Nie oswaja się lisów bo mają bardzo ciężki, złodziejsko-przebiegły charakter. Prawdziwa i naprawdę typowa sytuacja z naszego życia:
Jem przy stole kanapki, lis grzecznie siedzi i patrzy sobie na mnie z parapetu. Odwracam się po coś dosłownie na moment (~ 1 sekunda). W tym czasie lis cicho i błyskawicznie wskakuje na stół, chwyta w zęby kanapkę (w tym momencie ja się odwracam z powrotem i już widzę) i natychmiastowo ucieka z nią za kanapę.
Ogólnie robi takie rzeczy na jakie pies nigdy by się nie poważył. Ten konkretny pies jest *strasznie* problematyczny. Ale da się go jak najbardziej wyuczyć tego że pewne rzeczy są złe. Np jeśli zacznie się zbliżać w stronę mojego jedzenia z zamiarem zabrania go, a ja się na niego popatrzę, to się wycofa. Albo jeśli zrobi coś złego i ja to po fakcie zobaczę, to od razu się korzy, wie że zrobił źle i czeka go kara. Zna zasady.
Lis, nie wiem czy tylko ten czy wszystkie, w ogóle nie ma takiej koncepcji. Nie ma dla niego rzeczy złych, rzeczy nie właściwych, zasad, kar. Są rzeczy które może zrobić i rzeczy których nie może zrobić bo my mu je staramy się utrudniać. Jeśli udaje mu się nas przechytrzyć, to nie jest pokorny i przepraszający, tylko bardzo zadowolony z siebie. Rozumie że jak porwie nam jedzenie to będziemy próbowali je zabrac z powrotem dla siebie, i wtedy on broni go jak swojego. Ale w ogóle nie potrafi pojąć tego że mógłby za coś być ukarany. Jak coś zrobił, to zrobił, nasza strata że nie udało nam się przypilnować tego co nasze.
To podejście do zasad (właściwie brak koncepcji zasad) to coś co bardzo różni go od psa, część tej jego dzikiej natury, która sprawia że nie ma z niego żadnego praktycznego pożytku. Psy ludzie trzymali bo były pożyteczne. Lis zawsze będzie przynosił więcej szkód niż pożytku. Jedyny sens trzymania go jest dla towarzystwa. Czuję że mógłbyś go latami uczyć pilnowania kur, wychowywać z tymi kurami po prostu od małego, a on w końcu przy pierwszej okazji by je zjadł

A dlaczego lis? Bo dziewczyna o nim marzyła.
No ale kto by zgadł że to nie słudziutki pluszak tylko mistrz manipulacji i kradzieży ;)

Jak najbardziej rozumiem niechęć Hwepa. Tak jak pisałem moje jedzenie też nieraz kradnie, i to pomimo że nie jem mięsa
