Mój tekst opóźni się dwa tygodnie (może trochę mniej). Myślałem, że dam radę do dzisiaj, ale pisanie tekstu nowej postaci z tego gównianego translatora przyprawia mnie czasem o ból głowy. A że w sobotę czeka mnie miły wyjazd niespodzianka (tak - bez kompa) to wznawiam pracę po powrocie czyli maksymalnie za 12 dni od soboty. Jutro jeszcze poślęczę nad tym orkowym syfem, ale do jutra się na pewno nie wyrobię.
Aha, żeby nie było że się bawię a wy gnijecie tłumaczeniach (jaasne... z pewnością) to wam również życzę udanych wakacji.