Wejdźcie sobie czasami na jakieś cdactiony, gamezille, gamecomery, gramy i zjedźcie poniżej newsa. To wszystko to są gówniarze, nastolatki i ludzie którzy o niczym nie mają pojęcia i im wciśniesz wszystko, ważne aby intensywnie i z rozmachem - wtedy jest "dobre". Popatrzcie jak reklamuje się nowe Medal of Honor. Ostatnio czytałem komentarz barana, który chciałby zobaczyć film dokumentalny na temat tej jednostki przecież fikcyjnej, wykreowanej na potrzeby gry

. Ja nie mogę tych serwisów czytać, bo mnie po tygodniu wkurwiają zarówno ci gracze jak i sami redaktorzy którzy są takim samym tępym betonem jak twórcy gier i wydawcy.
Kiedyś liczyłem, że gry zaczną w końcu coś wnosić i reprezentować a gatunki faktycznie zostaną zdefiniowane na coś więcej niż crpg, fpp, tpp etc. Bo skoro książka może bawić tym samym coś sobą reprezentując, film może to czemu do cholery nie gra? To jest wszystko gówno prawda, tu cały postęp polega na tym że kończy się robić gry o 2 wojnie światowej a zaczyna o super tajnych jednostkach task force 39i43058 z kurwa mrocznych gór turkistanu roku 2020. Jeśli opinie przygodnych graczy to mało to poczytajcie sobie recenzje tych "renomowanych" redaktorów cd action, czy czego co tam teraz jest na topie.