Przeszedłem czas zapłaty z 10 razy. Muszę powiedzieć że jeśli grę przechodzisz enty raz to nie jest tak zbudowana jak się wydaje. Być może to jest już tak że potrafię unikać błędów i wiem po prostu co w danym momencie powinienem zrobić. Przykładowo podczas rozmowy z rączka zapisałem grę i wyłączyłem, a następnego dnia gdy chciałem sobie pograć mój Save był zepsuty. Wina była animacji gdzie chata wali i nie powinienem zapisywać tego Save. Myśliwym o wiele się przyjemniej gra. Zadania ciekawsze, watek z demonem którego to ja sam zabilem kula ognia i wyciągnalem miecz (bug). Śmiesznym błędem jest pewien cień w starym obozie za pobicie daje 18k Expa... A za dobicie go z łuku dostajemy kolejne 18k Expa. Na sam początek świetna sprawa, ale... Odradzam wam to robić do 3 lvl. Tzn wogole odradzam, jakoś łatwo i nie ma takiej przyjemności. Co wam polecam i uważam za obowiązkowa rzecz? Szybka nauka. Na 1 lvl uczymy się 1 poziomu a na 3 lvl 2 poziomu szybkiej nauki. Zyskamy mnóstwo punktów nauki. W Co nie warto? Zdecydowanie w alchemie i kowalstwo. Gra nie ma balansu pod tym względem. Nie rozumiem też dlaczego miecze dualne nie zostały dodane do gry oprócz tych krótkich zardzewialych bo na kodach możemy całkiem fajne dualne miecze przyzwac. Również Jak idziemy z tym jaszczuroczlekiem do obozy orków to radzę wam rozwalić wszystkich orków bo jeśli tego nie zrobimy istnieje duże prawdopodobieństwo że zmieni nam trasę i utknie.
Gdyby nie ten soundtrack, modyfikacja byłaby przeze mnie nie pamiętana. Nie wiem co to za koleś tworzył ta muzykę, ale to ona nadaje charakteru tej modyfikacji. Nie zadania, nie fabuła a muzyka. Jest genialna. Lepsza od podstawki, wpada w ucho, jest klimatyczna, momentami straszna. Sama modyfikacja mogłaby być ciekawsza. Zadań jest sporo ale potem jednak te zadania były meczarnia. ZA DUŻO aż ich było bym powiedział, za dużo powtarzalności przynieść podaj pozamiataj.
Również jak mamy epicka walkę w podziemiach klasztoru zmnkszt. Czasem po zabiciu bossa walka się resetowala i na nowo jakbym walczył z Bossem. Po zabiciu bossa jakimś cudem udało mi się pogadać z roderickiem dzięki czemu mogłem ponownie wrócić z World. Zen do podziemi. Dla mnie modyfikacja nie ma jako takich bugów i jest grywalna bo wiem jak w to grać. Ale... Jak grałem za 1 czy 2 razem to jednak momentami miałem ochotę monitor wyjebac za okno. Cieszę się że zagrałem w tą modyfikacje, jest super. Ale mówię, gdyby nie te soundtracki takiego klimatu modyfikacja by nie miała.
Śmieszne jest to że Rick mówi w końcowej rozmowie z corristo że droga ciemnego Boga to coś dla niego a chwilę później mówi w św sniacego że nie da się omotac żadnemu Bogu xddd po co te dwie opcje? Jak lepsza ta 1 bo możemy skopac tylek corristo a tak to. Umiera z automatu.