To powtarzanie to Ktoś, Ktoś, Ktoś jest specjalne.
A i mogę pisać ćććććććć
Mistrz odc. 2
Może jednak rzeczywiście powinienem zrezygnować z tego nieeeeeeeeeee i eeeeeeeeeee.Oraz ma być bardziej realna.
Zapomniałem powiedzieć że jaskinia Burnniego znajduję się tam gdzie jaskinia Sagitty.
- Dobra Obivon skończyły mi się rośliny, a ja muszę coś załatwić.Możesz pozbierać parę w okolicach mojej jaskini ? - Zapytał Burn.
- No dobra. - Odpowiedział pewnie Obivon.
- Wiesz jak wyglądają rośliny lecznicze ?
- Tak. Pracowałem kiedyś dla alchemika.
- To zbieraj tylko takie. Aha i pod żadnym pozorem nie oddalaj się od jaskini.Grasują tam bandyci, najemnicy i przeróżne stwory. A nie wyglądasz na takiego co umie walczyć.
Burnie wstał i wyszedł z jaskini.
Poszedł na skrzyżowanie dróg które prowadzą do 3 farm i karczmy.
Skręcił w lewo, wziął głęboki oddech i niepewnym krokiem poszedł w kierunku farmy Onara.
Zmierzał do farmy i widział już Sentenze z dwoma najemnikami.
- Dokąd to przybłę...ty sukinsynu.To ty zabiłeś Patricka.-Powiedział bardzo agresywnie Sentenza.
- Chce się widzieć z Cordem. - Powiedział Burn.
- Jego też chcesz zabić ?
- Puścisz mnie czy chcesz skończyć jako żarcie dla świń ?
- A wchodź. Pamiętaj że mamy cie na oku i jeśli tkniesz Corda to zginiesz.
Burn wszedł na posiadłość Onara patrząc przed siebie i spoglądając oczami(nie wiedziałem jak napisać

)na kuźnię.
Podszedł pod najemnika pilnującego posiadłości.
- Gdzie ? - Powiedział lekko wystraszony najemnik.
- Do Corda. - Odpowiedział agresywnie Burn.
Widać było że najemnik bardzo się boi.
- Możesz wejść.
Burn wszedł, skręcił w prawo, wziął głęboki oddech i poszedł do Corda.
- Co ty tu... TY!! Ty sukinsynu! Zabiłeś Patricka, zdradziłeś całe Khorinis, a teraz masz czelność pokazywać się tu ?? - Powiedział bardzo wściekle i agresywnie Cord.
- Musimy sobie parę spraw. - Odpowiedział spokojnie. - Po pierwsze nie zabiłem Patricka.Już przed zleceniem na niego chciałem skończyć z zabijaniem, ale nie wiedziałem jak. Dlatego chciałem pójśc do Patricka i potem mógł by się chwalić że mnie zabił. A ja bym się ulotnił z Khorinis.A teraz nie mam jak. Bo jak go znalazłem to już nie żył.
- I mam ci w to uwierzyć.
- Jakbym go zabił to bym tu nie przychodził.
- Dość tego.Burnie przyszedłeś do jego pokoju, i gdy nie patrzył wbiłeś mu od tyłu nóż w plecy!-Powiedział najemnik stojący obok Corda imieniem Vlad.
- Skąd wiesz że zabito go w jego pokoju?Ja go znalazłem i wspominałem że dostał w serce ale nie wiadomo było z której strony. - Powiedział zdziwiony Cord.-Jasne to ty go zabiłeś! Zawsze go nienawidziłeś bo był lepszy od ciebie!
- Ja nic nie...-Powiedział wystraszone Vlad
- Zdrajca!Do lochu z nim! - Krzyknął Cord.
- On zawsze był lepszy ode mnie! Choć też byłem twoim uczniem to tylko Patrick i Patrick.Nie żałuje tego!-Krzyknął Vlad.
- A więc jednak jesteś niewinny.-Powiedział.
- Ciesze się że to wyszło na jaw.I przykro mi z powodu Patricka.
- To był dobry chłopak.Co zamierzasz teraz zrobić ?
- Mam jeszcze pewną sprawę do załatwienia.
- To powodzenia.
- Na razie.
Burn wyszedł z posiadłości i kierował się do wyjścia.
Wszedł do swej jaskini a tam był już Obivon.
- Masz zioła?-Spytał Burn
- Tak leżą na stole.-Odpowiedział Obivon.
- Dzięki.-Powiedział Burn tworząc mikstury lecznicze.
- Słuchaj jest pewna sprawa.-Powiedział niepewnie Obivon.
- Tak?
- No bo teraz i tak nie będę miał nic do roboty, to pomyślałem sobie że może nauczysz mnie walczyć?-Powiedział powoli Obivon.
Burn przestał robić mikstury i nie odzywał się przez kilka sekund.Po chwili odwrócił się i powiedział:
- Mam zostać twoim mistrzem?
- Bardzo bym tego chciał.
- A dlaczego mam cię uczyć ?
- No bo i tak nie mam co robić.
- Ale co ja, będę z tego miał ?
- Mógłbym ci we wszystkim pomagać. Polował bym, przynosił bym ci rośliny.Co ty na to ?
Burnnie popatrzy w dół i po chwili czekania powiedział niepewnym i tajemniczym głosem:
- No dobra.Choć za mną.
Wyszli obydwaj z jaskini i udali się na górę, z której był widok na miasto.
- Masz weź tan miecz. - Powiedział Burn podając mu lekki miecz jednoręczny - Zacznijmy od treningu umysłowego.Każdy wojownik powinien wzmacniać nie tylko swoją siłę ciała i mięśni, ale także siłę mentalną, czyli umysłową.
- Co daje ta siła "Mentalna"?
- Pomaga się skoncentrować, wzmocnić refleks i obronę.
- Jak się ją trenuję?
- Modlitwą do jednego z bogów.U wojowników czczących Innosa pomaga on wzmocnić obronę, u Adanosa koncentrację, a Beliara refleks.Nie mów jakiego boga czcisz i nie licz że ja ci powiem jakiego ja czczę.Ty sam musisz wybrac tą drogę.
- Ale ja nie wiem czy mam się modlić do Innosa czy Adanosa.
- Gdy przyjdzie czas podejmiesz decyzję.
Poprafiłę ortokrawie i interpóngcje.