Fantasy bez magii? 22737 64

O temacie

Autor Żadna Głupia Spółgłoska

Zaczęty 4.12.2009 roku

Wyświetleń 22737

Odpowiedzi 64

Kazzmir
  • Gość

Kazzmir
Gość

Fantasy bez magii?
#20 2009-12-04, 23:23(Ostatnia zmiana: 2009-12-04, 23:27)
wydaje mi się że technika w kontekscie fantazy nabiera tego czegoś czym jest właśnie magia. świat średniowiecza pełen działających dziwnych przedmiotów. wręcz odcięcie od powszechności tych przedmiotów mogło by stworzyć podstawy do cczenia ich, czy jakiś innych form kultu może nawet. przybysze na nowy kontynent odkrywają te "artefakty" techniki i zaczynają się niby bawić, krasie, gnomy dokonują skoku technologicznego, strzegąc przed resztą ras swoich skarbów, pokazując je od czasu do czasu, tamci nie znając pochodzenia dopowiadają sobie resztę nazywając to magią?
 

Adanos

Adanos

Administrator
Szara eminencja
posty5204
Propsy3870
ProfesjaProgramista
  • Administrator
  • Szara eminencja
Cytuj
1. Krasnoludy - zamieszkują głównie góry, gdzie oczywiście zajmują się wydobyciem surowców. Ich cechami charakterystycznymi są siła i wytrzymałość. Bujne owłosienie - brody, przy tuszy.
2. Hobbici - trudnią się uprawą roli oraz hodowlą, mieszkają w ziemiankach/półziemiankach, ewentualnie w niskich drewnianych domach. Są zwinni i wytrzymali. Owłosione nogi, przy tuszy.
3. Gnomy - najinteligentniejsza rasa, konstruują najróżniejsze machiny (lekkie podciągnięcie pod steampunk), pełnią większość funkcji administracyjnych na terenie kolonii, trudnią się handlem. Lubią sobie pomieszkać w raczej "luksusowych" rezydencjach (kamieniczki, wysokie domy z murem pruskim). Raczej brzydcy, spore, spiczaste nosy i uszy.
4. Kenderzy - zamieszkują głównie lasy i łąki, chociaż lubią przebywać w mieście. Drewniane chaty. Typowe złodziejaszki, dobrzy myśliwi. Lubią błyskotki, specjalizują się w wyrobie odzieży, lubią gdy jest kolorowa. Często mają zapędy poetyckie. Zwinni i szybcy. Mało owłosieni, spiczaste uszy.
5. Gobliny - związane z wodą, mieszkają w portach, nad rzekami i na terenach bagiennych. Specjalizują się w zielarstwie, wyrobie wszelkiego rodzaju leków, trucizn i innych chemikaliów. Odporni i mało wymagający. Raczej niska kultura i inteligencja. Brzydcy, spiczaste uszy.
Dlaczego wyrzuciłeś długouchych, orków, demony i nieumarłych? Tylko nie odpowiadaj, że są nierealni, bo krasnale, gnomy, kenderzy i gnomy też nie są...
Cytuj
wydaje mi się że technika w kontekscie fantazy nabiera tego czegoś czym jest właśnie magia.
Masz na myśli Thiefa?

Thoro

Thoro

The Modders
Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym władzy warszawskiej zwanej dla zmylenia przeciwnika polską
posty3323
Propsy3560
Profesjabrak
  • The Modders
  • Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym władzy warszawskiej zwanej dla zmylenia przeciwnika polską
wydaje mi się że technika w kontekscie fantazy nabiera tego czegoś czym jest właśnie magia. świat średniowiecza pełen działających dziwnych przedmiotów. wręcz odcięcie od powszechności tych przedmiotów mogło by stworzyć podstawy do cczenia ich, czy jakiś innych form kultu może nawet. przybysze na nowy kontynent odkrywają te "artefakty" techniki i zaczynają się niby bawić, krasie, gnomy dokonują skoku technologicznego, strzegąc przed resztą ras swoich skarbów, pokazując je od czasu do czasu, tamci nie znając pochodzenia dopowiadają sobie resztę nazywając to magią?

steampunk i pokrewne zdaje się być dobrą alternatywą wobec zjawisk paranormalnych i magii jeśli już koniecznie musimy zastosować środki tego pokroju.
 

Kazzmir
  • Gość
Dlaczego wyrzuciłeś długouchych, orków, demony i nieumarłych? Tylko nie odpowiadaj, że są nierealni, bo krasnale, gnomy, kenderzy i gnomy też nie są...

Masz na myśli Thiefa?

to gra kyra on ustalił założenia.

w thief była magia. mam na mysli co to napisałem dosłownie. do czasu przybycia na nowy kontynent osadnicy sa na jednym poziomie rozwoju. znajduja artefakty, jedni zdobywaja dodatkową wiedzę, inni w tej wiedzy/technice widzą magię. boją się jej.
 

Kazzmir
  • Gość

Kazzmir
Gość

Fantasy bez magii?
#24 2009-12-04, 23:58(Ostatnia zmiana: 2009-12-05, 00:00)
steampunk i pokrewne zdaje się być dobrą alternatywą wobec zjawisk paranormalnych i magii jeśli już koniecznie musimy zastosować środki tego pokroju.

chodzi o moment w którym to następuje. dopiero po przybyciu na kontynent. propozycja. zasadniczo odróżnia sens całości, na dodatek pogłębia fabułę o rasy które nie rozumieją technolgii co mozna wykorzystać na wiele sposobów. sam steampunk jest super. tu raczej chodzi o pokazanie paradoksu czym jest dla różnych cywilizacji na różnym poziomie rozwoju technologia. dla jednym magia dla innych przekładnie/para itp.

wyśmiać magię w ten sposób
 

Żadna Głupia Spółgłoska

Żadna Głupia Spółgłoska

Użytkownicy
Mniejszość Żydowska na HMS Stuleja
posty2557
Propsy3534
ProfesjaGracz
  • Użytkownicy
  • Mniejszość Żydowska na HMS Stuleja
wydaje mi się że technika w kontekscie fantazy nabiera tego czegoś czym jest właśnie magia. świat średniowiecza pełen działających dziwnych przedmiotów.

Można i tak. W takim przypadku można by było bardzo rozbudować wątek ruin, eksploracji ich i walki o kontrolę nad nimi, chociaż może nie pomiędzy rasami, a jakimiś klanami, gildiami, kartelami - pewne wymieszanie ras jest moim zdaniem dobrym rozwiązaniem ze względów mechaniki i równowagi rozgrywki.

W gruncie rzeczy rozwiązanie, o którym mówisz, wydaje mi się całkiem dobre. Przypomina mi się akcja książki "Wrota Thorbardinu", gdzie przez dość długi czas para bohaterów: krasnolud i kender, wędrują przez gęsty, mroczny las, co chwilę mijając po jednej czy po drugiej stronie drogi zarośnięte, rozpadające się gnomie maszyny. Takie właśnie maszyny mogłyby leżeć rozrzucone zarówno w ruinach, jak i gdzieś w lesie czy w polu, zapadnięte w bagno, omszałe, zarośnięte. To stwarza szerokie możliwości rozwoju fabuły, tworzenia lokacji i questów. Ot, w pobliżu jednego z opuszczonych miast swój obóz rozbija grupka badaczy-archeologów, którzy bardzo chcieliby zapuścić się gdzieś głęboko w podziemia, ale niestety są one zamieszkałe przez spore ilości parszywych istot. Jako, że są opłacani przez bogaty kartel, są w stanie zapłacić odpowiednią sumę każdemu, kto odważy się wejść do środka, zapolować i na dowód że polowanie było udane - przyniesie im trofeum. Prosto, w miarę rozsądnie i racjonalnie, ciekawie, do wykorzystania w wielu sytuacjach, miejscach i wariantach.

Tak czy siak, steampunkowe machiny, z którymi pierwszy kontakt miałem chyba w Raymanie, zawsze mnie fascynowały. Szczególnie "kocham" sterowce, które w WoWie wykorzystane zostały jako masowy środek transportu. Tam jednak konstrukcje są z jednej strony za bardzo ubajkowione, z drugiej toporne, ciężkie i bezkształtne. Przykład:
http://images2.wikia.nocookie.net/wow/pl/i...Mighty_Wind.jpg
Oczywiście do pewnego stopnia powodem, przez który model wygląda tak a nie inaczej, są oczywiście ograniczenia silnika. Dzisiaj można by to zrobić o wiele dokładniej, "delikatniej" i finezyjniej, nie tylko walnąć prostą bryłę z mamucimi kłami i toporem na dziobie, ale chociażby zamkniętą, bezpośrednio podwieszaną kabinę, z w pełni urządzonym wnętrzem. Odpowiednie rozbudowanie tego zagadnienia daje naprawdę spore możliwości: stałe "autobusy" powietrzne, automatycznie poruszające się po wyznaczonych liniach, prywatne balony lub mini-sterowce, duże sterowce wojenne, budowane przez gildię, z których łatwo można przeprowadzić atak na twierdzę wroga ponad jej murami, licząc się jednak z tym, że powłoka balonu może być wrażliwa na ogień ze strzał i że może to być pierwszy i ostatni lot.

W makroskali pomysł gwałtownego rozwoju także może mieć spory wpływ na fabułę. Przykładowo, nowo powstała, prężnie rozwijająca się kolonia, oparta głównie na handlu i zrywająca ze starym systemem feudalnym, mająca ogromne pole do rozwoju, może po prostu próbować odciąć się od jakichkolwiek wpływów Imperium i jednocześnie mieć z tym spore problemy, tak samo jak USA próbowało odciąć się od wpływów Imperium Brytyjskiego, próbującego narzucić swoje standardy i jak najdłużej utrzymać swoją wpływową pozycję.

Ogólnie takie rozwiązanie stwarza ogromne możliwości, a połączenie steampunku z bajkowym klimatem i jednocześnie całkowite odcięcie od magii może dać w gruncie rzeczy nowatorski i całkiem ciekawy efekt.

Cytat: Adanos link=topic=7945.msg72702#msg72696 date=Dec 4 2009, 11:51 PM\'
Dlaczego wyrzuciłeś długouchych, orków, demony i nieumarłych? Tylko nie odpowiadaj, że są nierealni, bo krasnale, gnomy, kenderzy i gnomy też nie są...
Elfy wyrzuciłem ze względu na wzrost i popularność - jak widzisz, wrzuciłem rasy wszystkim dobrze znane i w miarę popularne, a jednocześnie, co podkreśliłem w pierwszym poście - charakterystyczne ze względu na wzrost. Mamy więc standardowy model fantasy... Ale cóż to? Nie ma ani ludzi, ani elfów, żadnych ras "wysokich". Taka drobna modyfikacja stwarza już całkiem inne realia, teraz krasnoludy pełnią funkcję tych dużych i silnych, a nie największych kurdupli.
Orków wyrzuciłem ze względu na zazwyczaj zieloną lub brązową skórę, czyli że podpadają raczej pod linię gadzią. Osobiście za nimi nie przepadam więc pyk, nie wrzuciłem ich bo po prostu stwierdziłem że nie pasują do mojej koncepcji. Z drugiej strony, elfy i orki akurat w podstawowej wersji nie mają w sobie nic typowo nierealnego, niczego co nie mogłoby wyewoluować naprawdę - w przeciwieństwie do demonów i nieumarłych. Nie bądź śmieszny, po co ich podałeś?
Krasnoludy, kenderzy, hobbici, gnomy i gobliny także nic nierealnego w sobie nie mają, chociaż to także kwestia przedstawienia i, po pierwsze, założeń. Porównywanie ich realności do realności demonów i nieumarłych jest zwyczajnie głupie.
Cytat: kazzmir link=topic=7945.msg72707#msg72696 date=Dec 4 2009, 11:58 PM\'
na dodatek pogłębia fabułę o rasy które nie rozumieją technolgii co mozna wykorzystać na wiele sposobów.
No właśnie. W przypadku mojego podziału ras można przyjąć, że na przykład: krasnoludy i gnomy są w dużej mierze zainteresowane poznaniem i wykorzystaniem odkrytych technologii, kenderzy w dużej mierze mają ją gdzieś, co bardziej rozgarnięci chcą je wykorzystać w swoich manufakturach, lecz reszta raczej woli pozostać przy tradycyjnych metodach walki i wzbogacania się. Hobbici nie za bardzo łapią sens działania tego wszystkiego, ale próbują wdrożyć nowe technologie do chociażby rolnictwa, zaś ostatnia rasa - gobliny - nie rozumie kompletnie o co chodzi z tymi maszynami i boi się ich, woląc pozostać przy swoim tradycyjnym zielarstwie, alchemii i szamanizmie.
 
Często odkrywa się, jak naprawdę piękną jest rzeczywiście piękna kobieta dopiero po długim z nią obcowaniu. Reguła ta stosuje się również do Niagary, majestatycznych gór i meczetów, szczególnie do meczetów.
Mark Twain

Kazzmir
  • Gość

Kazzmir
Gość

Fantasy bez magii?
#26 2009-12-05, 00:30(Ostatnia zmiana: 2009-12-05, 00:46)
Cytat: Żadna Głupia Spółgłoska link=topic=7945.msg72709#msg72709 date=Dec 5 2009, 12:26 AM\'
No właśnie. W przypadku mojego podziału ras można przyjąć, że na przykład: krasnoludy i gnomy są w dużej mierze zainteresowane poznaniem i wykorzystaniem odkrytych technologii, kenderzy w dużej mierze mają ją gdzieś, co bardziej rozgarnięci chcą je wykorzystać w swoich manufakturach, lecz reszta raczej woli pozostać przy tradycyjnych metodach walki i wzbogacania się. Hobbici nie za bardzo łapią sens działania tego wszystkiego, ale próbują wdrożyć nowe technologie do chociażby rolnictwa, zaś ostatnia rasa - gobliny - nie rozumie kompletnie o co chodzi z tymi maszynami i boi się ich, woląc pozostać przy swoim tradycyjnym zielarstwie, alchemii i szamanizmie.


brakuje mi w tym szoku technologicznego i próby uświadomienia rasom które nie są rozwinięte tego że to nie "magia" ale nauka. trzeba to wzmocnić bo bez tego nie będzie poczucia różnicy w sposobie myślenia ras. będzie zwykły strach, ale nie będzie szyderstwa. wyśmiać zabobon i niewiedzę. być może poprzez przymuszenie, nagłą asymilację z techniką opornych ras, część technologi typowo militarnej nadal by pozostawała w tajemnicy/lub poprostu niedostępna, ale wszelkie inne dobrodziejstwa byłyby wprowadzane do społeczeństwa?

i od razu mówię, nie wiem jak to zrobić, to ty jesteś szefem :P
 

Zysk

Zysk

Użytkownicy
posty606
Propsy451
  • Użytkownicy
osobiście nie podobają mi się rasy typu elfy, które są w gruncie rzeczy ludźmi i tylko niewiele się od nich różnią. orkowie i gnomy są już nieco lepsze, ale nadal są dość podobne. proponowałbym coś znacznie bardziej odmiennego pod względem zarówno budowy, jak i porządku społecznego. coś jak iskai z gry Albion.
 

Żadna Głupia Spółgłoska

Żadna Głupia Spółgłoska

Użytkownicy
Mniejszość Żydowska na HMS Stuleja
posty2557
Propsy3534
ProfesjaGracz
  • Użytkownicy
  • Mniejszość Żydowska na HMS Stuleja
Cytat: kazzmir link=topic=7945.msg72710#msg72710 date=Dec 5 2009, 12:30 AM\'
i od razu mówię, nie wiem jak to zrobić, to ty jesteś szefem :P
No jak proponujesz to od razu wymyśl coś ;]

W gruncie rzeczy takie różnice "społeczne" faktycznie można by zrobić, nie tylko na płaszczyźnie rozumienia techniki, ale i bardziej ogólnie. Po długim współistnieniu na starym kontynencie mogło wytworzyć się wiele stereotypów, jedne rasy mogły być bardziej szanowane, inne mniej, a teraz, w wyniku właśnie tego szoku technologicznego lub innych czynników te zależności mogły się odwrócić. Jedni wkraczają na piedestał, inni muszą oddalić się w cień; jedni wcześniej mieli przewagę technologiczną, teraz z powodu niezrozumienia mechanizmów pozostają w tyle. Ci przez wieki trzymali sztamę z tymi, teraz tamci się wypięli i trzeba zacząć sobie szukać innych sprzymierzeńców. Siatka zależności może być bardzo rozbudowana, spore różnice mogą występować nawet wewnątrz poszczególnych ras, determinując takie czy inne prądy w polityce.

Cytat: . link=topic=7945.msg72711#msg72710 date=Dec 5 2009, 12:51 AM\'
proponowałbym coś znacznie bardziej odmiennego pod względem zarówno budowy, jak i porządku społecznego. coś jak iskai z gry Albion.
Jakoś tak kotowate humanoidy (z tego co wyczytałem) nie za bardzo mi pasują. Wszystkie rasy które wymieniłem można podciągnąć pod naczelne, znaleźć im wspólnego przodka i tak dalej. Z drugiej strony, poza jakimiś drobnymi zastrzeżeniami w sumie nie ma w nich nic takiego, że z miejsca trzeba by było je odrzucić. Jakie konkretnie elementy porządku społecznego, kultury, zachowania byłyby tutaj charakterystyczne?
 
Często odkrywa się, jak naprawdę piękną jest rzeczywiście piękna kobieta dopiero po długim z nią obcowaniu. Reguła ta stosuje się również do Niagary, majestatycznych gór i meczetów, szczególnie do meczetów.
Mark Twain

Kazzmir
  • Gość

Kazzmir
Gość

Fantasy bez magii?
#29 2009-12-05, 00:59(Ostatnia zmiana: 2009-12-05, 01:01)
dobrze kombinujesz, zaczyna mi się podobać ta gra.
trzeba sobie zdać sprawę z tego że jednorodne rasy są nudne. nawet jak dla mnie podział na rasy w lineage i rozmaite ich właściwości nie dają takiego samego efektu jak np jedna z ras stojąca wyraźnie niżej w hierarchi  itp.
 

Siekacz

Siekacz

Użytkownicy
posty139
Propsy274
  • Użytkownicy

Siekacz

Fantasy bez magii?
#30 2009-12-05, 09:36(Ostatnia zmiana: 2009-12-05, 09:38)
Nie przepadam za magicznymi bajerami, ale jak widać też nie umielibyście jej zastąpić. Co wygląda nieźle na papierze wcale nie musi takie być grze.
Najpierw żeby taką magie czymś zastąpić, trzeba dokładnie określić co ona takiej rozgrywce daje.
Jeżeli nawet by ją usunąć to zastępowanie jej eliksirami i jakimiś zaawansowanymi zabawkami może spowodować jeszcze bardziej naciągany efekt. A co do broni, sam widziałem na turniejach rycerskich jak kolesie wymiatali dwoma toporkami i skutecznie  

Ogółem taka koncepcja pół a pół nie do końca wyszłaby na zdrowie takiej rozgrywce
 

Gother

Gother

Użytkownicy
Nieskromny Mistrz Gothica
posty457
Propsy260
ProfesjaScenarzysta
  • Użytkownicy
  • Nieskromny Mistrz Gothica

Gother

Fantasy bez magii?
#31 2009-12-05, 11:10(Ostatnia zmiana: 2009-12-05, 11:11)
Cytuj
krasnolud i kender, wędrują przez gęsty, mroczny las, co chwilę mijając po jednej czy po drugiej stronie drogi zarośnięte, rozpadające się gnomie maszyny. Takie właśnie maszyny mogłyby leżeć rozrzucone zarówno w ruinach, jak i gdzieś w lesie czy w polu, zapadnięte w bagno, omszałe, zarośnięte. To stwarza szerokie możliwości rozwoju fabuły, tworzenia lokacji i questów. Ot, w pobliżu jednego z opuszczonych miast swój obóz rozbija grupka badaczy-archeologów, którzy bardzo chcieliby zapuścić się gdzieś głęboko w podziemia, ale niestety są one zamieszkałe przez spore ilości parszywych istot. Jako, że są opłacani przez bogaty kartel, są w stanie zapłacić odpowiednią sumę każdemu, kto odważy się wejść do środka, zapolować i na dowód że polowanie było udane - przyniesie im trofeum. Prosto, w miarę rozsądnie i racjonalnie, ciekawie, do wykorzystania w wielu sytuacjach, miejscach i wariantach.
Grałeś w Morrowinda przyznaj się. Od razu przypomina się pierwsza misja dla Ostrzy. Fajny, sprawdzony pomysł.

Cytuj
Jeżeli nawet by ją usunąć to zastępowanie jej eliksirami i jakimiś zaawansowanymi zabawkami może spowodować jeszcze bardziej naciągany efekt.
Jest nowy kontynent. Nowy kontynent to nie tylko nowe gatunki zwierząt, ale także roślin. Wspomnij jak odkryty i upowszechniony w Europie ziemniak ratował ludność od klęski głodu. Odkrycie roślin o zaawansowanych właściwościach leczniczych na nowym lądzie nie jest chyba jakieś bardzo naciągane.

Cytuj
A co do broni, sam widziałem na turniejach rycerskich jak kolesie wymiatali dwoma toporkami i skutecznie
Że dwie bronie to lepiej niż jedna każdy wie, ale tarcza miast drugiej broni przecież daje większe możliwości. Spróbuj postawić kogoś w omawianej przez siebie konwencji przeciw włócznikowi. Ten ostatni będzie miał dużo radochy. A taki łucznik chyba jeszcze więcej. Tak więc jestem za wprowadzeniem duali z zatwierdzeniem powyższych zastrzeżeń, czyli przewaga długości broni ma być.
 

Siekacz

Siekacz

Użytkownicy
posty139
Propsy274
  • Użytkownicy

Siekacz

Fantasy bez magii?
#32 2009-12-05, 11:50(Ostatnia zmiana: 2009-12-05, 11:50)
Cytuj
Że dwie bronie to lepiej niż jedna każdy wie, ale tarcza miast drugiej broni przecież daje większe możliwości. Spróbuj postawić kogoś w omawianej przez siebie konwencji przeciw włócznikowi. Ten ostatni będzie miał dużo radochy. A taki łucznik chyba jeszcze więcej. Tak więc jestem za wprowadzeniem duali z zatwierdzeniem powyższych zastrzeżeń, czyli przewaga długości broni ma być.

teoretyk. Niewiem skąd bierzecie takie stwierdzenia, chyba z filmów i gier.


Nie chce mi sie bić piany dla tego nie będę sie wypowiadał poważnie o tej koncepcji
 

Żadna Głupia Spółgłoska

Żadna Głupia Spółgłoska

Użytkownicy
Mniejszość Żydowska na HMS Stuleja
posty2557
Propsy3534
ProfesjaGracz
  • Użytkownicy
  • Mniejszość Żydowska na HMS Stuleja
Cytat: Gother link=topic=7945.msg72724#msg72724 date=Dec 5 2009, 11:10 AM\'
Grałeś w Morrowinda przyznaj się. Od razu przypomina się pierwsza misja dla Ostrzy. Fajny, sprawdzony pomysł.
Grałem może ze trzy godziny, do żadnej tego typu misji raczej nie doszedłem.
Cytat: Gother link=topic=7945.msg72724#msg72724 date=Dec 5 2009, 11:10 AM\'
Jest nowy kontynent. Nowy kontynent to nie tylko nowe gatunki zwierząt, ale także roślin. Wspomnij jak odkryty i upowszechniony w Europie ziemniak ratował ludność od klęski głodu. Odkrycie roślin o zaawansowanych właściwościach leczniczych na nowym lądzie nie jest chyba jakieś bardzo naciągane.
++
Cytat: Gother link=topic=7945.msg72724#msg72724 date=Dec 5 2009, 11:10 AM\'
Że dwie bronie to lepiej niż jedna każdy wie, ale tarcza miast drugiej broni przecież daje większe możliwości. Spróbuj postawić kogoś w omawianej przez siebie konwencji przeciw włócznikowi. Ten ostatni będzie miał dużo radochy. A taki łucznik chyba jeszcze więcej. Tak więc jestem za wprowadzeniem duali z zatwierdzeniem powyższych zastrzeżeń, czyli przewaga długości broni ma być.
Jak najbardziej można biegać z dwoma ostrzami, ale jak się raczej wszyscy zgadzamy - ktoś, kto chce być takim szturmowcem który łatwo może wszystko zabić, musi liczyć się z tym, że jednocześnie sam może łatwo oberwać.
Cytat: Siekacz link=topic=7945.msg72725#msg72724 date=Dec 5 2009, 11:50 AM\'
Nie chce mi sie bić piany dla tego nie będę sie wypowiadał poważnie o tej koncepcji
Szczerze? Nie mam nic przeciwko.
 
Często odkrywa się, jak naprawdę piękną jest rzeczywiście piękna kobieta dopiero po długim z nią obcowaniu. Reguła ta stosuje się również do Niagary, majestatycznych gór i meczetów, szczególnie do meczetów.
Mark Twain

Siekacz

Siekacz

Użytkownicy
posty139
Propsy274
  • Użytkownicy

Siekacz

Fantasy bez magii?
#34 2009-12-05, 12:59(Ostatnia zmiana: 2009-12-05, 13:05)
Cytuj
Szczerze? Nie mam nic przeciwko.

wywołałeś wilka z lasu :D  

Tak naprawdę po co jest magia w grach?
Nie tylko po to by ułatwić sobie rozwiązania fabularne, a dla tego że to najłatwiejszy sposób ukazania efektowności danej gry.
Można oczywiście zrobić gre fantasy bez magi, ale to wymaga sporo większego nakładu pracy i dobrych konkretnych pomysłów. A nie poprostu zastąpmy magie czymś innym. Tu musi być konkretna koncepcja wpływająca na wszystko.
Przykładowo jak urozmaicić klasyczną walke mając do dyspozycji ograniczona liczbę i mało doświadczonych animatorów? Wprowadzić jakąś ciekawą i jednocześnie intuicyjną mechanikę?

Tu kolejne istotne pytania. W jaki sposób wprowadzić konieczność myślenia  takiej grze. W przykładowo dragon age, czy baldurze taką jednostką wprowadzającą właśnie takie kombinacje jest mag, dysponujący różnorakimi rozwiązaniami i metodami walki.
Więc powiedzieć "fantasy z realnymi rozwiązaniami" to po prostu bicie piany, jak nie idą za tym ciekawe i nowatorskie rozwiązania. Znając życie designerzy takiego projektu posłużyliby się jakimiś i tak nierealistycznymi rozwiązaniami typu minerał zwiększający szybkość metabolizmu czy tym podobne pierdoły. Gra i tak by wyglądała jak wszystkie inne.
 

Klark Cent

Klark Cent

Użytkownicy
posty706
Propsy654
  • Użytkownicy
"Mam super pomysł. Zróbmy gre!" : p

Ogółem jest pare fajnych założeń a że zawsze steampunk był dla mnie czymś ciekawym mogło by to wypalić ale siekacz ma racje że to takie 50 na 50 bo nigdy nie wiadomo co wyjdzie tym bardziej że to wy wymyślacie : P.
Ogółem pomysł skojarzyl mi się trochę z lionheartem tyle że właśnie nie magicznym co steampunkowym.
A i tak każdy wie że nic nie zrobicie ; )
 

Siekacz

Siekacz

Użytkownicy
posty139
Propsy274
  • Użytkownicy

Siekacz

Fantasy bez magii?
#36 2009-12-05, 13:29(Ostatnia zmiana: 2009-12-05, 13:30)
I zaraz iskra zripostuje jakimiś politycznym bełkotem  :D
 

Żadna Głupia Spółgłoska

Żadna Głupia Spółgłoska

Użytkownicy
Mniejszość Żydowska na HMS Stuleja
posty2557
Propsy3534
ProfesjaGracz
  • Użytkownicy
  • Mniejszość Żydowska na HMS Stuleja
wywołałeś wilka z lasu :D
To było zamierzone. Nie znasz moich ukrytych motywacji i jesteś mentalnie za słaby, by wykryć spisek :lol2:
Tak naprawdę po co jest magia w grach?
Nie tylko po to by ułatwić sobie rozwiązania fabularne, a dla tego że to najłatwiejszy sposób ukazania efektowności danej gry.
Nie zawsze najłatwiejsze rozwiązania są najlepsze i także nie zawsze to, że dane rozwiązanie jest najlłatwiejsze, jest niezbitym argumentem że właśnie to należałoby zrobić.
Można oczywiście zrobić gre fantasy bez magi, ale to wymaga sporo większego nakładu pracy
Niekoniecznie. Każda gra, jeśli chce się ją zrobić porządnie i dokładnie, wymaga dużego nakładu pracy, w porównaniu do podobnej gry o niższej jakości.
dobrych konkretnych pomysłów. A nie poprostu zastąpmy magie czymś innym. Tu musi być konkretna koncepcja wpływająca na wszystko.
Po to właśnie istnieje coś takiego jak design, by takie pomysły znajdować. Koncepcja konkretna jest: czysty steampunk, machiny vs alchemia.
Przykładowo jak urozmaicić klasyczną walke mając do dyspozycji ograniczona liczbę i mało doświadczonych animatorów? Wprowadzić jakąś ciekawą i jednocześnie intuicyjną mechanikę?
Przykładowe rozwiązania podałem powyżej. Walkę można urozmaicić na wiele sposobów przy wysiłku nie większym niż w przypadku magii.
Tu kolejne istotne pytania. W jaki sposób wprowadzić konieczność myślenia  takiej grze.
Jak wprowadzić? Otóż wydaje mi się, że sama koncepcja wprowadza taką konieczność. Jeśli grasz w jakieś typowo magiczne MMO pokroju Lineage II, masz tam jakieś "ssy", "buffy" itd. Jeśli jesteś początkujący, musisz dowiedzieć się, co do czego służy, zazwyczaj łażąc i pytając innych co jest czym albo zaglądając na stronę. Wykorzystanie pełnego spektrum możliwości wymaga sporego wkładu, przeczytania wszystkich artykułów na portalu i dość długiej gry. Jeśli zaś masz MMO realistyczne, w którym wiele rzeczy jest dokładnie takich samych jak w rzeczywistości, to nie musisz poświęcać kupy czasu na czytanie czegokolwiek - wystarczy że skonfrontujesz realia gry z własnym doświadczeniem. A to, jakby nie patrzeć, jest bardzo prostym sposobem na wymuszenie na graczach odrobiny myślenia. Dla przykładu, grając w Dofusa zastosowanie pewnych rzeczy i ogólnie opanowanie zasad wydało mi się o wiele prostsze niż w Lineage II, tylko dlatego, że o wiele więcej przedmiotów ma odniesienie do rzeczywistości. Innymi słowy: odrobina praktyki zamiast kucia teorii.
W przykładowo dragon age, czy baldurze taką jednostką wprowadzającą właśnie takie kombinacje jest mag, dysponujący różnorakimi rozwiązaniami i metodami walki.
Jeśli chodzi o myślenie w tym sensie, to przecież na takiej samej zasadzie może funkcjonować inżynier, myśliwy czy alchemik.
Więc powiedzieć "fantasy z realnymi rozwiązaniami" to po prostu bicie piany, jak nie idą za tym ciekawe i nowatorskie rozwiązania.
Rozwiązania, jak widzisz, wypisujemy. Twierdzisz że nie ma wśród nich ciekawych oraz że standardowe rozwiązania z magicznych MMO są ciekawsze? To jest właśnie bicie piany.
Znając życie designerzy takiego projektu posłużyliby się jakimiś i tak nierealistycznymi rozwiązaniami typu minerał zwiększający szybkość metabolizmu czy tym podobne pierdoły. Gra i tak by wyglądała jak wszystkie inne.
Gother podał bardzo dobry przykład z roślinnością leczniczą, niekoniecznie trzeba tu się ograniczać do minerałów. Z drugiej strony wykorzystanie minerałów jako substratów do produkcji różnorakich przedmiotów jest jak najbardziej racjonalne: z jednych można uzyskać związki potrzebne przy produkcji materiałów wybuchowych, inne faktycznie mogą mieć wpływ na organizm (niekoniecznie trzeba tu podawać graczom równania reakcji). Minerał w tym znaczeniu nie oznacza jedynie kryształu pulsującego magiczną energią, ale po prostu skałę, którą można spalić, rozpuścić czy wykorzystać do produkcji różnych narzędzi ze względu na właściwości, np. twardość.
Cytat: Mr.Square link=topic=7945.msg72736#msg72735 date=Dec 5 2009, 01:06 PM\'
A i tak każdy wie że nic nie zrobicie ; )
Przeczytaj pierwszego posta. Nie mówiłem, że chcę cokolwiek robić, tutaj: zabierać się za olbrzymi projekt. Jak wszyscy tutaj wiemy, MMO to nie jest robota na dwa dni, część z nas miała już okazję się o tym przekonać. Z drugiej strony, w sumie nawet miałbym ochotę trochę się w takie coś pobawić i wymodelować jakiś steampunkowy model, ale raczej bez żadnych konkretnych zobowiązań.

"I zaraz iskra zripostuje jakimiś politycznym bełkotem  ^_^ "

Spoko, politycznego bełkotu jak zwykle nie będzie. Twoje wypowiedzi wystarczą :D
 
Często odkrywa się, jak naprawdę piękną jest rzeczywiście piękna kobieta dopiero po długim z nią obcowaniu. Reguła ta stosuje się również do Niagary, majestatycznych gór i meczetów, szczególnie do meczetów.
Mark Twain

Siekacz

Siekacz

Użytkownicy
posty139
Propsy274
  • Użytkownicy
Wilk wraca do lasu, bo szkoda czasu  :D
 

Żadna Głupia Spółgłoska

Żadna Głupia Spółgłoska

Użytkownicy
Mniejszość Żydowska na HMS Stuleja
posty2557
Propsy3534
ProfesjaGracz
  • Użytkownicy
  • Mniejszość Żydowska na HMS Stuleja
Wilk wraca do lasu, bo szkoda czasu  :D
I tak wyglądają wszystkie rozmowy z Tobą. Zero zawartości merytorycznej i ucieczka, kiedy traci się grunt pod nogami.

Na szczęście nie wszyscy są tacy - Gother, masz jeszcze jakieś ciekawe pomysły?
 
Często odkrywa się, jak naprawdę piękną jest rzeczywiście piękna kobieta dopiero po długim z nią obcowaniu. Reguła ta stosuje się również do Niagary, majestatycznych gór i meczetów, szczególnie do meczetów.
Mark Twain


0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
0 użytkowników
Do góry