Black Flag ma bardzo fajną fabule, wedlug mnie lepsza niz poprzednie, za to mniej zabójcy, wiecej walki niz poprzednio, ale zrownowazone.
Potem jest Rogue - zajebisty, kozacki.
Unity - słaby średniak, ale warto przejść.
A czemu Ezia nie lubie? Bo jest bezplciowy, nie ma charakteru, nie jest skierowany w zadna strone, nie ma nic ciekawego do powiedzenia i przez 3/4 gry czulem sie, jakbym grał jakimś kastratem, dopiero w Revelations troche sie ruszyl.