Dlaczego Elex ssie
Wersja, w którą miałem możliwość gry pochodzi z konsoli xone.
1)Warstwa artystyczna.
Gra wygląda tragicznie od strony artystycznej. Na teaserach czy nawet gameplayach gra była serwowana prawdopodobnie z ustawień dobrego komputera. Ta, którą dali na konsole potraktowali chyba jakimś karcherem. Rozdzielczość i faktury tekstur dla environmentu są tak żałosne że musiałem podczas pierwszego obcowania z grą, klepnąć sie w twarz parokrotnie by uwierzyć w to co widzę. Piranha Baits zaserwowała mieszankę wyjątkowo słabej technicznie gry, z tym nie można dyskutować. Gra jest po prostu brzydka. Począwszy od kiepskich faktur dla materiałów a skończywszy na modelach, które tworzono już wiele lat temu w dodatku lepiej. Serio modele to zlepek jakiś gównianych prac amatorów. Pełno tu prostych do wykonania siatek. Przykładowo takie budynki. Kurwajegomać.jpg wszędzie jest jedna jebana tekstura concentrate przysięgam, wszędzie ją ujrzysz, nie ważne w jakiej części świata będziesz wszędzie spotkasz budynek z teksturą czegoś co miało być odsłoniętym w wyniku eksploatacji i uszkodzeń betonu a tak naprawdę to jakaś gówniana seamlessowa tekstura wyciągnięta z cgtextures. Ponadto same modele budynków to jawne boxy i cylindry z opcją chamfer na krawdzędziach. Serio kurwa? Już ja bym to lepiej zrobił. Zauważyłem też sporo błędów przy tworzeniu tekstur czy wypalaniu normalki. Wchodząc do obozu banitów i widząc teksturę zardzewiałego znaku przypomniał mi się tutorial, który zarzucił swego czasu Jedairusz, w skrócie betonowy znak aspirujący do bycia realistycznie wyglądającym zardzewiałym znakiem drogowym postapo!!
W dodatku w fabule jest napisane że meteor zniszczył ziemie setki lat temu a w grze napotkasz nietknięte przez ząb czasu kanapy, telewizory i cały inwentarz domowy.
Z ciekawości sprawdziłem creditsy i natknąłem się na pana o imieniu Victor Karp. Pracował nad dwoma grami pierwszą było Risen 3 a drugą... ELEX! Jaki kurde mistrzunio, który ze stanowiska zwykłego junior grafika został LEAD designerem! Sprawdziłem wszystkie nazwiska i 90% teamu to zwykłe żółtodzioby nic dziwnego że gra wygląda CHUJOWO.
Animacje. Co tu dużo pisać. Drewno jak za czasów Mieszka. Ale to wina nie tylko samych animacji ale także silnika gry. W tej grze wszystko jest mega sztywne. Postacie podczas rozmowy wkładają sobie ręcę w wnętrzności. Bohater przenika przez ściany itd. Nie rozumiem za to jednej rzeczy. Skoro wszędzie przy każdej grze dostają w dupe od mediów growych i samych graczy za te gówniane combat systemy, dlaczego do cholery nie wydadzą na chociaż z dwie sesje full mocamp i nie zatrudnią paru programistów by odjebali chociaż w połowie tak dobry system walki jak w w3?
2)Warstwa fabularna
Ciężko napisać tu coś dobrego ale jednak pewne rzeczy zmieniły się na dobre. Bohater nie jest już kolejnym debilem, bez przeszłości i charyzmy. Stworzono coś w rodzaju wyborów i konsekwencji jakie były w w3 ale mniej spektakularne. No i to chyba tyle z plusów xD. Fabuła jest znowu tym samym. Kolejny typ który budzi się w jakiejś dolinie, kiedyś był zajebisty ale teraz jest gównem i musi zdobyć super siły by nakopać złolom po dupach. Jeżeli ktoś liczył na dobrą fabułe i dobrze napisane dialogi(tak jednym z nich byłem ja :( ) to sie kurwa grubo mylił. Łysy grubas i kudłaty metal na spółke z kartoflanym panem kratzkiem odjebali kaszane roku. Dialogi pisali prawdopodobnie pod wpływem niemieckich dopalaczy(Elex nabiera teraz innego znaczenia c'nie?), gothic nigdy nie miał jakiś mega poważnych czy merytorycznych dialogów/questów ale to co dostaniesz w Elexie to poziom! Nie to dwa poziomy niżej niż gothic. Postacie prócz brzydkich twarzy nie mają nic ciekawego do powiedzenia. Dalej usłyszysz coś stylu "Hej ty! Potrzebuje dwóch grzybów by zrobić super kompot. Przynieś dam ci 20 elexu!" Pojawia się wątek romansu, ale to taka szmira że nawet gdybym opisał moje związki z dziewczynami byłoby lepiej. W dodatku na siłe wrzucono do gry niepotrzebne wulgaryzmy. Świat niby jest niebezpieczny i mroczny a prezentuje się na jakieś myponyland
1)Warstwa techniczna.
Poziom trudności to jakiś z kosmosu. Po przełączeniu na łatwy gra jest jak na średnim a na średnim jak na trudnym a na trudnym jak na bardzo trudnym. Nie ukrywam pro gejmerem jak co niektóre nołlajfy tutaj nie jestem. Ale wkurwia to jak już na starcie pierwszy przeciwnik potrafi cie tak zmasakrować. Do tego dochodzi najgorzej zaprojektowane sterowanie na pada ever. Bieg ustawiono na wciśnięcie lewego analogu. Walka jest ustawiona na bumperach Żenada2017.jpg. Responsywność walki na pograniczu refleksu szachisty. Wciskając klawisz szybkiego ciosu postać składa sie do niego całą wieczność podczas gdy przeciwnik dostaje loopa ataków i tak tracisz 70% hp po czym odkrywasz klawisz turlania się, robisz to, niestety zajebisty system zabiera ci staminę potrzebną do wykonania ataku i tak znowu to samo, uciekasz i czekasz aż ci sie naładuje ten zjebany pasek staminy a gdy go masz postać nadal jest jak gimb przy tablicy na przyrce. Dodam że wiesia ogrywałem na trudnym i było w porządku. W elexie sam nieresponsywny combat dodaje +50 do poziomu trudności.
No i optymalizacja. Po tak słabej grafice spodziewałbym sie raczej 40-60 fps na konsoli podczas gdy srednio jest to 30 z lekkimi porywami w dół i w górę.
Polska lokalizacja nie zaskoczyła w ogóle. CDP odjebali pańszczyzne po kosztach. Aktorzy grają drętwo, zero emocji, sporo błędów i rozbieżności względem czytanego przez aktora tekstu a samym tekstem na ekranie. Dziurman to nie Mikołajczak niestety i brzmi jak Rozenek po xanaxie.
Edit. Zapomniałem dodać że gra to jedna wielka kopalnia błędów. A do dzisiaj nie wyszedł żaden patch do gry na konsolach.
Ocena końcowa to 4/10.
Wszystkim, którzy myślą o zakupie w najbliższym czasie, odradzam. No chyba że mowa o jakieś przecenie 80%.