Fantasy bez magii? 22596 64

O temacie

Autor Żadna Głupia Spółgłoska

Zaczęty 4.12.2009 roku

Wyświetleń 22596

Odpowiedzi 64

Żadna Głupia Spółgłoska

Żadna Głupia Spółgłoska

Użytkownicy
Mniejszość Żydowska na HMS Stuleja
posty2557
Propsy3534
ProfesjaGracz
  • Użytkownicy
  • Mniejszość Żydowska na HMS Stuleja
Siemka.

W związku z sąsiednim tematem naszła mnie pewna myśl, wolałbym jednak dyskusję wydzielić. Otóż, pisząc między innymi o hobbicich nogach, które same w sobie są równie fantastyczne i niezwykłe co 120-metrowy lodowy mur, a jednocześnie całkowicie zgodne z rzeczywistością i normalne, przyszedł mi do głowy koncept gry MMO, opierającej się na identycznych zasadach co wszystkie inne, powielającej te same rasy, kolorowej, "magicznej", a jednocześnie nie posiadającej żadnej "typowej" magii typu fireballe ani także żadnych latających szkieletorów. Nie mówię, że miałbym takie coś robić, chodzi mi bardziej o dyskusję, czy coś takiego w takiej formie mogłoby być równie ciekawe i wciągające co inne produkcje z tej kategorii.

Ściślej:

Mechanika: Standardowy system z levelowaniem postaci, skillami, podziałem na rasy oraz drzewkiem rozwoju.

Świat: całkowicie podobny do naszego, bez żadnych udziwnień typu układ podwójny, podobna wielkość planety. Klimat umiarkowany ciepły morski oraz górski (piętrowa rozbudowa roślinności).

Fabuła: Imperium, którego mieszkańcami jest pięć wymieszanych ras, żyjących zgodnie, lecz zajmujących różne nisze i specjalizujących się w różnych dziedzinach, postanawia skolonizować nowy kontynent. Po kilkudziesięciu latach od przybycia pierwszych osadników kolonia jest już jako tako rozwinięta. Na wybrzeżu, jak i w głębi lądu powstają świeże, pachnące jeszcze drewnem osady. Okazuje się jednocześnie, że ląd ten był już wcześniej zamieszkały przez dość rozwiniętą cywilizację, która z niewiadomych przyczyn zniknęła (kataklizm, wojna, choroba, cokolwiek). Ze starych miast i twierdz pozostały jedynie ruiny.

Rasy:
1. Krasnoludy - zamieszkują głównie góry, gdzie oczywiście zajmują się wydobyciem surowców. Ich cechami charakterystycznymi są siła i wytrzymałość. Bujne owłosienie - brody, przy tuszy.
2. Hobbici - trudnią się uprawą roli oraz hodowlą, mieszkają w ziemiankach/półziemiankach, ewentualnie w niskich drewnianych domach. Są zwinni i wytrzymali. Owłosione nogi, przy tuszy.
3. Gnomy - najinteligentniejsza rasa, konstruują najróżniejsze machiny (lekkie podciągnięcie pod steampunk), pełnią większość funkcji administracyjnych na terenie kolonii, trudnią się handlem. Lubią sobie pomieszkać w raczej "luksusowych" rezydencjach (kamieniczki, wysokie domy z murem pruskim). Raczej brzydcy, spore, spiczaste nosy i uszy.
4. Kenderzy - zamieszkują głównie lasy i łąki, chociaż lubią przebywać w mieście. Drewniane chaty. Typowe złodziejaszki, dobrzy myśliwi. Lubią błyskotki, specjalizują się w wyrobie odzieży, lubią gdy jest kolorowa. Często mają zapędy poetyckie. Zwinni i szybcy. Mało owłosieni, spiczaste uszy.
5. Gobliny - związane z wodą, mieszkają w portach, nad rzekami i na terenach bagiennych. Specjalizują się w zielarstwie, wyrobie wszelkiego rodzaju leków, trucizn i innych chemikaliów. Odporni i mało wymagający. Raczej niska kultura i inteligencja. Brzydcy, spiczaste uszy.

Cecha wspólna: niewielki wzrost. Daje to możliwość pokazania tego samego z innej perspektywy: wszystko, co znamy z naszego świata, nagle wydaje się większe.

Lokacje: rozległe łąki, lasy, wiele mobów może zamieszkiwać wspomniane wcześniej ruiny miast oraz twierdz. Do tego ewentualne wielkie górskie jaskinie i systemy podziemnych korytarzy pod miastami.

Zwierzęta: "Tradycyjne", ziemskie zwierzęta hodowlane przywiezione ze starego Imperium, na terenie nowego imperium duża różnorodność nowych i nie znanych zwierząt, ale wzorowanych na istniejących, typu: cynodonty, Megatherium, tygrysy szablozębne, lwy jaskiniowe, Hyracotherium, Indricotherium, hienodony Brontoterium, Elasmotherium, Megistoterium, do tego hipopotamowate, świniowate oraz oczywiście tradycyjne: wilki, lisy, niedźwiedzie. Poza tym gady (krokodyle, jaszczury, nawet coś typu protoceratopsów) i płazy oraz spore ziemnowodne stawonogi. "Siła" wszystkich oczywiście proporcjonalnie większa, biorąc pod uwagę wzrost ras inteligentnych. Bez ziania ogniem.

Uzbrojenie: Realistyczne - twarda, zimna stal, miecze, kije, włócznie, młoty, topory, proste łuki, proce itd. Zbroje lekkie, skórzane, lamelkowe lub częściowo metalowe. Nastawienie na kolorowe, proste, ale wytrzymałe ubrania.

Ekonomia: Rozbudowana, zawody i zasady działania podobne jak chociażby w Dofusie.

Początek rozgrywki: Gracz przybywa na kontynent na statku, po zejściu ze statku nie można już na niego wrócić - brak nagłego pojawiania się postaci, racjonalne wyjaśnienie braku bądź niewielkiej ilości dzieci oraz ludzi starych.

Respawn: gracz przenoszony jest standardowo po śmierci "za jednym kliknięciem", ale nie pojawia się magicznie na środku miasta, a jak już to we własnym domu, w chacie medyka, w gospodzie lub siedzibie gildii.

Jako przykład grafiki chciałem podać to:
http://img44.imageshack.us/img44/9356/24576911.jpg
Ale jak teraz patrzę to jest to niestety zbyt bardzo bajkowe. Klimat bardziej realistyczny i szary, nieco w stronę Wiedźmina.

I to tyle. Na podstawie mojego opisu prosiłbym o wypowiedzi na następujące zagadnienia:
1. Czy gra w takiej formie mogłaby być ciekawa i konkurencyjna dla pozycji, w których pełno jest "standardowej" magii?
2. Co można by dodatkowo dodać to takiej koncepcji, aby bardziej ją urozmaicić, urealnić bądź uczynić ją ciekawą i przyjazną dla gracza?
3. Czy porządnie wykonane modele rzeczywistych broni mogłyby być dobrym ekwiwalentem dla dwumetrowych mieczy?
4. Czy wrogowie niewykraczający poza standardy biologiczne są wystarczającą alternatywą dla całej gamy demonów, szkieletów, kryształowych psów i umarlaków?
5. Czy porządne, proste mury i budynki są w jakiś sposób gorsze od wiszących na patyku domów i kilometrowych mostów?
6. Czy idylliczne do pewnego stopnia krajobrazy mogą zastąpić różowe, świecące drzewka?
7. Dlaczego by nie? :lol2:

Pozdrawiam,
 
Często odkrywa się, jak naprawdę piękną jest rzeczywiście piękna kobieta dopiero po długim z nią obcowaniu. Reguła ta stosuje się również do Niagary, majestatycznych gór i meczetów, szczególnie do meczetów.
Mark Twain

Kazzmir
  • Gość

Kazzmir
Gość

Fantasy bez magii?
#1 2009-12-04, 13:44(Ostatnia zmiana: 2009-12-04, 13:57)
Cytat: Żadna Głupia Spółgłoska link=topic=7945.msg72622#msg72622 date=Dec 4 2009, 01:36 AM\'
1. Czy gra w takiej formie mogłaby być ciekawa i konkurencyjna dla pozycji, w których pełno jest "standardowej" magii?
2. Co można by dodatkowo dodać to takiej koncepcji, aby bardziej ją urozmaicić, urealnić bądź uczynić ją ciekawą i przyjazną dla gracza?
3. Czy porządnie wykonane modele rzeczywistych broni mogłyby być dobrym ekwiwalentem dla dwumetrowych mieczy?
4. Czy wrogowie niewykraczający poza standardy biologiczne są wystarczającą alternatywą dla całej gamy demonów, szkieletów, kryształowych psów i umarlaków?
5. Czy porządne, proste mury i budynki są w jakiś sposób gorsze od wiszących na patyku domów i kilometrowych mostów?
6. Czy idylliczne do pewnego stopnia krajobrazy mogą zastąpić różowe, świecące drzewka?
7. Dlaczego by nie? o_o

Pozdrawiam,

1. to byłaby normalna gra bez magii. niczym nie różniąca się od gier w stylu rts np. pomijam gatunek mmo, ale mimo wszystko wyobrażam to sobie jako np lineage w którym wszyscy gracze zdecydowali grać mieczami i toporami, ale znalazł się jeden który wybrał elfy ale go zaraz zajebali  :lol2:  
2. dodać fabułę i pełny ateizm, bez bogów itp, żeby oni żyli w nieświadomości od początku istnienia.
3. zdecydowanie dźwiganie 2 metrowego miecza jest nadludzkim wysiłkiem. trzymałbym się standardowych około 2kg od miecza. no i te duże przenikają przez wszystko co w ich zasięgu, łącznie z niewinnymi przechodniami i podłogą.
4. co za różnica z kim walczysz, czy to będzie diamentowa żmija czy zwykła żmija której się dowali healt x4 żeby wyrównać diamentowość tamtej pierwszej. zakładam że diamentowa jest super ciężka do zabicia, czyli tak naprawdę rozbija się wszystko o ilość życia potworów  a nie ich wizualizację.
5. solidność.
6. w wowie widać takie konkursowe pedalskie tęczowe miasta elfów. ochyda.
7. no właśnie. dlatego że tak samo jak na magię jest zapotrzebowanie na coś poprostu realnego. inne gatunki gier to udowadniają, czyli rpg/mmo wcale nie musi zawierać elementów nadprzyrodzonych.
 

Klark Cent

Klark Cent

Użytkownicy
posty706
Propsy654
  • Użytkownicy
A propo kazz jeśli chodzi o diamentowe węże to jest grzechotnik diamentowy : P
 

Zysk

Zysk

Użytkownicy
posty606
Propsy451
  • Użytkownicy
no problem w tym, że jak weźmiemy taki projekt i dodamy trochę bajerów, to wyjdzie coś lepszego dla większości. nie jestem fanem MMO, ale wydaje mi się, że magia robi z walki o drobinę więcej niż klikanie we wrogów w oczywistym porządku. co ty proponujesz, aby ten brak uzupełnić?
 

Żadna Głupia Spółgłoska

Żadna Głupia Spółgłoska

Użytkownicy
Mniejszość Żydowska na HMS Stuleja
posty2557
Propsy3534
ProfesjaGracz
  • Użytkownicy
  • Mniejszość Żydowska na HMS Stuleja
2. dodać fabułę.
Fabułę można i trzeba dodać, do tego można to zrobić na wiele sposobów, a nawet na wiele sposobów jednocześnie. W tym samym czasie mogłyby się rozgrywać wydarzenia związane z wątkiem ekonomicznym (walka pomiędzy gildiami), eksploracyjnym (odkrywanie nowego lądu), badawczym (nowe technologie i walka o nie), politycznym (walka o władzę), społecznym (konflikty pomiędzy rasami). W zależności od upodobań gracz mógłby interesować się jednymi zagadnieniami bardziej, innymi mniej, ale co ważne - do zrobienia fabuły ciekawej i wciągającej wcale nie trzeba robić Nienazwanych Pradawnych Sił, Niepokonanych Barbarzyńskich Hord, Nieśmiertelnego Mściwego Imperatora ani Pięciu Kamyków Mocy.
3. zdecydowanie dźwiganie 2 metrowego miecza jest nadludzkim wysiłkiem. trzymałbym się standardowych około 2kg od miecza.
Szczególnie biorąc pod uwagę wzrost i siłę postaci. Krasnolud może sobie dźwigać młot czy topór, ale takiemu kenderowi pozostaje tylko kij, proca, łuk czy jakiś sztylet.
4. co za różnica z kim walczysz, czy to będzie diamentowa żmija czy zwykła żmija której się dowali healt x4 żeby wyrównać diamentowość tamtej pierwszej. zakładam że diamentowa jest super ciężka do zabicia, czyli tak naprawdę rozbija się wszystko o ilość życia potworów  a nie ich wizualizację.
Moja teza: Wizualizacja jest bardzo ważna, a realna żmija z połyskującymi specularem łuskami jest bardziej efektowna i wpływająca na wyobraźnię niż podobnej wielkości świecąca, szklana żmija.
5. solidność.
Chodzi mi bardziej o "fajność" i "kreatywność" :lol2:
6. w wowie widać takie konkursowe pedalskie tęczowe miasta elfów. ochyda.
Jak tak patrzę to w Lineage II miejska zabudowa jest całkiem fajna i realistyczna, chociaż ze względu na brak zieleni i sprzętów jest tam strasznie pusto. Nawet jeśli jakieś miasto wisiało w powietrzu (Elven Village) albo było we wnętrzu góry, to i tak było wykonane w miarę porządnie. Magiczny las nadal był zielony. W gruncie rzeczy takie L2 w porównaniu do WoWa czy Aiona to ostoja realizmu o_o

Cytat: Zysk link=topic=7945.msg72646#msg72634 date=Dec 4 2009, 03:37 PM\'
no problem w tym, że jak weźmiemy taki projekt i dodamy trochę bajerów, to wyjdzie coś lepszego dla większości. nie jestem fanem MMO, ale wydaje mi się, że magia robi z walki o drobinę więcej niż klikanie we wrogów w oczywistym porządku. co ty proponujesz, aby ten brak uzupełnić?
Jak widzę, magia wcale nie robi z walki nic więcej. Ja mam wrażenie wręcz przeciwne - magia, skoki na pięć metrów i ciągle latające wokół postaci światełka (vide: Aion) wcale nie poprawiają jakości samej walki. Wydaje mi się, że twardy, zimny szczęk stali mógłby być równie atrakcyjny dla graczy co magiczne "plim plum". Z drugiej strony, wcale nie trzeba rezygnować ze wszystkich bajerów, bo animacje można nadal robić "niezwykłe", ruchy zrobić nieco bardziej "aktorskie", "bajkowe" i "przesadzone" niż byłyby w rzeczywistości. Inna kwestia to taka, że nawet w takim Aionie same animacje (ich płynność) wyglądają kiepsko, a więc tą całą magię w postaci wirujących świateł i błysków stosuje się także do zakrycia innych niedociągnięć. Jeśli uda się wyeliminować te niedociągnięcia, całość będzie wyglądać równie dobrze bez "zasłony dymnej" (vide: AC, chociaż to inny tryb gry, pozwalający na większą interakcję).
 
Często odkrywa się, jak naprawdę piękną jest rzeczywiście piękna kobieta dopiero po długim z nią obcowaniu. Reguła ta stosuje się również do Niagary, majestatycznych gór i meczetów, szczególnie do meczetów.
Mark Twain

Zysk

Zysk

Użytkownicy
posty606
Propsy451
  • Użytkownicy
nie rozumiesz, chodzi o to, że w grze z magią gracz ma kilka opcji: użyć czarów niszczenia, osłabienia, ochrony, leczenia, użyć magicznego przedmiotu, wypić miksturę życia. to sprawia, że musi podejmować decyzje. u ciebie mało tego widzę.

generalnie nie rozumiem twojej nienawiści do magii. moim zdaniem idea gier MMO jest o wiele bardziej niebezpieczna.
 

Gother

Gother

Użytkownicy
Nieskromny Mistrz Gothica
posty457
Propsy260
ProfesjaScenarzysta
  • Użytkownicy
  • Nieskromny Mistrz Gothica

Gother

Fantasy bez magii?
#6 2009-12-04, 17:12(Ostatnia zmiana: 2009-12-04, 17:13)
Cytuj
Wydaje mi się, że twardy, zimny szczęk stali mógłby być równie atrakcyjny dla graczy co magiczne "plim plum".
1. Szczęk stali jest w co drugiej gierce. Kastrując walkę z magii musisz dać coś w zamian, inaczej nie zagram.
2. Moje propozycje? Walka na koniu odpada, no chyba, że gracz wciela się w nadzianego magnata. Poza tym to bardzo ogranicza rozgrywkę do tratowania przeciwników (Two Worlds). Trzeba nad tym pomyśleć, albo konie jak rumaki bojowe wywalić.
Koniecznie musi być:
-odcinanie rąk, nóg i głów jak w PoP2 (nie jak w PoP3, członki mają latać!)
-duszenie/skręcanie karku wrogowi przy udanej próbie zajścia go od tyłu jak w PoP2
-koleś noszący skórzane ochraniacze musi być trudniejszy do porąbania (w przypadku trafienia np. przedramienia chronionego skórzanym karwaszem ma dużo większe szanse wyjścia bez większego uszczerku na zdrowiu)
-koleś noszący ochraniacze ze stali ma mieć chronione nimi części ciała całkowicie niewrażliwe na cięcia (nie licząc silnych ciosów dużym toporem, albo innym narzędziem przeciw pancernym)
-muszą być pchnięcia (niewtajemniczonym wyjaśniam, że chodzi o wbijanie końca klingi w przeciwnika)
-żadnych pasków życia (poza bohaterem), stopień zranienia wroga szacujemy po ilości krwi wroga na nim samym
-żadnych podwójnych toporów i mieczy rodem z WOWa czy CZ

Jak bez magii to trzymać się już bliżej Ziemi.
 

Żadna Głupia Spółgłoska

Żadna Głupia Spółgłoska

Użytkownicy
Mniejszość Żydowska na HMS Stuleja
posty2557
Propsy3534
ProfesjaGracz
  • Użytkownicy
  • Mniejszość Żydowska na HMS Stuleja
nie rozumiesz, chodzi o to, że w grze z magią gracz ma kilka opcji: użyć czarów niszczenia, osłabienia, ochrony, leczenia, użyć magicznego przedmiotu, wypić miksturę życia. to sprawia, że musi podejmować decyzje. u ciebie mało tego widzę.
U mnie gracz ma możliwość:
1. Wypić miksturę leczącą.
2. Wypić miksturę czasowo zwiększającą siłę bądź wytrzymałość (adrenalina).
3. Użyć trucizny, zwiększającej siłę rażenia broni.
4. Użyć przedmiotu "wysokiej technologii", chociażby w postaci jakiejś bardziej zaawansowanej gnomiej kuszy wielostrzałowej lub pneumatycznej strzelby (dlatego mówiłem o zahaczaniu o steampunk).
5. Użyć prostej bomby (granatu), opierającej się na niezbyt zaawansowanej chemii.
6. Użyć efektownego odstraszacza (hałaśliwego lub emitującego jaskrawe światło - fajerwerki, petardy).
7. Użyć pochodni jako broni lub jako zapalacza łatwopalnych cieczy.

I zapewne wiele innych. Możliwości jest naprawdę dużo i skazywanie od razu realistycznego rozwiązania na porażkę jest raczej nie na miejscu. Przy odpowiednim wykonaniu takie efekty mogą okazać się równie emocjonujące i satysfakcjonujące co tuziny kolorowych czarów. Swoją drogą, wiele z takich rozwiązań znalazło się w WoWie, a że WoW jest już dość stary i nie oferuje na chwilę obecną atrakcyjnej grafiki, to odświeżenie tego byłoby dobrym pomysłem.

Podejmować decyzje można na wiele więcej sposobów. W tradycyjnych grach MMO (może nie we wszystkich) jesteś łucznikiem albo wojownikiem i już, masz albo łuk, albo miecz. Będąc łucznikiem, napieprzasz we wroga strzałami zarówno będąc od niego daleko, jak i w bezpośrednim starciu. Możliwość samego noszenia dwóch rodzajów broni z miejsca daje pole do wprowadzenia taktyki: możesz spróbować zaczaić się na zwierzynę i próbować ustrzelić ją jednym strzałem, jednocześnie ryzykując, że się to nie uda i że będziesz zmuszony wyciągnąć broń białą, albo możesz od razu lecieć na moba z krzykiem, o ile czujesz się na siłach. Poza tym, wydaje mi się że noszenie krótkiego łuku i prostego miecza jest i tak łatwiejsze, niż noszenie dwu- czy trzymetrowego miecza w pełnej zbroi.
generalnie nie rozumiem twojej nienawiści do magii.
Odsyłam Cię do sąsiedniego tematu, tam wszystko zostało wyjaśnione.
moim zdaniem idea gier MMO jest o wiele bardziej niebezpieczna.
To fakt :lol2:
Cytat: Gother link=topic=7945.msg72654#msg72652 date=Dec 4 2009, 05:12 PM\'
1. Szczęk stali jest w co drugiej gierce. Kastrując walkę z magii musisz dać coś w zamian, inaczej nie zagram.
W co drugiej gierce, ale chyba nie w co drugiej gierce MMO, jeśli chodzi o taki "czysty" dźwięk. W sumie oprawy audiowizualnej wcale nie trzeba tak bardzo ograniczać - zawsze można przecież wprowadzić jakieś okrzyki, odgłosy bólu i zmęczenia, nawet zabawne (jeśli robić lekki, bajkowy klimat). W takim Lineage II i podobnych mamy tylko pojedynczy odgłos umierania ("ouoooouuoochochoch"), poza tym jakieś tam inkantacje przy czarach ("haszuachszuachahach!"), ale wszystko i tak jakieś takie drętwe, takie... magiczne, epickie.
Cytat: Gother link=topic=7945.msg72654#msg72652 date=Dec 4 2009, 05:12 PM\'
Walka na koniu odpada, no chyba, że gracz wciela się w nadzianego magnata. Poza tym to bardzo ogranicza rozgrywkę do tratowania przeciwników (Two Worlds). Trzeba nad tym pomyśleć, albo konie jak rumaki bojowe wywalić.
Odnośnie wierzchowców, to w sumie biorąc pod uwagę rasy, jakie zaproponowałem, a konkretnie ich wzrost, można by się pokusić o zastąpienie koni innymi zwierzętami, odpowiednio mniejszymi, chociażby dużymi psami. Jak mówiłem, w przypadku klimatu bajkowego można nawet wprowadzić trochę "jaj" i do ujeżdżania przeznaczyć chociażby owce, świnie/dziki, różnie w zależności od zamożności i zdolności. Konie dla najbogatszych, a łosia jako limuzynę dla króla wszystkiego. Odnośnie walki, to faktycznie nie powinna być ona zrobiona tak, by taranowanie stało się najsensowniejszą taktyką, ale wywalać tego całkowicie także nie ma sensu.

Klimat, o jakim mówię, jest chociażby w Dofusie, grafika również jest tam bardzo ładna - architektura w miarę realistyczna, a jednak bajkowa. Usunąć tylko niepotrzebne umagicznianie, owcze hełmy i zrobić to w 3D z odpowiednimi teksturami i mamy dokładnie to o co mi chodzi.

Cytat: Gother link=topic=7945.msg72654#msg72652 date=Dec 4 2009, 05:12 PM\'
Koniecznie musi być:
-odcinanie rąk, nóg i głów jak w PoP2 (nie jak w PoP3, członki mają latać!)
-duszenie/skręcanie karku wrogowi przy udanej próbie zajścia go od tyłu jak w PoP2
Zależy czy jest to do wykonania w sensowny sposób w MMO - gra przez sieć na dużą skalę może narzucać pewne ograniczenia w kwestii interakcji, ale z drugiej strony - technika idzie do przodu, a nie można patrzeć się tylko na to co zostało zrobione dotychczas.
Cytat: Gother link=topic=7945.msg72654#msg72652 date=Dec 4 2009, 05:12 PM\'
-koleś noszący skórzane ochraniacze musi być trudniejszy do porąbania (w przypadku trafienia np. przedramienia chronionego skórzanym karwaszem ma dużo większe szanse wyjścia bez większego uszczerku na zdrowiu)
-koleś noszący ochraniacze ze stali ma mieć chronione nimi części ciała całkowicie niewrażliwe na cięcia (nie licząc silnych ciosów dużym toporem, albo innym narzędziem przeciw pancernym)
-muszą być pchnięcia (niewtajemniczonym wyjaśniam, że chodzi o wbijanie końca klingi w przeciwnika)
-żadnych pasków życia (poza bohaterem), stopień zranienia wroga szacujemy po ilości krwi wroga na nim samym
No to oczywiste. Odnośnie pasków życia - jest to kwestia dyskusyjna, ale faktycznie - w tym przypadku naprawdę dałoby się to zrobić. W magicznych MMO raczej ciężko graczowi określić, jak bardzo martwy jest już kryształowy pies czy demon pulsujący magmą, ale w przypadku organizmów typowo biologicznych, rzeczywistych, można bez problemu zrobić plamy krwi i każdy będzie wiedział, czy to już dużo, czy jeszcze niewiele.
Cytat: Gother link=topic=7945.msg72654#msg72652 date=Dec 4 2009, 05:12 PM\'
-żadnych podwójnych toporów i mieczy rodem z WOWa czy CZ
Podwójnych w sensie: duali? W sumie wydaje mi się, że nawet nie jest to w żaden sposób nieracjonalne czy wręcz niemożliwe, ważne tylko, żeby nie wsadzać konusowi do rąk dwóch dwuręczniaków, a jedynie jakieś tam krótkie miecze/szabelki czy nawet sztylety.
 
Często odkrywa się, jak naprawdę piękną jest rzeczywiście piękna kobieta dopiero po długim z nią obcowaniu. Reguła ta stosuje się również do Niagary, majestatycznych gór i meczetów, szczególnie do meczetów.
Mark Twain

Gother

Gother

Użytkownicy
Nieskromny Mistrz Gothica
posty457
Propsy260
ProfesjaScenarzysta
  • Użytkownicy
  • Nieskromny Mistrz Gothica

Gother

Fantasy bez magii?
#8 2009-12-04, 19:09(Ostatnia zmiana: 2009-12-04, 19:09)
Cytuj
W magicznych MMO raczej ciężko graczowi określić, jak bardzo martwy jest już kryształowy pies czy demon pulsujący magmą,
W grach na pegazusa bossowie po przyjęciu pewnej ilości obrażeń zmieniali kolor. Po tym wiadomo było, że długo już nie pociągną. Na skórze kryształowego wilka mogłyby się pojawić rany w formie pęknięć fosforyzujących tym intensywniej im bliżej mu do końca. Magmowy golem mógłby powoli wygasać aż zmieniłby się w wypalony kamień.

Cytuj
Podwójnych w sensie: duali?
Nie. Miałem na myśli topory Gorna i Silasa.
 

Maybe

Maybe

Użytkownicy
Ноопепт
posty305
Propsy449
ProfesjaProgramista
  • Użytkownicy
  • Ноопепт
Cytuj
Nie. Miałem na myśli topory Gorna i Silasa.
Jeżeli chodzi o topory obosieczne to niestety są one jak najbardziej realistyczne. Używali ich Abisynczycy w starożytności, szkoci w średniowieczu. Ogólnie takie topory weszły do użytku koło XII-XIII wieku.
 

Gother

Gother

Użytkownicy
Nieskromny Mistrz Gothica
posty457
Propsy260
ProfesjaScenarzysta
  • Użytkownicy
  • Nieskromny Mistrz Gothica
Cytuj
Jeżeli chodzi o topory obosieczne to niestety są one jak najbardziej realistyczne. Używali ich Abisynczycy w starożytności, szkoci w średniowieczu. Ogólnie takie topory weszły do użytku koło XII-XIII wieku.

http://www.historycy.org/index.php?act=Att...ost&id=6477
O to chodzi?
http://www.freha.pl/index.php?act=attach&a...st&id=12188
Albo to?
Mnie to bardziej przypomina czekan niż potężny czteroręczny topór barbarzyńcy.
W tzw filmach historycznych przekłamań jest multum, a i programy Discovery pozostawiają wiele do życzenia. Liczę iż wiedzy nie zaczerpnąłeś z żadnego Bravehearta czy właśnie Discovery, co?

http://img341.imageshack.us/i/toporobus.jpg/
Topór Silasa. Jedyne przyzwoite zdjęcie. Jednak źródła o starożytnych cywilizacjach mających tą rzecz na składzie mówią iż było to narzędzie o charakterze rytualnym.

Używanie takich księżycowych toporków w jakiejkolwiek bitwie jest mocno wątpliwe.
Wciąż jestem ciekaw co oglądałeś. Może Orkon.
 

Żadna Głupia Spółgłoska

Żadna Głupia Spółgłoska

Użytkownicy
Mniejszość Żydowska na HMS Stuleja
posty2557
Propsy3534
ProfesjaGracz
  • Użytkownicy
  • Mniejszość Żydowska na HMS Stuleja
W grach na pegazusa bossowie po przyjęciu pewnej ilości obrażeń zmieniali kolor. Po tym wiadomo było, że długo już nie pociągną. Na skórze kryształowego wilka mogłyby się pojawić rany w formie pęknięć fosforyzujących tym intensywniej im bliżej mu do końca. Magmowy golem mógłby powoli wygasać aż zmieniłby się w wypalony kamień.
W gruncie rzeczy faktycznie w typowych grach MMO high fantasy twórcy mogliby taką zmienność zrobić, ale problemem w tym przypadku byłoby to, że pojawiające się cały czas rozbłyski mogłyby powodować że taki stan byłby trudny do zauważenia. Mógłbym nawet w tym miejscu wysnuć tezę, że taki realistyczny, krwawiący wilk wcale nie byłby gorszy od magmowego golema, bo mimo, że wydawałby się cholernie zwykły, to po prostu musiałby przykuwać większą uwagę. Poza tym, techniki graficzne idą do przodu i o ile parę lat temu dziesięć różnych realistycznych drapieżników wyglądałoby w MMO podobnie i zlewało się ze sobą, to obecna dokładność (obecne możliwości osiągnięcia maksymalnej dokładności) faktycznie pozwoliłaby zrobić dziesięć wyraźnie różniących się modeli.

Plusem robienia standardowych drapieżników jest także, jak mi się wydaje, wydajność przy robieniu animacji. Latające oko potrzebuje innych animacji niż półtonowa żaba, jeszcze innych niż steampunkowy robot, harpia i czerwony demon. Wśród rzeczywistych drapieżników natomiast animacje mogłyby się w miarę powtarzać, wszystkie dostałyby podobne zestawy z drobnymi modyfikacjami w zależności od budowy ciała i strategii walki. Innymi słowy: tworząc grupy zwierząt o podobnych planach budowy ciała (np. tetrapoda -> ssaki -> drapieżniki -> psowate) można zaoszczędzić sporo czasu na robieniu animacji, bądź także: wkładając tyle samo czasu i robiąc tyle samo animacji, można uzyskać lepszy efekt i większe zróżnicowanie dla każdego pojedynczego zwierzęcia.

Nie. Miałem na myśli topory Gorna i Silasa.
Faktycznie takie wielkie topory są raczej bez sensu - pamiętam jak wyglądał topór Gorna i faktycznie był wielki. Nie oznacza to jednak, że obosieczne topory nie istniały w ogóle, czego przykładem jest na przykład labrys:
http://commons.wikimedia.org/wiki/Category:Labrys
http://en.wikipedia.org/wiki/Labrys
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/comm...felling_axe.jpg

Zbyt dużej różnorodności w tej kwestii nie ma, chociaż w sumie na potrzeby fantasy można by ją zrobić. Osobiście jestem zwolennikiem broni jak najmniejszych - jeśli krasnolud chce taki topór, to raczej nie na długim stylisku, ale w sumie niewielki, z ostrzem zaczynającym się tuż poniżej rękojeści (czyli nawet jednoręczny).

Z drugiej strony, same te jednostronne, w pełni realistyczne topory dają jak najbardziej spore pole do popisu i same w sobie mogłyby wystarczyć. Moja teza brzmi: gdybyś robił w Lineage II dziesięć realistycznych, małych toporów, ze względu na jakość grafiki oraz szybkość zmieniania broni gracze mogliby nie dostrzec różnicy. Jeśli jednakże zrobisz takie same dziesięć toporów na nowszym silniku, różnice między każdym z nich będą o wiele bardziej dostrzegalne. Przykład: M&B, gdzie po prostu widać różnice między dwoma broniami, nawet jeśli są one tego samego typu i podobnej wielkości. A dodając jeszcze jakieś zdobienia typowe dla fantasy, można uzyskać naprawdę dużą różnorodność.

BTW - oglądałem dzisiaj "Chłopów" w TV i bardzo spodobał mi się topór jakim Kuba odcinał sobie nogę, mniej więcej taki jak ten po lewej u góry:
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/comm...18/Bredbile.jpg
Takie toporki podobają mi się w szczególności i faktycznie krasnolud z takim czymś w łapie wyglądałby co najmniej tak samo groźnie jak z wielkim, świecącym fallusem. Szczególnie, jeśli zamiast świecić się i pulsować magiczną energią, ten będzie po prostu połyskiwać i ociekać krwią.

Powiedz jeszcze, co to są podwójne miecze w tym kontekście.
 
Często odkrywa się, jak naprawdę piękną jest rzeczywiście piękna kobieta dopiero po długim z nią obcowaniu. Reguła ta stosuje się również do Niagary, majestatycznych gór i meczetów, szczególnie do meczetów.
Mark Twain

Zdunek

Zdunek

Administrator
Ken'Udz mistrz stali i runy
posty671
Propsy132
Profesjabrak
  • Administrator
  • Ken'Udz mistrz stali i runy

Zdunek
Administrator

Fantasy bez magii?
#12 2009-12-04, 21:52(Ostatnia zmiana: 2009-12-04, 21:57)
http://www.historycy.org/index.php?act=Att...ost&id=6477
O to chodzi?
http://www.freha.pl/index.php?act=attach&a...st&id=12188
Albo to?
Mnie to bardziej przypomina czekan niż potężny czteroręczny topór barbarzyńcy.
W tzw filmach historycznych przekłamań jest multum, a i programy Discovery pozostawiają wiele do życzenia. Liczę iż wiedzy nie zaczerpnąłeś z żadnego Bravehearta czy właśnie Discovery, co?

http://img341.imageshack.us/i/toporobus.jpg/
Topór Silasa. Jedyne przyzwoite zdjęcie. Jednak źródła o starożytnych cywilizacjach mających tą rzecz na składzie mówią iż było to narzędzie o charakterze rytualnym.

Używanie takich księżycowych toporków w jakiejkolwiek bitwie jest mocno wątpliwe.
Wciąż jestem ciekaw co oglądałeś. Może Orkon.
Odnośnie toporów, były używane obosieczne, oczywiście te w grach oraz w sporej części filmów były potężnie przesadzone, ale topory z dwoma właściwie jednakowymi ostrzami były, raz nawet czymś takim machałem, ciężko jest to wprawić w ruch, ale jest w stanie na prawdę mocno przypierdzielić, a właściwie komuś czaszkę w pół rozpłatać

Edit: długość całego topora dochodziła może do 70-80 cm, tyle pamiętam :P
 
Po co utrudniać coś co jest proste?

Agencja Interaktywna - CreaWeb.

Gother

Gother

Użytkownicy
Nieskromny Mistrz Gothica
posty457
Propsy260
ProfesjaScenarzysta
  • Użytkownicy
  • Nieskromny Mistrz Gothica
Napisałeś tego posta tylko po to aby się pochwalić, że kiedyś machałeś współcześnie zrobionym obusiecznym toporkiem?  :P  

Rozmawiałem z kilkoma gośćmi co to trzymali w rękach miecz kumpla i większość z nich nie miała pojęcia ile choćby w przybliżeniu waży oryginał. Podawali wagę z Jowisza. Te podróby ich zmyliły.
 

Zdunek

Zdunek

Administrator
Ken'Udz mistrz stali i runy
posty671
Propsy132
Profesjabrak
  • Administrator
  • Ken'Udz mistrz stali i runy
Napisałeś tego posta tylko po to aby się pochwalić, że kiedyś machałeś współcześnie zrobionym obusiecznym toporkiem?  :P  

Rozmawiałem z kilkoma gośćmi co to trzymali w rękach miecz kumpla i większość z nich nie miała pojęcia ile choćby w przybliżeniu waży oryginał. Podawali wagę z Jowisza. Te podróby ich zmyliły.
na imprezach historycznych niektórzy to maniaki którzy mają bronie przygotowywane w oparciu o ryciny historyczne, opisy i inne pierdoły, oraz znaleziska archeologiczne
jak pamiętam to tamten koleś nawet gacie miał historyczne, oraz wszystko szyte ręcznie jakimś tam specjalnym rodzajem nici ;]  więc obstawiam że toporek był dobrą repliką....

a to że wagi ludzie dziwne podają to się nie dziwię ;]  wyobraź sobie że szabla ma do 1,3 kg a jak daje się ludziom to od razu leci tekst, ta szabla to pewnie z 5 kilo waży, ale nie jest to kwestia tego że repliki są złe i w ogóle, lecz tego że trudno jest wyczuć wagę szabli, miecza czy czegokolwiek, w szczególności jak łapie się za rękojeść, a ostrze ciąży.... ważna jest tu jeszcze kwestia wyważenia broni, bo jak szabla jest dobrze wyważona to wydaje się jakby się trzymało kij od miotły, jeżeli źle to ludzie podają dziwne wagi ;]  dodatkowo ważne jest to do czego były dane bronie, ja np. mam szablę husarską, jest wyważona typowo na konia, czyli pióro(to szersze na końcu ostrza) jest sporo szersze i szabla ma przez to wyważenie typowe do konia, czyli takie by szabla z konia leciała do ziemi i rozpłatała wszystko co znajdzie na swojej drodze...
 
Po co utrudniać coś co jest proste?

Agencja Interaktywna - CreaWeb.

Thoro

Thoro

The Modders
Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym władzy warszawskiej zwanej dla zmylenia przeciwnika polską
posty3323
Propsy3560
Profesjabrak
  • The Modders
  • Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym władzy warszawskiej zwanej dla zmylenia przeciwnika polską

Thoro
The Modders

Fantasy bez magii?
#15 2009-12-04, 22:33(Ostatnia zmiana: 2009-12-04, 22:55)
Nie widzę nic przesadzonego w toporach obosiecznych o regularnych kształtach i odpowiednich gabarytach.To co zaprezentowano m. in. właśnie w Gothicu jest przesadą, ale skreślanie całej kategorii broni bo rzekomo cośtam jest mało rozsądne. Z resztą Kyro już podał istotne przykłady tak więc oszczędzę sobie argumentacji. Już większym problemem podobnego rodzaju są wszelkie cuda typu metalowe tarcze, czy płytówki swoim wyglądem przypominające opancerzenie współczesnych pojazdów bojowych.

Reasumując, wielkie obosieczne topory są tak samo niedorzeczne jak wielkie miecze o fantazyjnych kształtach, maczugi, buzdygany i wszelkie inne takie co wyglądają jakby przy wkładaniu tego w grę ktoś przestawił skale o 200% za dużą. Wypraszam sobie jednak bezpośrednie kojarzenie tego z CZ, bowiem topory wielkości koła od Ursusa to pierwotny pomysł piranii, a my raczej staramy się takich motywów nie kultywować, poza paroma wyjątkami ypu miecz runiczny, duale. Wiadomo jednak, że chcąc nie chcąc główni odbiorcy tego moda nie oczekują hardkoru i ultra realizmu i nic na to nie poradzimy a okrajanie gry z wielkich toporów i innych takich mija się zupełnie z celem, bo równie dobrze można wyrzucić całkiem spory odsetek tej gry, tak pełen przekłamań i niedorzeczności.
 

Thoro

Thoro

The Modders
Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym władzy warszawskiej zwanej dla zmylenia przeciwnika polską
posty3323
Propsy3560
Profesjabrak
  • The Modders
  • Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym władzy warszawskiej zwanej dla zmylenia przeciwnika polską

Thoro
The Modders

Fantasy bez magii?
#16 2009-12-04, 22:37(Ostatnia zmiana: 2009-12-04, 22:38)
Cytuj
na imprezach historycznych niektórzy to maniaki którzy mają bronie przygotowywane w oparciu o ryciny historyczne, opisy i inne pierdoły, oraz znaleziska archeologiczne

niektórzy? a ja myślałem, że to  standard we wszystkich szanujących się GRH. A odnosząc się do wątpliwości Gothera, to prędzej jestem w stanie zufać jakiemuś kolesiowi z "podejrzanym" elementem szpeju ze znanej i szanowanej GRH, niż właśnie jakiemuś anonimowemu onaniście z historycy.org czy innej frehy.
 

Gother

Gother

Użytkownicy
Nieskromny Mistrz Gothica
posty457
Propsy260
ProfesjaScenarzysta
  • Użytkownicy
  • Nieskromny Mistrz Gothica

Gother

Fantasy bez magii?
#17 2009-12-04, 23:10(Ostatnia zmiana: 2009-12-04, 23:11)
Czyli znaczy, że wolisz wierzyć gościowi, który trzyma jakąś sztabę, bo mówi "mądrze" i go widać, oraz jest w znanym ludziom bractwie niż komuś kto przez internet daje odnośniki do tekstów źródłowych i ikonografii. Rzuć uprzedzenia w krzoki człowieku, bo lżej ci nie będzie na pewno.

Cytuj
Wypraszam sobie jednak bezpośrednie kojarzenie tego z CZ
Chciałbyś. Miecz runiczny to sztandarowy produkt CZ.
 

Thoro

Thoro

The Modders
Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym władzy warszawskiej zwanej dla zmylenia przeciwnika polską
posty3323
Propsy3560
Profesjabrak
  • The Modders
  • Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym władzy warszawskiej zwanej dla zmylenia przeciwnika polską
Zwykle jest tak, że za trzymaniem "jakiejś sztaby" stoi również ogromny szereg wiedzy merytorycznej i życiowa pasja tworząca wspólny mianownik obydwu aspektów ("trzymania" i posiadania wiedzy). W końcu na tym opiera się cała idea RR i szeroko pojętego odtwórstwa historycznego. Tak więc tak; jestem uprzedzony a koleś ze szpadą jest dla mnie bardziej wiarygodny niż anonimowy pasjonat historii z forum internetowego.

Cytuj
Chciałbyś. Miecz runiczny to sztandarowy produkt CZ.

A co w tym złego? Taka jest konwencja gry i co jak co, ale akurat w gothic jest to jak najbardziej do zaakceptowania, co nie znaczy że prywatnie odpowiadają mi takie rzeczy ale to również można odnieść do całej struktury gry Gothic.
 

Zdunek

Zdunek

Administrator
Ken'Udz mistrz stali i runy
posty671
Propsy132
Profesjabrak
  • Administrator
  • Ken'Udz mistrz stali i runy
Chciałbyś. Miecz runiczny to sztandarowy produkt CZ.
wyobraźcie sobie Gothica, bez 50 kilowych mieczy, od zasrania, często przesadnej magii i innych, bo ja sobie nie wyobrażam
 
Po co utrudniać coś co jest proste?

Agencja Interaktywna - CreaWeb.


0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
0 użytkowników
Do góry