Bardziej pasowałoby do tawerny
ja bym proponował przeniesienie większości postów z tawerny tu bo... większość z tamtejszych postów to tylko małe gówienka tóre nadają się bardziej do Izby niż do tawerny
Zraziłeś mnie do Tawerny
X-Murders, odcinek 2.
- Tępe chuje! - wrzeszczał Hiena, wykorzystując jedną z tych niewielu chwil, kiedy mógł przemawiać z wyższej pozycji niż rozmówca - Temu pierdolonemu carowi to daliśta się złapać niczym te kurwy na ulicach Kamiennej Góry...
Dalsze wywody Wielkiego Rapera przerwała istna lawina zbitych kawałków gówna, spleśniałych zakalców, ogółem - broni biologicznych. Sterani z lekka po ostatnich przeżyciach margrabia Dekster XVII, secesjonista Dark, paladyn Maybe oraz mag Brox#msgote author=Lesterek link=topic=3082.msg26800#msg26800 date=Aug 7 2008, 09:14\']Bardziej pasowałoby do tawerny[/quote]
ja bym proponował przeniesienie większości postów z tawerny tu bo... większość z tamtejszych postów to tylko małe gówienka tóre nadają się bardziej do Izby niż do tawerny
Zraziłeś mnie do Tawerny
X-Murders, odcinek 2.
- Tępe chuje! - wrzeszczał Hiena, wykorzystując jedną z tych niewielu chwil, kiedy mógł przemawiać z wyższej pozycji niż rozmówca - Temu pierdolonemu carowi to daliśta się złapać niczym te kurwy na ulicach Kamiennej Góry...
Dalsze wywody Wielkiego Rapera przerwała istna lawina zbitych kawałków gówna, spleśniałych zakalców, ogółem - broni biologicznych. Sterani z lekka po ostatnich przeżyciach margrabia Dekster XVII, secesjonista Dark, paladyn Maybe oraz mag BroxMor spojrzeli po sobie zawstydzeni. Nie mieli absolutnie żadnych kontrargumentów.
Hiena warknął i schwycił z trudem cyzelowane od miesięcy gęśle. Zagrał kilka mrożących krew w żyłach kawałków. Towarzystwo potulnie zamilkło.
- Aleś ty dziki... - zacmokał Pingwinekl, obkładając swoją szparę na świat świeżą warstwą cementu.
- Chcesz wpierdol?! - Dej Ji uniósł pięść - A w ogóle, to Dziki jest w celi naprzeciwko.
- No nie... Dziki też tu jest? - zdumiał się Dark - Czy Kazzmir ocipiał? Zsyła tutaj swoich najlepszych ludzi... na szczęście nie wszystkich - dokończył z nadzieją. Niestety, pomylił się okrutnie.
Z góry wolno opadał liść sałaty. Nie trwało to długo, bowiem w ślad za nim zaraz powędrowała marchewka, skutecznie przygważdżając zielony przysmak do podłogi. W jednym z otworów pojawiła się... twarz? Dekster nie był pewien.
- Co to jest? - zawołał, widząc przedziwną postać, spuszczającą się po linie w dół - Królik?
- Może chomik? - przekrzywił głowę Maybe.
Po chwili więzienie zaczęło zapełniać się wszelkiego rodzaju szumowinami, byłymi emisariuszami, wychudłymi skazańcami, piersiastymi panienkami, słowem - wrogami cara. Większość nieufnie patrzyła na nowych więźniów.
- Ty, po co Advocate#msgote author=Lesterek link=topic=3082.msg26800#msg26800 date=Aug 7 2008, 09:14\']Bardziej pasowałoby do tawerny[/quote]
ja bym proponował przeniesienie większości postów z tawerny tu bo... większość z tamtejszych postów to tylko małe gówienka tóre nadają się bardziej do Izby niż do tawerny
Zraziłeś mnie do Tawerny
X-Murders, odcinek 2.
- Tępe chuje! - wrzeszczał Hiena, wykorzystując jedną z tych niewielu chwil, kiedy mógł przemawiać z wyższej pozycji niż rozmówca - Temu pierdolonemu carowi to daliśta się złapać niczym te kurwy na ulicach Kamiennej Góry...
Dalsze wywody Wielkiego Rapera przerwała istna lawina zbitych kawałków gówna, spleśniałych zakalców, ogółem - broni biologicznych. Sterani z lekka po ostatnich przeżyciach margrabia Dekster XVII, secesjonista Dark, paladyn Maybe oraz mag Broxowi taka twierdza i tylu więźniów w jednym miejscu? - podrapał się po głowie Brox#msgote author=Lesterek link=topic=3082.msg26800#msg26800 date=Aug 7 2008, 09:14\']Bardziej pasowałoby do tawerny[/quote]
ja bym proponował przeniesienie większości postów z tawerny tu bo... większość z tamtejszych postów to tylko małe gówienka tóre nadają się bardziej do Izby niż do tawerny
Zraziłeś mnie do Tawerny
X-Murders, odcinek 2.
- Tępe chuje! - wrzeszczał Hiena, wykorzystując jedną z tych niewielu chwil, kiedy mógł przemawiać z wyższej pozycji niż rozmówca - Temu pierdolonemu carowi to daliśta się złapać niczym te kurwy na ulicach Kamiennej Góry...
Dalsze wywody Wielkiego Rapera przerwała istna lawina zbitych kawałków gówna, spleśniałych zakalców, ogółem - broni biologicznych. Sterani z lekka po ostatnich przeżyciach margrabia Dekster XVII, secesjonista Dark, paladyn Maybe oraz mag BroxMor.
- Mi tam się podoba - podrapał się po dupie Pingwinekl. Hiena zeskoczył prosto na chakiera, który zawył. Z rozkoszy, bo tylko tak potrafił.
Z tłumu hołoty wyszło kilka w miarę inteligentnych osób. Nic zresztą dziwnego - oni jedynie nie byli obywatelami Gotyckiej Strony. Byli to wspomniani już Chomik i Dziki, Piskor oraz jakiś jegomość dławiący się czerstwą bagietą.
- Siemka Krułasant - zaśmiał się Maybe - Kto by pomyślał, że jeszcze kiedyś się zobaczymy. Jest tu jeszcze ktoś z naszych?
Dosłownie milimetr nad głową młodego paladyna w mur wbiła się biała strzała.
- Jakem Mistrz Biała Strzała, witam was, dzielni posłańcy Wielkiego Wodza Kazzmira! Com przysiągł ongiś jemu, wypełnię przed wami, możne blade twarze! Howgh!
- Keretsel nigdy nie pogodził się z tym, że Kazzmir nas zdradził. - wyjaśnił Piskor - Wciąż oczekuje, że ten dziadyga nas uwolni. Zbzikował lekko, ale swoim zachowaniem nie raz już obronił nas przed gniewem współwięźniów...
- Widzę - Brox#msgote author=Lesterek link=topic=3082.msg26800#msg26800 date=Aug 7 2008, 09:14\']Bardziej pasowałoby do tawerny[/quote]
ja bym proponował przeniesienie większości postów z tawerny tu bo... większość z tamtejszych postów to tylko małe gówienka tóre nadają się bardziej do Izby niż do tawerny
Zraziłeś mnie do Tawerny
X-Murders, odcinek 2.
- Tępe chuje! - wrzeszczał Hiena, wykorzystując jedną z tych niewielu chwil, kiedy mógł przemawiać z wyższej pozycji niż rozmówca - Temu pierdolonemu carowi to daliśta się złapać niczym te kurwy na ulicach Kamiennej Góry...
Dalsze wywody Wielkiego Rapera przerwała istna lawina zbitych kawałków gówna, spleśniałych zakalców, ogółem - broni biologicznych. Sterani z lekka po ostatnich przeżyciach margrabia Dekster XVII, secesjonista Dark, paladyn Maybe oraz mag BroxMor obrzucił wzrokiem rzędy pokrytych zakrzepłą krwią skalpów zawieszone u pasa Lesterka - Zawsze się tak zachowuje? - to mówiąc spróbował magicznie ocucić Lesterka. Buła i Chomik próbowali go powstrzymać, ale na próżno.
- Niee... kiedy się ocknie z obłędu, jest jeszcze gorzej... - jęknął Piskor.
- Ups. A ja właśnie wyleczyłem go na stałe... - zafrasował się mag - Co dokładnie czyni, gdy jest "normalny"?
Keretsel złapał się za głowę.
- Kolejny przebłysk świadomości, jak mniemam? Już po rewolucji? Gdzie są złączeni proletariusze wszystkich krajów? - zapytał, nakładając zwyczajne ubranie.
- Teraz wierzy, że nadejdzie Kerethin i obali monarchię w Gotyku...
- Lesterek, Kerethin zdradził. Jest po stronie Kazzmira, dupek jeden - powiedział Dekster.
- Nie, nie. To część kamuflażu. Kerethzimierz nie mógł zdradzić. I nie zdradził. Zapewniam was... - mamlał Lesterek.
W tym momencie sto metrów wyżej otworzyły się wrota. Na najwyższą z kamiennych platform wyszli gwardziści. Jeden z nich trzymał zapisany zwój, drugi przyświecał pierwszemu, aby mógł odczytać polecenia.
- Słuchajcie, słuchajcie, mieszkańcy twierdzy Doliny Trzech Bóstw. Na rozkaz wielmożnego cara Advocate, wybrańca bogów i jedynego słusznego Arbitra Świętego Przymierza, ogłasza się, co następuje...
Kwadrans później margrabia Dekster XVII, secesjonista Dark, paladyn Maybe, mag Brox#msgote author=Lesterek link=topic=3082.msg26800#msg26800 date=Aug 7 2008, 09:14\']Bardziej pasowałoby do tawerny[/quote]
ja bym proponował przeniesienie większości postów z tawerny tu bo... większość z tamtejszych postów to tylko małe gówienka tóre nadają się bardziej do Izby niż do tawerny
Zraziłeś mnie do Tawerny
X-Murders, odcinek 2.
- Tępe chuje! - wrzeszczał Hiena, wykorzystując jedną z tych niewielu chwil, kiedy mógł przemawiać z wyższej pozycji niż rozmówca - Temu pierdolonemu carowi to daliśta się złapać niczym te kurwy na ulicach Kamiennej Góry...
Dalsze wywody Wielkiego Rapera przerwała istna lawina zbitych kawałków gówna, spleśniałych zakalców, ogółem - broni biologicznych. Sterani z lekka po ostatnich przeżyciach margrabia Dekster XVII, secesjonista Dark, paladyn Maybe oraz mag BroxMor, Hiena, DzikiBen, Buła, Piskor, Chomik i Lesterek w kaftanie bezpieczeństwa - Pingwinekl został na szczęście w twierdzy - zajechali wygodnym, choć zabezpieczonym najlepszymi zaklęciami, powozem wprost do rezydencji hrabiego AddoNsteina - najgorliwszego i żądnego świeżej krwi toczonej z wysmukłych szyi dziewic, których liczba jak wiemy wciąż maleje, sługi cara. W pojeździe nie było większej okazji do rozmowy.
Gdy z kolei zeń wyszli, otoczyło ich trzydziestu gwardzistów i dziesięciu magów w czarnych szatach, zapewne bez święceń. Eskortowali ich aż pod drzwi kancelarii hrabiego. Jeden z magów uchylił je i gestem zaprosił za nie całą dziesiątkę. Izba była pusta.
- Hrabia nadejdzie niebawem. Postarajcie się go nie urazić - rzekł mag - Nie próbujcie żadnych sztuczek, dom jest magicznie zabezpieczony od wewnątrz. A na zewnątrz jesteśmy my - czujni, zwarci i gotowi.
***
Tylne drzwi kancelarii nie otwierały się od ponad pół godziny. W końcu Maybe zdecydował się poszukać hrabiego, aby nie przedłużać sytuacji. Wszedł za drzwi.
- Hej! - zawołał wkrótce - Wiedzieliście, że AddoNstein ma takie fajne czerwone firanki z sierpem, młotem i żółtą gwiazdką na... a nie, zaraz...
Wtem wszystkie okna jak na komendę pękły pod naporem ciężkich kamaszy ludzi w niebieskich mundurach z bagnetami. Buchnęły czerwone opary unicestwionych zaklęć AddoNsteina. Przywódca rebelii triumfalnie wmaszerował do kancelarii.
- Kerethzimierz Kerethin! - zawołał radośnie Lesterek - Kazzmir cię przysłał, abyś obalił tego tyrana Advocate?
- Tyrana Kazzmira też zdążymy obalić - uśmiechnął się szatańsko spod gęstych wąsów rewolucjonista.