Nie znalazłem na tym forum działu poświęconego pracom pisemnym o charakterze innym od opowiadań, więc moją publikację zdecydowałem zamieścić się tutaj. Nie wiem jak spodoba się społeczności tego forum ten "artykuł", ale śmiało - jestem otwarty na krytykę. ;p W pracy tej skupiałem się raczej na konkretach, co może tłumaczyć fakt, że jest ona niemiłosiernie krótka.
Czym jest EAG?Zanim przejdę do meritum, chciałbym aby każdy z was zastanowił nad tym, czym polski rynek gier wideo zasłynął w branży.
Painkillerem? Serią
Xpand Rally? Silnikiem
Chrome Engine? A może wciąż popularnym
The Witcherem? Tak, niewątpliwie te i wiele innych przykładów dają potwierdzenie tezie, iż „Polak potrafi”, jednak mimo wszystko nasza nadwiślańska ojczyzna pozostaje wciąż zaściankiem wielkiego świata, jeśli chodzi o rozrywkę multimedialną. Czego jednak można oczekiwać odnaszych rodaków w obecnej sytuacji? Wszakże nasi specjaliści tworzyć gry uczyli się metodą prób i błędów w zaciszu własnych domostw. Jednak od lutego 2009 roku sytuacja ta diametralniesię zmieniła. Otóż, na skutek porozumienia z 18 września 2008 roku zawartego wśród 19 instytucji, uczelni i firm związanch z polskim rynkiem gier powstała pierwsza w Polsce - i tej części Europy - uczelnia, która pozwoli wykształcić specjalistów z branży gier wideo. O rozmachu projektu świadczyć może fakt, iż EAG, czyli Europejska Akademia Gier powstała dzięki porozumieniu m.in. Microsoftu, AGH, UJ, czy Krakowskiego Parku Technologicznego, a także patronatowi Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Szkoła ta powstała z zamysłem wykształcenia w Polsce specjalistów, którzy w przyszłości mogliby tworzyć gry na światowym poziomie. Dzięki temu premiery tytułów typu
Call of Juarez czy wspomnianego już
Wiedźmina nie byłyby takimi ewenementami, lecz stałyby się czymś normalnym. Brzmi ciekawie? Oczywiście, dlatego dziwić może fakt, iż za całe to „zamieszanie” odpowiada małe krakowskie studio Nibris, które znane jest głównie z tego, że pracuje nad grą
Sadness na platformę Wii.
Kim będę mógł zostać po Akademii Gier?W trakcie pierwszego roku działalności EAG można było zapisywać się na 6 kierunków, na których zdobywa się wiedzę wręcz niezbędną dla twórców gier wideo. Dzięki owej różnorodności wydziałów każdy fascynat komputerowej rozrywki znajdzie coś dla siebie. Na EAG kształcić się można jako projektant produkcji, projektant mechaniki, programista gier, grafik 3D, animator 3D, czy też realizator dźwięku w grach wideo. Jednak już w trakcie lutowej inauguracji studiów podyplomowych władze uczelni zapowiedziały, iż planują stworzenia nowych specjalizacji na studiach stacjonarnych. Oznacza to, że Polska po raz pierwszy ma szansę na to, aby marzenia wielu zapaleńców dotyczące pracy u developera z prawdziwego zdarzenia stały się realne. Istotny jest także fakt, iż wykłady niebędą odbywały się ‘na sucho’, lecz w specjalnie przygotowanych do tegostudiach, w które wyposażyły się Uniwersytet Jagielloński oraz AGH. Przyszłym twórcom gier oddano do dyspozycji studio motion - capture, sale produkcji dźwiękowej do postsynchronów i post-processingu oraz wiele innych niezbędnych narzędzi pracy dla specjalistów tego typu. Warto wspomnieć o tym, że ze z pracowni tych korzystać będą mogli także poszczególne firmy pracujące nad tworzeniem gier lub poszczególnych elementów do nich, np. Animacji, czy udźwiękowienia. Może to przynieść nie tylko dodatkowe dochody uczelni, lecz prawdopodobnie zachęci innych do pójścia w ślady UJ i AGH.
Finanse, finanse...Oczywiście studia te są niezwykle kosztowne, jednak z uwagi na ogromne zapotrzebowanie na specjalistów z branży gier największe firmy w Polsce i na świecie będą sponsorowały naukę poszczególnych studentów w zamian za to, że ci w przyszłości będą pracowali dla nich. Jest to uczciwy układ, biorąc pod uwagę fakt, że nie każdego stać na wydatek rzędu kilkudziesięciu tysięcy, a koszty życia w Małopolsce są niesamowicie wysokie. Swoje przysłowiowe „trzy grosze” dołoży także Unia Europejska, która znacznie odciąży portfele potencjalnych kandydatówowej uczelni i zrefunduje część pieniędzy potrzebnych na rozpoczęcie nauki na EAG.
Aby dowiedzieć się więcej o tej jakże specyficznej uczelni postanowiłem zadać kilka pytań dr hab. Pawłowi Węgrzynowi – osobie odpowiedzialnej za EAG na Uniwersytecie Jagiellońskim.
SP: Witam, czy mógłby pan zdradzić czytelnikom PCCentre wokół jakiej kwoty oscylują koszty zdobycia specjalizacji twórcy gier komputerowych na Uniwersytecie Jagiellońskim?
PW: EAG jest wspólną inicjatywą UJ i AGH. Na razie prowadzone są tylko czterosemestralne studia podyplomowe, których koszt wynosi 3 tys. zł za semestr (łącznie więc 12 tys. za całość).
SP: Czy EAG cieszy się dużym zainteresowaniem?
PW: Tak, choć koszt jest sporym problemem dla uczestników. Od jesieni 2010 roku rozpoczynamy nabór na studia drugiego stopnia (magisterskie uzupełniające) zarówno w trybie stacjonarnym, jak i niestacjonarnym. Będzie to współfinansowane z projektu WIKING. Mamy plany uruchomić jesienią 2011 roku studia pierwszego stopnia.
SP: Czy studenci mają szansę na sponsoring ze strony firm z branży rozrywki komputerowej, czy też jeśli chodzi o sprawy finansowe są oni pozostawieni sami sobie?
PW: Rzeczywiście jest grupa studentów dofinansowywana przez firmy z branży gier komputerowych. Pamiętajmy jednak, że polskie firmy nie są duże i zasobne wśrodki, a ponadto ogólna kondycja światowej gospodarki nie jest dziś najlepsza.
Z dr hab. Pawłem Węgrzynem Dyrektorem Europejskiej Akademii Gier rozmawiał Sławomir Prabucki
Kontakt dla kandydatów na studia:ul.Reymonta 4
30-059 Kraków
tel. 12663-58-90
fax 12 633-70-86
wydzial.fais@uj.edu.pl
www.fais.uj.edu.pl Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione PS. Niektóre zdania mi się połączyły w trakcie wysyłania tego posta, więc byłbym szczęśliwy, gdyby każdy przypadek takiego mutanta w tekście został mi zgłoszony.