Religia 16187 49

O temacie

Autor CzlowiekGejzer

Zaczęty 11.12.2017 roku

Wyświetleń 16187

Odpowiedzi 49

Zucklov

Zucklov

Quest Pack Team
Sztywniutko
posty1220
Propsy1241
ProfesjaSkrypter
  • Quest Pack Team
  • Sztywniutko
Jezu stężenie gimboateizmu tutaj wyjebało poza skalę
Nie dostaniecie dowodów na istnienie Boga, nie dlatego, że istnieje lub nie, tylko dlatego, że wiara w Boga to dogmat. Sprawdźcie sobie, co to znaczy.
Pierwszy raz w życiu się z tobą zgodzę
Po tym co piszesz śmiem twierdzić że doszlibyśmy do zgody w wielu sprawach, gdyby głównym tematem naszych dysput nie byli Ukraińcy xd
 
Lieb Vaterland magst ruhig sein

Luke_Flamesword

Luke_Flamesword

Użytkownicy
posty188
Propsy402
  • Użytkownicy
Mnie zawsze bawi jak ktoś odrzuca istnienie Boga czy duchowości jako takiej, tylko dlatego że odkrył nielogiczności i głupoty istniejących religii.

Według mnie zarówno Wyższa Siła jak i duchowość to realne, istniejące zjawiska. Religie to nic więcej jak próby zrozumienia i uporządkowania tych zjawisk (które ludzi czuli i doświadczali w jakimś stopniu) przez ludzi, którzy filtrowali własne doświadczenia przez swoje poglądy, uprzedzenia i wyobrażenia. Religie już od podstaw były spaczone ludzkimi ograniczeniami, a później było już tylko weselej - mnóstwo zmian i kombinacji pod szare masy, politykę, władzę i pieniądze. Kto choć trochę zna historię, to wie jakie czynniki kształtowały religie. Bóg czymkolwiek by nie był, nie miał tutaj zbyt dużego udziału, mimo że tysiące ludzi się na niego powoływało - a to że się ktoś na Boga powołuje, nie znaczy jeszcze że ma to cokolwiek wspólnego z rzeczywistością.

Także podstawa rzecz - odróżnijmy duchowość jako niezależnie istniejące zjawisko od ludzkich tworów tworzonych na bardzo różnych intencjach i poziomach świadomości.

Poznawanie prawdziwej duchowości wymaga wyjście po za schematy, dogmaty i poglądy. Niezależnie od tego jak mądre i bliskie prawdy nie byłyby jakieś poglądy i teorie, one zawsze będą upraszczać prawdę. To jest jednowymiarowe przedstawienie wielowymiarowego doświadczenia - to jak jakby opisać bardzo skomplikowany krajobraz za pomocą słów - no niby da się, ale każdy w swojej głowie zobaczy co innego, w zależności od tego jaki ma system wyobrażeń.

Możecie sobie dyskutować o Bogu i religiach, ale to tylko wzajemne obrzucanie się poglądami. W żaden sposób nie rozwinie to waszej duchowości, nie poszerzy świadomości, nie zbliży do prawdy (jakakolwiek by nie była) - co najwyżej jedne poglądy wymienicie na inne, ale to nadal będzie odbywać się w sferze wyobrażeń.

Duchowości można doświadczać poprzez duchowe zmysły, a nie poprzez umysł (który ma inne przeznaczenie), ale żeby wiedzieć o co w ogóle chodzi to wypadałoby samemu tego doświadczyć np. poprzez naukę i praktykę medytacji. Sam medytuje od 9 lat i doświadczyłem naprawdę wystarczająco dużo, aby istnienie duchowości czy Wyższej Siły (którą dla ułatwienia nazywam Bogiem) było dla mnie czymś oczywistym. Bóg zdecydowanie nie jest osobowym bytem, jakimś starym dziadem z brodą, oceniającym nas na prawo i lewo i robiącym jakieś chore próby. Wiele religii mówi o tym, że Bóg jest miłością w sercu i to chyba jest najbliższe prawdy.

I tu teraz rzecz najważniejsza - dlaczego nikt jeszcze nie wymedytował całej prawdy o świecie i nie przekazał jej innym? Cały myk polega na tym, że duchowość czy Boga można odkrywać tylko i wyłącznie poprzez własne doświadczenie. Nawet jak się ktoś oświeci i opisze swoje wglądy w książce, to dla was to będzie tylko jedna z wielu duchowych teorii. Możecie to przeczytać, może się wam nawet spodobać, ale bez własnego doświadczenia - będzie to dla was tylko zbiór nowych wyobrażeń.

Dlatego ja się nie rozpisuje o swoich wglądach. Wiem, że moja świadomość jest jeszcze niepełna, że poznałem dopiero część całej układanki. Wiem też, że to czego ja doświadczyłem jest moim doświadczeniem i jest dla mnie.

Duchowa praktyka nie jest tylko dla wybranych. Każdy może to zrobić i absolutnie każdy ma potencjalną możliwość doświadczyć Boga. Wymaga to trochę czasu, cierpliwości i samozaparcia, ale da się.

Wiem, że dla wielu osób mój post to będzie bełkot jakiegoś ezo-świra :D ale jakoś tak poczułem, że chce się podzielić własnym doświadczeniem, może ktoś skorzysta, może nie :)

W każdym razie argumentami się możecie wymieniać w nieskończoność, bo logika ma to do siebie że da się nią udowodnić każdą teorię, a także zaprzeczenie tej teorii - wszystko zależy od tego na jakich poglądach opieramy naszą argumentację.

Odkrywanie duchowości wymaga elastyczności w myśleniu i czuciu, wymaga umiejętności zanegowania i porzucenia swoich dotychczasowych poglądów i wyobrażeń na rzecz doświadczenia i świadomości.

Na koniec jeszcze tylko taki obrazowy przykład - skąd wiem, że moje duchowe doświadczenia to nie jest jakiś twór umysłu?

A skąd wiecie że sen był tylko snem? Kiedy śnicie, wydaje się wam że sen jest rzeczywistością, ponieważ wasza świadomość podczas snu jest zawężona. Gdy się budzicie, wracacie do swojego normalnego poziomu świadomości i wtedy całymi sobą czujecie że sen nie był niczym rzeczywistym (no chyba że na co dzień jesteście kompletnie nieprzytomni :D). podczas poszerzania świadomości poprzez medytacje i inne duchowe praktyki zachodzi podobne zjawisko - wasza świadomość poszerza się i całymi sobą czujecie jakie ograniczające było wcześniejsze przejawianie się. Zwiększa się przytomność i jasność umysłu, wszystko staje się proste i oczywiste.

Eh, a chciałem napisać tylko kilka zdań :D
 

Paradoxal

Paradoxal

Użytkownicy
posty617
Propsy978
NagrodyV
Profesjabrak
  • Użytkownicy
Jezu stężenie gimboateizmu tutaj wyjebało poza skalę
Nie dostaniecie dowodów na istnienie Boga, nie dlatego, że istnieje lub nie, tylko dlatego, że wiara w Boga to dogmat. Sprawdźcie sobie, co to znaczy.
Napisał Adam Zucklov Collins :pokerface: Ty w ogóle czytasz posty? Czy tylko sprawdzasz kto go napisał i kontekst po czym napierdalasz jakieś gównoposty? To że jesteś agnostykiem nie oznacza że możesz być teraz jakimś tutaj guru.
Zresztą czytając ten temat zauważyłem że to forum sie zjebało doszczętnie, tabuny zbóldupionych katoli a pomyśleć że jeszcze pare lat wstecz coś takiego nie miałoby miejsca.
 

mathsicist

mathsicist

Użytkownicy
posty209
Propsy269
NagrodyV
Profesjabrak
  • Użytkownicy
Zresztą czytając ten temat zauważyłem że to forum sie zjebało doszczętnie, tabuny zbóldupionych katoli a pomyśleć że jeszcze pare lat wstecz coś takiego nie miałoby miejsca.
przecież jedynym katolikiem, który staje w obronie wiary katolickiej, jest Zireael xdd i nikt nie ma bólu dupy. Ja nie dość ż nie jestem katolikiem, to na to dodatek nie jestem zbytnio wierzący. Staram się być obiektywny. Weż łyk zimnej wody, koleś
 

Zucklov

Zucklov

Quest Pack Team
Sztywniutko
posty1220
Propsy1241
ProfesjaSkrypter
  • Quest Pack Team
  • Sztywniutko
Ech wiedziałem że trzeba było dodać na końcu zeszłego postu, że jestem niewierzący, choć turbokatolem w sumie jeszcze nikt mnie nie nazwał, odhaczam sobie tę obelgę w moim kajecie
 
Lieb Vaterland magst ruhig sein

inż. Avallach

inż. Avallach

Administrator
posty7661
Propsy5239
NagrodyV
ProfesjaProgramista
  • Administrator

inż. Avallach
Administrator

Religia
#45 2017-12-20, 14:52(Ostatnia zmiana: 2017-12-20, 14:59)
@mathsicist strona która podaje Einsteina jako wierzącego chrześcijanina jest dla mnie z góry skreślona. Einstein wielokrotnie powtarzał że jest niewierzący (agnostycyzm).
Cytat: Einstein
I am a deeply religious nonbeliever

I do not believe in immortality of the individual, and I consider ethics to be an exclusively human concern with no superhuman authority behind it

He did not believe in a personal God who concerns himself with fates and actions of human beings, a view which he described as naïve.
Bogiem nazywał ogół praw rządzących rzeczywistością i wszechświat jako taki, bez osobowej postaci.
Uważam że jestem uduchowiony na przynajmniej podobnym poziomie, ale nazywam to po prostu ateizmem (nie wierzę w osobowego Boga, bogów, ani inne nadnaturalne istoty).

mathsicist

mathsicist

Użytkownicy
posty209
Propsy269
NagrodyV
Profesjabrak
  • Użytkownicy
@Avallach tak, też na to zwróciłem uwagę, właśnie na przykładzie Einsteina. Dlatego później edytowałem post i dodałem wzmiankę o tym, że link jest mało wiarygodny. Jednak wciąż argumentuje zbudowaną przeze mnie tezę.
 

Zireael

Zireael

Użytkownicy
Przezorny
posty388
Propsy304
NagrodyV
ProfesjaGracz
  • Użytkownicy
  • Przezorny

Zireael

Religia
#47 2017-12-20, 17:36(Ostatnia zmiana: 2017-12-20, 17:48)
Ech... No dobrze, widzę, że niektórzy mają błędne pojęcie o tym, czy jestem katolikiem. W takim razie zacytuję coś, co dawno było ciekawym punktem dyskusji z Kazzmirem o tej ewolucji.

Jesteś wychowany w tradycyjnym rzymskokatolickim kościele?

Nie.

Tak więc, powtarzam, nie jestem katolikiem. Jestem tylko osobą, która opiera się na fundamencie, jakim jest Biblia.
Już to kiedyś zresztą mówiłem, no ale nieważne. Kolejna sprawa, są tacy co twierdzą, iż nie posiadam dowodu na istnienie Boga. Oczywiście, naukowego dowodu nie posiadam, ale mam dowody takie, które normalnie są ukryte i trzeba naprawdę szczerze poszukiwać Boga, to wtedy się je znajdzie.
Nie będę wypisywał tu swoje wymysły, tylko przytoczę kilka fragmentów z Biblii i ocenicie sobie na swój sposób, i czy się będziecie zgadzać czy nie, już jest to wasza sprawa.

Cytuj
Ponieważ to, co o Bogu wiedzieć można, jest dla nich jawne, gdyż Bóg im to objawił.
Bo niewidzialna jego istota, to jest wiekuista jego moc i bóstwo, mogą być od stworzenia świata oglądane w dziełach i poznane umysłem, tak iż nic nie mają na swoją obronę. ~ 1 Rzymian 1,19-20

Mój komentarz: Jego dziełem jest to, co stworzył, czyli przyroda oraz wszechświat. Widzimy w jakim porządku i harmonii zostało to uformowane i nie mogło stać się dziełem przypadku. W tych dziełach należy doszukiwać się dowodów i one faktycznie są.

Cytuj
Dlatego, że poznawszy Boga, nie uwielbili go jako Boga i nie złożyli mu dziękczynienia, lecz znikczemnieli w myślach swoich, a ich nierozumne serce pogrążyło się w ciemności. ~ 1 Rzymian 1,21

Komentarz: Znikczemnieć w myślach, oznacza, poleganie na sobie i własnej ludzkiej mądrości, za pomocą której próbuje się poznać wszystkie tajemnice. Pogrążeniem w ciemności można nazwać zabobon, a przykładem zabobonu może być właśnie teoria ewolucji, skreślająca istnienie Boga i jego twórczej mocy.

Bardzo wiele ludzi podważa wiarygodność Biblii, twierdząc, że jest to w głównej mierze zbiór legend lub cokolwiek innego.

Cytuj
Ale człowiek zmysłowy nie przyjmuje tych rzeczy, które są z Ducha Bożego, bo są dlań głupstwem, i nie może ich poznać, gdyż należy je duchowo rozsądzać. ~ 1 Koryntian 2,14


Cytuj
Bez wiary zaś nie można podobać się Bogu; kto bowiem przystępuje do Boga, musi uwierzyć, że On istnieje i że nagradza tych, którzy go szukają. ~ Hebrajczyk 11,6

Cytuj
Naprawdę, pytaj bydła, a nauczy cię, i ptactwa niebieskiego, a powie ci. Albo zwierząt polnych, one pouczą cię,
i ryb morskich, a one opowiedzą ci. Kto spośród nich wszystkich nie wie, że dokonała tego tego ręka Pana? ~ Hiob 11,7-9

Myślę, że to wystarczy. Możecie sobie poczytać 18 zagadek fizyki i zobaczyć jak dużo naukowcy nie są w stanie zbadać a ni poznać. Wiem, że nauka odsuwa od perspektywy Boga i potem nie dziwię się, że czegoś nie rozumieją, dlaczego niektóre procesy tak przebiegają. Jest też tam napisane o Entropii, że świat zmierza ku zagładzie i wszystko niszczeje. Nie ma rozwoju ani rewolucji, cokolwiek pozostanie samemu sobie dąży do chaosu i nieuporządkowania. Jeśli przeczytaliście ten post to dziękuję, nie musicie się ze mną zgadzać, mam po prostu własny punkt widzenia. Pozdrawiam.


http://www.focus.pl/galeria/18-zagadek-fizyki-ktore-dopiero-trzeba-bedzie-rozwiazac/1-ciemna-energia




 
Ludzie (...) lubią wymyślać potwory i potworności. Sami sobie wydają się wtedy mniej potworni (...) Wtedy jakoś lżej im się robi na sercu. I łatwiej im żyć.

Duke Nukem

Duke Nukem

Gry (themodders@telegram)
Król Duke Nukem
posty826
Propsy422
ProfesjaNierób
  • Gry (themodders@telegram)
  • Król Duke Nukem

Duke Nukem
Gry (themodders@telegram)

Religia
Jak nie jesteś katolikiem to nie chodzisz do kościoła?
 
 

Zireael

Zireael

Użytkownicy
Przezorny
posty388
Propsy304
NagrodyV
ProfesjaGracz
  • Użytkownicy
  • Przezorny
Chodzę do innego kościoła, ale sporadycznie.
 
Ludzie (...) lubią wymyślać potwory i potworności. Sami sobie wydają się wtedy mniej potworni (...) Wtedy jakoś lżej im się robi na sercu. I łatwiej im żyć.


0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
0 użytkowników
Do góry