Wkurwienie

[Tomek]

Cały dzień z krótkimi dwoma przerwami jestem wkurwiony tak bardzo, że z chęcią bym teraz chwycił pierdolony monitor sprzed mojego łba i pierdolnął nim o ścianę. Szkoda mi go tylko, bo za drogi.

Jutro będzie pewnie tak samo, więc pytam: jak wy sobie z wkurwieniem radzicie?


Edit. To nie jest prowo.

[Dreamerion]

Piwo

[Vierzba]

Powiem ci to co z rana:

NAPIERDOL SIĘ JAK ZWIERZ w plenerze z dobrymi kumplami

wracajcie razem do domu, masz duże prawdopodobieństwo że ktoś się spruje. Wtedy bierzecie na pizdę dziewczyny i gwałcicie facetów, albo odwrotnie.

W przypadku kumpla się sprawdza, wczoraj go odprowadzaliśmy do domu jak pokłócił się z dziewczyną. Mało nie najebaliśmy jakichś dzieci, ale posrali się w gacie.

@up: widzisz, każdy ci to radzi

[Tomek]

Kurwa, teraz jeszcze się wyjebałem na podłogę swojego pokoju zaraz po tym. Poprzednim razem jak wstałem, pierdolnąłem nogą o hantla. Wkurwienie sięga zenitu. A piwa nie mam w domu, za oknem napierdala ostro deszcz

[Vierzba]

To tak jak u mnie. CZYLI JEDNAK MIESZKASZ W SUWAŁKACH! Dawaj adres do podbiegnę i kupimy piwo i wypijemy piwo i wyrzygamy piwo.

[Tomek]

daszyńskiego kurwa. poznasz po tym, że okno mi drzewo zasłania

[Incantatoris]

No LOL. Na całym Podlasiu padało - mam do Suwałk gdzieś 200km i też lało cały dzień.
Co do tematu: rozjeb ten monitor. Może i szkoda, ale co tam - zdrowie psychiczne ważniejsze

[Caesum]

U mnie też lało ale grałem w Pottera i było ok.

[Dreamerion]

Ogrodnik mieszkasz w Suwałkach? Znam tam paru ludzi, a od października będę z jedną dziewczyną z Suwałk mieszkał.

[Zkirtaem]

rozjeb coś w miarę taniego, co rzadko rozwalasz ale głośno się psuje, szklanki są do tego dobre.

rower, praca, seks  

[oreca]

Ja sobie zakupiłem rękawice i worek treningowy. Jak się zdenerwuję to biję przez 5 minut aż się zmacham i wyżyje. Wtedy na ogół przechodzi.

ogólnie mówiąc, nie mam problemów z byciem wkurwionym, bywam, ale nie dopuszczam nigdy do siebie że mógłbym cokolwiek okazać na zew czy komukolwiek. w takich chwilach jestem niesłychanie spokojny i uprzejmy, spokojniejszy niż normalnie, to jedyny objaw tego że coś się źle dzieje. rozładowanie następuje szybko, wystarczy jak w każdy przypadku cokolwiek zacząć robić. lista wyżej...

[Thoro]

rower,

rower jest chujowy na wkurwienie. pół biedy, że jedziesz. bieda jest gdy mijasz to całe gówno, psie gówno, wkurwionych chamów w samochodach i ludzi na wsiach, których nie ma nawet na mapie. jak jadę normalnie to mam to w dupie, jednak w fazie wkurwienia każdy powód jest dobry z polskim robactwem na czele.

kiedyś byłem wkurwiony to rozwaliłem młotem ścianę aż wypadła furtyna ale zakładam, że nie możesz rozwalać młotem ścian także słuchaj. Gdy jestem wkurwiony to:

- śmieje się, szydzę z kościoła katolickiego bądź po prostu obrażam i gardzę. jest to dobre ponieważ nawet teraz, gdy to pisze to się śmieje, pomijając to że jestem najarany ale o tym zaraz.

- Śmieje się z głupoty tego narodu, głupich obyczajów, psich gówien, psiej wiary i syfu którego tu niemało.

- jaram. mówi się, że marihuana nie jest na takie stany dobra. mnie wyleczyła z depresji przez co nie muszę się już wkurwiać także whatever.

[KolegaZWojska]

w takich chwilach jestem niesłychanie spokojny i uprzejmy, spokojniejszy niż normalnie, to jedyny objaw tego że coś się źle dzieje. rozładowanie następuje szybko, wystarczy jak w każdy przypadku cokolwiek zacząć robić. lista wyżej...

Dobry plan.    Najlepiej wszystkie złe emocje zadusić w sobie, głęboko w głowie, by dać powoli rozkwitać swojemu psychicznemu szaleństwu. Kebab!

[Thoro]

Dobry plan.    Najlepiej wszystkie złe emocje zadusić w sobie, głęboko w głowie, by dać powoli rozkwitać swojemu psychicznemu szaleństwu. Kebab!

Czy ja wiem. Gdy jestem wkurwiony złość i nerwy przenoszę wszystko dookoła. Wolałbym raczej nie robić nic i się dodatkowo nie denerwować niż podejmować ryzykowne czynności. Raz właśnie w takich sytuacji rozwaliłem klawiature, innym razem drzwi w pokoju. Zamiast tłumić lepiej rozładować i żyć normalnie bo skończymy jak ten facet z tego filmu z lat 80, co wkurwił się na świat i wszystko niszczył.

[Tomek]

Ogrodnik mieszkasz w Suwałkach? Znam tam paru ludzi, a od października będę z jedną dziewczyną z Suwałk mieszkał.

Niet, mieszkam na granicy Łódzkiem i Śląska. O Daszyńskiego wspomniałem, bo zdawało mi się, że tam Vierzba mieszka. No i widok z okna mu drzewo zasłania.

rower jest chujowy na wkurwienie. pół biedy, że jedziesz. bieda jest gdy mijasz to całe gówno, psie gówno, wkurwionych chamów w samochodach i ludzi na wsiach, których nie ma nawet na mapie. jak jadę normalnie to mam to w dupie, jednak w fazie wkurwienia każdy powód jest dobry z polskim robactwem na czele.

podbijam

rozjeb coś w miarę taniego, co rzadko rozwalasz ale głośno się psuje, szklanki są do tego dobre.

potrzebowałbym sporo szklanek, a w ilościach hurtowych to nie jest takie tanie.

ogólnie mówiąc, nie mam problemów z byciem wkurwionym, bywam, ale nie dopuszczam nigdy do siebie że mógłbym cokolwiek okazać na zew czy komukolwiek. w takich chwilach jestem niesłychanie spokojny i uprzejmy, spokojniejszy niż normalnie, to jedyny objaw tego że coś się źle dzieje.

No to jak u mnie. Tylko, że mi szybko nie przechodzi i będąc pod wpływem wkurwienia nie mam ochoty nic robić, co najwyżej coś rozjebać.

- śmieje się, szydzę z kościoła katolickiego bądź po prostu obrażam i gardzę. jest to dobre ponieważ nawet teraz, gdy to pisze to się śmieje, pomijając to że jestem najarany ale o tym zaraz.

- Śmieje się z głupoty tego narodu, głupich obyczajów, psich gówien, psiej wiary i syfu którego tu niemało.

No to to wczoraj robiliśmy

[Vierzba]

Tak właśnie sobie pomyślałem, że wiesz o mnie fhuj rzeczy, a ja o tobie nic

[Thoro]

Niektórzy na wkurwienie polecają różne sporty, np. bieganie zachwalając przy tym, że wysportowany człowiek jest w stanie biec 40-60 minut. To ja Ci przeciętny czytelniku polecam pójść na te bieganie i przebiegnąć te swoje 60min "bez większych problemów"

[Tomek]

Tak właśnie sobie pomyślałem, że wiesz o mnie fhuj rzeczy, a ja o tobie nic

nawet wiem gdzie do psychiatryka chodzisz

Niektórzy na wkurwienie polecają różne sporty, np. bieganie zachwalając przy tym, że wysportowany człowiek jest w stanie biec 40-60 minut. To ja Ci przeciętny czytelniku polecam pójść na te bieganie i przebiegnąć te swoje 60min "bez większych problemów"

ja chyba po 20 wolnym truchcikiem bym płuca wypluł