Pograłem trochę, nic specjalnego. Oczekiwałem, że po wejściu do ogrodzonej wsi zostanę zalany ciekawymi sidequestami, że w sposób mroczny i intrygujący zostanie mi przedstawiony świat modyfikacji, że da się odczuć grę nic nieznaczącym dyplomatą, poczuć narastający niepokój wywołany atakiem orków, a tu takie rozczarowanie. Świat wielki, jednak totalnie pusty, niewykorzystane połacie terenu na siłę vobowane lasami i mobami, ogólnie bez wyrazu, monotonny i nudny. Postacie szare, wręcz bezbarwne, nie mające z grubsza nic ciekawego do powiedzenia. Chyba "Z życia złodzieja" za bardzo narzuciło mi nowe perspektywy i oczekiwania względem gothicowych modyfikacji. Ode mnie, za modyfikację 2/5, za spolszczenie, jako że wiem, że się postaraliście 4/5. Dlaczego 4? Ocenka w dół za czas zmarnowany na tłumaczenie tego przeciętniaka. Bo można go było poświęcić na coś innego.