Udało się odpalić. Jestem po dwóch uruchomieniach demka i powiem, że te nie wstrząsnęło mną szczególnie. Risen powiela największe wtopy względem poprzedniczki, która miała zrewolucjonizować rynek - G3.
Grafika wygląda jak ta z G3, powstałego jakieś 3 lata temu. W każdym bądź razie, z dwojga złego zdecydowanie wole to, niż gwałtowny spadek FPS po wejściu do miasta, czy 20 sekundowa, stała zwiecha gry, w której doczytywany jest obszar. Szczególnie rzuca się w oczy licha animacja walki, którą można było zobaczyć już na przedpremierowych gameplayach.
AI, czyli bardzo istotny element gry również nie powala. Przeciwnicy dalej blokują się na skale, bądź nie potrafią przeskoczyć durnego płotka tym samym zwieszając się i stając łatwym celem dla bohatera. Bestie, z którymi przyjdzie nam się zmierzyć, dalej oddają groźny jazgot, zanim odważa się nas zaatakować. Grając w Risena, zarówno zwierzęta, jak i ludzie nie sprawili mi większych kłopotów w walce. Całość dalej ogranicza się do ciągłego używania LPM, niemniej, wymagającego nieco większej taktyki aniżeli miało to miejsce w G3.
Questy są typowe dla dla serii. Dalej wszystko polega na przyniesieniu czegoś, zabicia bądź kradzieży kieszonkowej etc.
Ogólnie - poniżej oczekiwań - niestety. Liczę na to, że w pełnej wersji, wątek główny będzie stosunkowo ciekawy względem tego, co zobaczyłem na demie.