 01:16(Ostatnia zmiana: 2010-10-15, 01:18)
Biblie łączę z Bogiem, bo jest w niej opis Boga i kupę świadectw. Późniejsi twórcy, tacy jak Michał Anioł, również byli nie zwykli, myślę że natchnieni, tak samo jak ich dzieła. Wierzę w Boga, bo to jedyne wyjaśnienie dla cudów. Przez ich występowanie, czuje Go, a o nim mogę w sposób prawdziwy dowiedzieć się tylko z PŚ. Tak samo jak jedynym wiarygodnym źródłem moderki jest tylko TM. I tu i tu filtruję i szukam :)
 





Podobno pewien nekromanta znany pod pseudonimem Xardas jako jedyny poznał imię niejakiego Bezia. Rzekomo za tę informację zobowiązał się ożywiać zabitych przez niego NPC-ów do kolejnych części gry.

Thoro

Thoro

The Modders
Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym władzy warszawskiej zwanej dla zmylenia przeciwnika polską
posty3323
Propsy3560
Profesjabrak
  • The Modders
  • Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym władzy warszawskiej zwanej dla zmylenia przeciwnika polską
Cytuj
Biblie łączę z Bogiem, bo jest w niej opis Boga

Wtf?

Cytuj
i kupę świadectw.

Podobnie jak w broszurce świadków jehowa. Najpierw sam stwierdzasz i przyznajesz, że bardzo prawdopodobne że była ona pisana z przymrużeniem oka, być może pod wpływem jakichś substancji, przekłamana z dużą dozą bajkopisarstwa a teraz piszesz o świadectwach. Dlaczego jakieś świadectwa mają być prawdziwe, skoro jak sam twierdzisz duża część treści im towarzyszących mogła być zwyczajną fikcją literacką? Czy istnieją w ogóle jakieś dowody będące poręczeniem tychże świadectw?

Cytuj
Późniejsi twórcy, tacy jak Michał Anioł, również byli nie zwykli, myślę że natchnieni,

Całe grono wybitnych naukowców było niezwykłe. Byli oni również ateistami. Nie wydaje mi się, by choć jeden z nich był natchniony, zwłaszcza że chcąc nie chcąc swoim dorobkiem coraz bardziej obalali zabobon.

Cytuj
Wierzę w Boga, bo to jedyne wyjaśnienie dla cudów.

Jakich cudów? Cuda biblijne nie mają żadnego potwierdzenia poza samą... biblią czyli obiektywnie rzecz biorąc są gówno warte. W sprawie cudów przypomniała mi się również wycieczka dawkinsa do guadedupe, gdzie w prostym rachunku, przy rozmowie z tamtejszymi włodarzami na podstawie oficjalnych statystyk stwierdził że owe cuda zdrowotne mogą wynikać ze zwykłego przypadku, zbiegu okoliczności. Na tyle osób odwiedzających to miejsce prawdopodobne jest, że po prostu pewien procent zazna pewnych właściwości. Chciało by się powiedzieć cud, jednak niestety procent tych "uzdrowionych" jest niezwykle mały względem ogólnej liczby odwiedzających, przybywających po uzdrowienie. Niestety nie zdarzyło się również, by komuś odrosła ręka, noga lub palec. Choćby ten najmniejszy. Nie muszę chyba również mówić jak wielka jest siła autosugestii.

Nawet jeśli cuda jako takie okazałyby się prawdą stwierdzam, że jest to zwykłe skurwysyństwo ze strony jezuska, maryjki czy kogo tam chcesz. Niesprawiedliwym by było, że jedynie pewien mały procent pielgrzymów guadedupe doznaje cudownego uzdrowienia a reszta jest lekko mówiąc wyruchana. Nawet nie wyobrażam sobie jak Ci ludzie muszą się później czuć. Czyżby potencjał cudotwórczy miał jakieś ograniczenia? Dlaczego zamiast choćby nakarmić tą całą pierdoloną afrykę maryjka lubowała się (bo już nie lubi, widocznie przeszkadzają jej jutuby) w objawieniach jakimś gówniarzom, wieśniakom i tym podobnym przy czym często owe objawienia, cuda i co tam jeszcze chcesz nie niosły za sobą nic szczególnego ponadto że się rzekomo ukazała?
 

KolegaZWojska

KolegaZWojska

Rzeka
posty1095
Propsy2397
NagrodyVVV
Profesjabrak
  • Rzeka

KolegaZWojska
Rzeka

OTO POLSKA
#134 2010-10-15, 01:43(Ostatnia zmiana: 2010-10-15, 01:50)
Cytat: emace link=topic=11457.msg114840#msg114840#msg114840#msg114840 date=1287098167
Biblie łączę z Bogiem, bo jest w niej opis Boga i kupę świadectw. Późniejsi twórcy, tacy jak Michał Anioł, również byli nie zwykli, myślę że natchnieni, tak samo jak ich dzieła. Wierzę w Boga, bo to jedyne wyjaśnienie dla cudów. Przez ich występowanie, czuje Go, a o nim mogę w sposób prawdziwy dowiedzieć się tylko z PŚ. Tak samo jak jedynym wiarygodnym źródłem moderki jest tylko TM. I tu i tu filtruję i szukam :)
Wiem, że na forum takie stwierdzenie może być inaczej odebrane niż gdyby to była rozmowa przy piwie, dlatego nie obraź się proszę, ale cały ten cytat u góry jest pojebany.
WTF?

@Edit: Na czerwono podkreśliłem to czego nie kapuję lub uważam za kompletną bzdurę.

Thoro

Thoro

The Modders
Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym władzy warszawskiej zwanej dla zmylenia przeciwnika polską
posty3323
Propsy3560
Profesjabrak
  • The Modders
  • Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym władzy warszawskiej zwanej dla zmylenia przeciwnika polską

Thoro
The Modders

OTO POLSKA
#135 2010-10-15, 01:52(Ostatnia zmiana: 2010-10-15, 02:03)
No ja też miałem problem by się do tego ustosunkować, ale się starałem. Na tym chyba trzeba zakończyć, bo przepraszam ale dla mnie to już typowe sekciarskie gadanie. Ja się pytam, czy historie o stworzeniu człowieka, arce noego, rozstąpieniu morza można brać na poważnie po czym dostaje odpowiedź, że nie koniecznie, że całkiem prawdopodobne że ktoś to sobie wymyślił a po chwili, że to słowo boże i w tej samej książce, obok tych fantastycznych historyjek są zawarte jakieś cuda i świadectwa, które są podobno prawdą. Niby z jakiej racji mają być prawdziwe? Te całe świadectwo wiary można podpiąć pod każdy inny kanon wiary, religii, filozofii, ideologii itp. itd. Naprawdę szkoda czasu na te jałowe dyskusje, zwłaszcza, że przestaliśmy z tego korzystać. Jedyne co tu może być dodane to odpowiedź kyra na słowa ML.
Dotychczas szanowałem ludzi, którzy mają swój własny pogląd na wiarę nie korzystając przy tym z dobrodziejstw zakłamanej religii jednak dziś stwierdzam, że jest to równie popierdolone i nielogiczne co sama religia. Całą ta filozofia, którą wyznaje emace może się odbywać bez boga, w żadnym razie nie świadczy o jego prawdziwości. Na podobnej zasadzie realizowałem założenia będąc niby wierzącym a później nadal już jako ateista. Absolutnie nic się w moim życiu nie zmieniło, poza faktem że odrzuciłem bzdurę, sztuczne poczucie winy i rozmyślania o głupotach. Jeśli kogoś jednak rajcuje jakiś pan niebieski to bardzo proszę, jeśli taka wola. Wybaczcie jednak, że się z tego śmieje. Ja samą tą idee szanuje, jednak całe te biblijne opowieści są dla mnie po prostu śmieszne i uważam że ich tam gdzie i reszta wiar, kościołów i reszty zabobonu czyli w śmietniku. To się po prostu kupy nie trzyma i nie lubię, jak ktoś próbuje szukać w gównie drugiego dna, metafor i jakichś tajemniczych przesłań. Na tej samej zasadzie (wybiórcze kojarzenie wygodnych faktów) powstają te wszystkie historyjki na paranormalne.pl więc nigga please. Szanuje jednak i cenie, że emace potrafił przedstawić swoją wizję tego wszystkiego i wytłumaczyć na jakiej zasadzie on to rozumuje - bez głupiego odnoszenia się do tych właśnie dzieł, które dla mnie jako dla ateisty z góry są nic nie warte.
 

emace

emace

Użytkownicy
czy ktoś napełnia wkłady do długopisów ?
posty404
Propsy297
Profesjabrak
  • Użytkownicy
  • czy ktoś napełnia wkłady do długopisów ?
no więc panowie, wiedzilibyście o co mi chodzi, jesli przeczytalibyście wszystko co napisałem dotąd. a tak? no jak teraz wyglądacie ? przecież wypowiadacie się na temat, co do którego nie wiecie, jakie mam zdanie tak do końca.

pisałem o cudach, co do świadectw... nie cała Biblia oczywiście thoto, to fikcja literacka i ja nie mówiłem że to fikcja literacka. Chodziło mi to, ze świadkowie być może wyolbrzymili rzeczywiste wydarzenia, przerysowywując je, i tutaj rola dla interpretacji.
 





Podobno pewien nekromanta znany pod pseudonimem Xardas jako jedyny poznał imię niejakiego Bezia. Rzekomo za tę informację zobowiązał się ożywiać zabitych przez niego NPC-ów do kolejnych części gry.

emace

emace

Użytkownicy
czy ktoś napełnia wkłady do długopisów ?
posty404
Propsy297
Profesjabrak
  • Użytkownicy
  • czy ktoś napełnia wkłady do długopisów ?

emace

OTO POLSKA
#137 2010-10-15, 08:14(Ostatnia zmiana: 2010-10-15, 08:18)
a może powiecie mi, w jakich momentach przychodzi do was pani refleksja ?
co Wam przeszkadza wierzyć, w coś o czym nie powiecie w 100% przekonaniu, że nie istnieje ? a co na dodatek intencjonalnie DOBRE ? Krytykujecie Biblie, a nigdy jej nie czytaliście ?
 





Podobno pewien nekromanta znany pod pseudonimem Xardas jako jedyny poznał imię niejakiego Bezia. Rzekomo za tę informację zobowiązał się ożywiać zabitych przez niego NPC-ów do kolejnych części gry.

Casillas

Casillas

Użytkownicy
posty48
Propsy3
  • Użytkownicy
Cytat: emace link=topic=11457.msg114854#msg114854#msg114854#msg114854 date=1287123245
a może powiecie mi, w jakich momentach przychodzi do was pani refleksja ?
co Wam przeszkadza wierzyć, w coś o czym nie powiecie w 100% przekonaniu, że nie istnieje ? a co na dodatek intencjonalnie DOBRE ? Krytykujecie Biblie, a nigdy jej nie czytaliście ?

Mnie jakiś czas temu zaciekawiła i zachęciła do refleksji  treść księgi Koheleta.
Księga ta mówi że wszystko pod słońcem jest marnością i pogonią za wiatrem, więc idąc tym tokiem myślenia trzeba byłoby się ułożyć w trumnie lub usiąść na dupie i czekać na niechybną śmierć.
Jednak jak pisał Kohelet każdy, mądry lub głupi, wcześniej lub później skończy tak samo.
I to jest właśnie dla mnie zajebista marność bo jeżeli po śmierci nie ma czegoś jeszcze, cóż pozostanie  człowiekowi nawet po zajebiście spełnionej egzystencji na świecie?
 

sauron
  • Gość
emace, props za piękną prowokację.
 


0 użytkowników i 13 gości przegląda ten wątek.
0 użytkowników
Do góry